Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


6 maja. Świetne widowisko w Lublinie!

 

6 maja 2017 roku walczące o utrzymanie w ekstraklasie Wisła Płock i Górnik Łęczna rywalizowały ze sobą na stadionie w Lublinie. Podobnie jak kilka tygodni wcześniej piłkarze obu zespołów stworzyli znakomite widowisko, z którego po raz drugi zwycięsko wyszli Nafciarze, którzy wygrali 3:2!

Spotkanie znów lepiej rozpoczęli jednak gospodarze. Już w 6. minucie Paweł Sasin mocno wstrzelił futbolówkę w pole karne, gdzie czekał Piotr Grzelczak i pokonał Mateusza Kryczkę. Kilka chwil później mieliśmy wyrównanie. Z akcją ruszył Piotr Wlazło, którego w polu karnym sfaulował Gerson. Do futbolówki podszedł sam poszkodowany i pewnym uderzeniem pokonał Wojciecha Małeckiego. Dosłownie minutę później stuprocentową okazję zmarnował Giorgi Merebashvili. Na przebój poszedł Arkadiusz Reca, który po minięciu rywali czubkiem buta uderzył na bramkę, lecz Małecki sparował piłkę tuż pod nogi Gruzina. Giorgi niestety skiksował i uderzył zdecydowanie za wysoko. Zaraz potem mieliśmy już jednak drugą bramkę dla płocczan. Merebashvili zagrał kapitalne prostopadłe podanie do Jose Kante a napastnik, mimo asysty obrońcy, zdołał pokonać bramkarza płaskim uderzeniem. Gospodarze mogli odgryźć się szczególnie po faulu Dominika Furmana na Javim Hernandezie. Do rzutu wolnego podszedł sam Hiszpan i choć przymierzył bardzo ładnie, to na nasze szczęście trafił tylko w poprzeczkę. 

Po zamianie stron łęcznianie stwarzali zagrożenie przede wszystkim po zagraniach Hernandeza, ale żadne z nich nie przyniosło oczekiwanych efektów. W 54. minucie w pole karne gospodarzy dośrodkował za to Dominik Furman. Gerson wybił co prawda piłkę, ale wprost pod nogi ustawionego przed polem karnym Arkadiusza Recy. Skrzydłowy bez zastanowienia uderzył z powietrza na bramkę Małeckiego i jak się okazało nie dał mu żadnych szans na skuteczną interwencję. Po godzinie gry na pierwszoplanową postać meczu wyrósł Mateusz Kryczka. Bramkarz najpierw  obronił instynktownie strzał Vojo Ubiparipa, a później uderzenia Grzelczaka czy Grzegorza Piesio.. Tuż przed ostatnim gwizdkiem, po ładnej akcji Bonina, bramkę dla Górnika zdobył jeszcze zdobyć Ubiparip, ale na nic się to zdało i ważne trzy punkty pojechały do Płocka!

 

Górnik Łęczna - Wisła Płock 2:3 (1:2)

1:0 - Piotr Grzelczak 6'

1:1 - Piotr Wlazło 13' (karny)

1:2 - José Kanté 17'

1:3 - Arkadiusz Reca 53'

2:3 - Vojo Ubiparip 90' -

 

Górnik: 1. Wojciech Małecki - 14. Gabriel Matei, 16. Adam Dźwigała, 4. Gérson, 2. Leândro - 15. Grzegorz Bonin, 13. Josimar Atoche (61, 19. Vojo Ubiparip), 6. Paweł Sasin, 10. Javi Hernández (74, 8. Grzegorz Piesio), 9. Piotr Grzelczak - 18. Bartosz Śpiączka.

Wisła: 1. Mateusz Kryczka - 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 17. Damian Byrtek, 2. Kamil Sylwestrzak - 10. Giorgi Merebashvili (68, 22. Dominik Kun), 8. Dominik Furman, 21. Maksymilian Rogalski, 18. Piotr Wlazło, 9. Arkadiusz Reca (82, 95. Patryk Stępiński) - 29. José Kanté (73, 27. Mateusz Piątkowski).

 

Żółte kartki: Śpiączka, Atoche, Dźwigała, Gérson - Byrtek, Furman.

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 3 666.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni