Gdańsk wciąż niezdobyty
W meczu 18. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock przegrała na wyjeździe z Lechią Gdańsk 0:2. Obie bramki zdobył dla gospodarzy Flávio Paixão.
Nie da się ukryć, że od pierwszego gwizdka to gospodarze starali się przejąć inicjatywę w tym spotkaniu. Zresztą gospodarze zagrozili naszej bramce już w pierwszej minucie, kiedy mocno z dystansu uderzył Flávio Paixão. Piłka wpadła jeszcze w kozioł, ale na raty tę próbę obroni jednak Thomas Dähne. Nafciarze odpowiedzieli dopiero po kilku minutach. Dominik Furman krótko zagrał do Damiana Michalskiego, a ten od razu uruchomił Mateusza Szwocha. Piłka wyszła wtedy jeszcze na rożny, po którym główkował Michalski. Niestety niecelnie. Jakiś czas później precyzji w podobnej sytuacji zabrakło po drugiej stronie boiska Michałowi Nalepie. Nasz bramkarz wykazał się za to przy innej sytuacji, kiedy to w fenomenalny sposób obronił potężne uderzenie z daleka Paixão.
Z pojedynku z Portugalczykiem dwukrotnie zwycięsko wychodził co prawda Dähne, ale za trzecim razem Niemiec musiał już uznać wyższość snajpera Lechii. Na prawej stronie Sławomir Peszko łatwo ograł Michalskiego i od razu dograł do wychodzącego na pozycję Karola Fili. Jego strzał nasz bramkarz jeszcze zdołał obronić, lecz dobitka Paixão okazała się już skuteczna i gdańszczanie wyszli na prowadzenie. W ramach odwetu z powietrza szczęścia próbował Szwoch, któremu piłkę ładnie odegrał Grzegorz Kuświk. Piłka przeleciała niestety wysoko nad bramką. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy prowadzenie gospodarzy powinien za to podwyższyć Artur Sobiech. Rafał Wolski poradził sobie z Michałem Marcjanikiem i znakomicie dograł do Peszki. Wychowanek Wisły przytomnie zgrał z pierwszej piłki do wspomnianego napastnika, a ten nie trafił z najbliższej odległości choćby w światło bramki.
Po zamianie stron raz jeszcze pokonać Zlatana Alomerovicia starał się Michalski, jednakże znów jego próba nie przyniosła żadnych rezultatów, choć tym razem bramkarz Lechii musiał już interweniować. Niestety kilkanaście minut później mieliśmy już 2:0 dla Lechii. Gospodarze ruszyli z dobrą kontrą, kiedy to Nafciarze nieco przekombinowali i stracili piłkę po zgraniu Macieja Ambrosiewicza. Znakomite prostopadłe podanie dostał Rafał Wolski, którego w polu karnym sfaulował Dähne. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Paixão i pewnym strzałem zdobył swoją drugą bramkę dzisiejszego wieczoru. Przy niespełna godzinie gry z lewego skrzydła zaskoczyć niemieckiego bramkarza chciał Filip Mladenović. Reprezentant Serbii dostrzegł wysuniętego golkipera, ale po jego próbie piłka wylądowała jedynie na górnej siatce. Bliższy podwyższenia prowadzenia był Wolski, który potężnym strzałem obił poprzeczkę bramki Wisły. Gospodarze w dalszym ciągu się nie poddawali i raz po raz konstruowali kolejne ataki.
Ponownie o włos od zdobycia bramki był Sobiech po nieudanym, aczkolwiek groźnym dograniu Mladenovicia. Strzał głową wspomnianego napastnika świetnie odbił jednak Dähne. Po tej akcji w końcu obudzili się Nafciarze. Znakomicie lewą stroną ruszył Szwoch, aż przed szansą na zdobycie kontaktowego gola stanął Ambrosiewicz. Niestety jego płaskie uderzenie w ostatniej chwili zostało zblokowane na rożny przez Nalepę. Chwilę potem do interwencji zmusił Alomerovicia Alan Uryga. Obrońca strzelał głową po dośrodkowaniu Giorgiego Merebashvilego. Później raz jeszcze tą samą częścią ciała zdobyć bramkę starał się Michalski, lecz znów bezskutecznie. Pod koniec meczu kolejny raz z dystansu strzelał Paixão, a z rzutu wolnego czujność Dähne sprawdził z rzutu wolnego Maciej Gajos. Niedługo potem arbiter zagwizdał dziś po raz ostatni.
Kolejne spotkanie Wisła Płock rozegra w sobotę 14 grudnia, gdy zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. Początek Derbów Mazowsza o godzinie 20:00.
Lechia Gdańsk - Wisła Płock 2:0 (1:0)
1:0 - Flávio Paixão 34'
2:0 - Flávio Paixão 57' (rz. k.)
Lechia: 1. Zlatan Alomerović - 19. Karol Fila, 25. Michał Nalepa, 23. Mario Maloča, 22. Filip Mladenović - 9. Patryk Lipski, 36. Tomasz Makowski - 21. Sławomir Peszko (77', 18. Jakub Arak), 28. Flávio Paixão, 27. Rafał Wolski (86', 7. Maciej Gajos) - 90. Artur Sobiech.
Wisła: 30. Thomas Dähne - 20. Cezary Stefańczyk, 2. Damian Michalski, 18. Alan Uryga, 7. Piotr Tomasik (11', 3. Michał Marcjanik) - 6. Damian Rasak, 8. Dominik Furman - 44. Suad Sahiti (50', 28. Maciej Ambrosiewicz), 9. Mateusz Szwoch, 10. Giorgi Merebashvili - 11. Grzegorz Kuświk (60', 88. Olaf Nowak).
Żółte kartki: Alomerović.
Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).
Frekwencja: 7 021.
Fot. Tomasz Rulski / 400mm.pl