Alan Uryga: Poczułem radość i ulgę
Alan Uryga zdradził nam kilka faktów odnośnie wydłużonego pobytu w domu, rodzinnym spędzaniu czasu, a także podzielił się odczuciami, jakie towarzyszą mu na myśl o powrocie na boisko i planie wznowienia rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Zapraszamy do lektury!
Jak radzisz sobie z przedłużającą się przerwą w rozgrywkach?
Alan Uryga:- Myślę, że razem z rodziną aktualną przerwę w rozgrywkach, i w ogóle normalnym funkcjonowaniu, znosimy całkiem nieźle. Póki co ja i moi najbliżsi nie narzekamy na problemy zdrowotne i oby tylko tak zostało. Nastroje również są jak najbardziej pozytywne. Jednocześnie liczę na jak najszybsze odmrożenie polskiej gospodarki by nie pogłębiać już i tak poważnych konsekwencji. Trzymam za wszystkich kciuki!
Na co poświęcasz/poświęcałeś najwięcej wolnego czasu?
- Zdecydowanie najwięcej czasu ostatnio poświęcam swojemu synowi. Całe dnie spędzaliśmy na różnych grach i zabawach, a wymyślanie coraz to nowych zajęć wymaga naprawdę sporej kreatywności.
Content
Content
Jak obecnie wyglądają wasze treningi?
- Aktualnie trenujemy indywidualnie. Jednego dnia pod okiem trenera od przygotowania fizycznego przy pomocy Skype’a, gdzie skupiamy się na aspektach siłowych i mobilności. A co drugi dzień każdy według własnego zapotrzebowania koncentruje się na ćwiczeniach kondycyjnych.
Niedawno poznaliśmy decyzję w sprawie powrotu na boiska. Jak na to zareagowałeś?
- Myślę, że zareagowałem podobnie jak większość zawodników i ludzi związanych z piłką, czyli radością i ulgą. Każdy zapewne już ma dość samotnej pracy i chętnie wznowi treningi z kolegami, a fakt, że podano termin wznowienia rozgrywek jeszcze bardziej napawa nadzieją na normalność. Liczę mocno, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i uda się nam utrzymać wszystkie założenia związane z przygotowaniami jak i samą grą w Ekstraklasie.