Dominik Furman: Od początku chcemy wygrywać
 

W nocy z niedzieli na poniedziałek Nafciarze wylecieli z lotniska w Warszawie na Cypr, gdzie do 1 lutego będą szlifować formę przed zbliżającą się wielkimi krokami inauguracją rundy wiosennej w LOTTO Ekstraklasie.

21 stycznia drużyna Jerzego Brzęczka spotkała się w klubie o 17:30. Już godzinę później - po załadowaniu walizkami klubowego autokaru - Wiślacy ruszyli w drogę na Lotnisko Chopina w Warszawie. Ze stolicy niebiesko-biało-niebiescy wylecieli z kolei do Larnaki, z której autokarem przedostali się do Ayia Napie. W hotelu zameldowali się około 3 nad ranem.

- Podróż na Cypr minęła bez żadnych niespodzianek. Lot minął szybko, bo... wiedzieliśmy jaka tutaj jest pogoda. Jest ciepło, choć wieje delikatny wiatr, ale po przejściach w Cetniewie, nie będzie nam przeszkadzał. Ja z optymizmem podchodzę już do pierwszego treningu, który odbędzie się niewiele czasu po zakończeniu podróży - powiedział Dominik Furman.

Pierwsze zajęcia na cypryjskiej ziemi sztab szkoleniowy zaplanował na 10:30 czasu polskiego. Do drugiego zimowego sparingu również nie pozostało zbyt wiele czasu, bowiem już w czwartek 25 stycznia płocczanie zmierzą się z szóstym zespołem rosyjskiej ekstraklasy - FK Ufą.

- Każdy będzie ciężko pracował i efekty na pewno przyjdą. Może nie w pierwszym czy drugim sparingu, ale oczywiście od początku chcemy wygrywać. Wiadomo, że najważniejsza jest liga i to, żeby każdy do kraju wrócił zdrowy, lecz w meczach kontrolnych nie będzie mowy o odpuszczaniu. Musimy sprawić, żeby to trener miał ból głowy przy wybieraniu składu, bo rywalizacja w drużynie jest spora, a to będzie tylko procentowało - dodał środkowy pomocnik Wisły.

Łącznie na Cyprze Nafciarze spędzą dwanaście dni, w czasie których rozegrają trzy gry testowe. Oprócz Rosjan przyjdzie nam jeszcze rywalizować z ukraińską FC Zirką Kropyvnytskyi (28 stycznia) oraz słowacką FC Nitrą (30 stycznia).

Relacje z cypryjskich przygotowań możecie śledzić na klubowym Instagramie Wisły Płock.