Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Czwarte kolejne zwycięstwo Wisły!

 

W meczu przedostatniej w tym sezonie, 36. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock pokonała dziś na własnym stadionie Koronę Kielce 3:1. Bramki dla Nafciarzy zdobyli Ángel García Cabezali oraz dwukrotnie Dawid Kocyła. Dla naszego klubu to czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu!

Dla Nafciarzy spotkanie rozpoczęło się najgorzej, jak tylko mogło. Już w pierwszej minucie, po dużym zamieszaniu w naszym polu karnym wynik meczu otworzył po rykoszecie od Alana Urygi Daniel Szelągowski. Płocczanie po fatalnym początku się na szczęście nie załamali i starali jak najszybciej odwrócić losy spotkania. Bardzo blisko wyrównania był Torgil Gjertsen. Norweg minął Marka Kozioła, ale niestety ostatecznie nie trafił w światło bramki. Kilka chwil potem mieliśmy także niecelną próbę głową Cilliana Sheridana. Znacznie ciekawiej zrobiło się w okolicach dwudziestej minuty. Wówczas mieliśmy rzut rożny, z którego tradycyjnie w szesnastkę rywala dośrodkował Dominik Furman. Piłka spadła ostatecznie przed pole karne, ale tam z powietrza akcję niecelnie wykończył Ángel García Cabezali. W odpowiedzi ruszyli wówczas goście. Po dośrodkowaniu z lewej strony źle tor lotu piłki obliczył Krzysztof Kamiński, ale z jego błędu nie skorzystał jednak Grzegorz Szymusik. Obrońca w dogodnej sytuacji przeniósł głową wysoko nad poprzeczką naszej bramki.

Zaraz potem mieliśmy kolejny atak Nafciarzy. Po przytomnym, płaskim dograniu Dawida Kocyły nieznacznie pomylił się z pierwszej piłki Mateusz Szwoch. Po pół godziny gry ponownie uaktywnił się García. Hiszpańskiemu defensorowi początkowo zabrakło precyzji, ale zaraz potem już się nie pomylił i mocnym uderzeniem prawą nogą doprowadził do remisu. Podrażnieni goście starali się odegrać technicznym uderzeniem Szymusika, ale ładną interwencją popisał się wtedy Kamiński. Pierwszą połowę z przytupem postanowili zakończyć płocczanie, a konkretnie Dawid Kocyła. Najpierw świetnie kontratak rozprowadził Sheridan, który dograł na lewą stronę do Torgila Gjertsena. Pomocnik odegrał na prawą stronę, gdzie świetnie całość zamknął wspomniany młodzieżowiec, który zdobył tym samym swoją drugą bramkę w sezonie. Chwilę potem miał już nawet na koncie trzy takie gole! Były piłkarz GKS-u Bełchatów z zimną krwią podwyższył prowadzenie na 3:1, będąc jeszcze pod naciskiem obrońcy.

Tuż po zamianie stron mocniej w końcu zaatakowali kielczanie. Bardzo mocno z dystansu uderzył Michal Papadopulos. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką bramki Kamińskiego. Kilka chwil potem prawą stroną ruszyli Nafciarze. Głębokiego dośrodkowania Stefańczyka nie zamknął jednak żaden z naszych zawodników. Następnie mieliśmy dłuższy okres znacznie spokojniejszej gry z obu stron. W końcu ciszę przerwali zawodnicy Korony. Z najbliższej odległości po dośrodkowaniu z prawej strony głową fatalnie spudłował Szelągowski, który mógł zdobyć swojego kolejnego gola w ekstraklasie. Nafciarze co jakiś czas ruszali z pojedynczymi atakami, ale w najważniejszych fazach brakowało im precyzji - jak chociażby przy akcji Sheridana, gdy Irlandczyk rozpoczął kontratak, ale wobec zbyt wysokiego podania nie zdołał do niego dojść.

Nasz napastnik starał się dziś być aktywny, lecz niestety ciągle czegoś brakowało. Podobnie było, gdy świetne prostopadłe posłał do niego Gjertsen. Na kwadrans przed końcem spotkania z okolic dwudziestego metra na naszą bramkę z rzutu wolnego strzelił z kolei Szelągowski. Młody pomocnik posłał piłkę nieznacznie obok dalszego słupka naszej bramki. Pod sam koniec meczu raz jeszcze pokazał się w polu karnym rywali Sheridan. Po głębokim dośrodkowaniu z lewej strony dobrze do środka futbolówkę zgrał Kocyła, a na koniec celną przewrotką popisał się Irlandczyk. Strzał ten trafił niestety prosto we wprowadzonego wcześniej na boisko rezerwowego bramkarza - Jakuba Osobińskiego. Niedługo potem sędzia zakończył mecz i tym samym czwarte ligowe zwycięstwo Nafciarzy z rzędu stało się faktem.

Następne, ostatnie w tym sezonie, spotkanie Nafciarze rozegrają w sobotę 18 lipca. Wówczas na wyjeździe zmierzymy się z Rakowem Częstochowa. Początek o godzinie 17:30.

 

Wisła Płock - Korona Kielce 3:1 (3:1)

0:1 - Dawid Szelągowski 1'

1:1 - Ángel García Cabezali 30'

2:1 - Dawid Kocyła 41'

3:1 - Dawid Kocyła 44'

 

Wisła: 1. Krzysztof Kamiński - 20. Cezary Stefańczyk (73, 89. Aleksander Pawlak), 3. Michał Marcjanik, 18. Alan Uryga, 24. Ángel García - 8. Dominik Furman (73, 28. Maciej Ambrosiewicz), 17. Hubert Adamczyk - 46. Dawid Kocyła, 9. Mateusz Szwoch, 27. Torgil Gjertsen (86, 10. Giorgi Merebashvili) - 26. Cillian Sheridan.

Korona: 88. Marek Kozioł (71, 97. Jakub Osobiński) - 22. Mateusz Spychała, 4. Themistoklís Tzimópoulos, 15. Piotr Pierzchała, 25. Grzegorz Szymusik - 6. Ognjen Gnjatić, 8. Milan Radin (74, 28. Mateusz Sowiński) - 35. Daniel Szelągowski, 37. Iwo Kaczmarski, 29. Dawid Lisowski (60, 78. Jakub Górski) - 72. Michal Papadopulos.

 

Żółte kartki: Gjertsen, Furman, Szwoch, Merebashvili - Pierzchała, Papadopulos, Tzimópoulos, Szymusik.

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Frekwencja: 727.

 

FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni