Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Gra, która zmusza do wyjścia z domu - ni stare, ni nowe #22

 

“Za dużo grasz, wyszedłbyś w końcu na świeże powietrze. Ledwo otworzyłeś oczy i już do komputera” - tego typu teksty słyszą od swoich rodziców lub drugich połówek miliony graczy na całym świecie. Przeciwnicy komputerowej zabawy mogli być w 2016 roku bardzo zadowoleni, ponieważ ich pociechy/partnerzy w końcu masowo zaczęli wychodzić na długie spacery. Problem polegał na tym, że opuścili swoje domy, żeby… dalej grać. Wszystko to przez rewolucyjne Pokémon Go, które kilka dni temu obchodziło swoje 7. urodziny.

Mało kto nie kojarzy Pokémonów. Franczyza rozwijana od 1996 roku składa się z seriali anime, wielu filmów, karcianek oraz gier. Dziesiątki growych odsłon wylądowało głównie na sprzętach od japońskiego Nintendo, współwłaściciela marki. Starsi gracze z pewnością pamiętają łapanie fikcyjnych zwierzątek do Pokéballi przy wykorzystaniu np. kieszonkowego GameBoya. Growa seria jest najczęściej kupowanym RPG w historii (około 480 milionów egzemplarzy - dane z maja 2023 roku) i jedną z najpopularniejszych serii w ogóle (więcej sprzedało się Mario i Tetrisa).

W 2016 roku nastąpiła rewolucja. Nie tylko w serii Pokémon, ale i w całej branży gier. Amerykańskie przedsiębiorstwo Niantic stworzyło wyjątkową grę miejską przy współpracy z marką Pokémon. Oficjalna premiera miała miejsce 6 lipca, co oznacza, że gra kilka dni temu obchodziła swoje 7. urodziny. Ze względu na znaczne przeciążenie serwerów w różnych krajach tytuł był udostępniany w innych dniach. Na początku radość z zabawy czerpali wyłącznie gracze w Australii, Nowej Zelandii oraz USA. W Polsce Pokémon Go miał premierę 16 lipca.


 

Co jest takiego wyjątkowego w Pokémon Go? Jest to darmowa gra mobilna, więc jej dostępność nie ogranicza się do drogich konsol np. Nintendo Switch - jak w przypadku innych tytułów z tego uniwersum. Konieczny jest smartfon z systemem AND lub iOS oraz wbudowanym aparatem - w dzisiejszych czasach te wymagania spełnia niemal każdy posiadany przez nas telefon. Pokémon Go pozbawione jest klasycznej fabuły, ale podobnie jak w przypadku innych gier z sympatycznymi stworzonkami w rolach głównych, także tutaj celem jest zbieranie Pokémonów. Wiele elementów mechaniki z innych gier serii pozostała ta sama - eksplorujemy świat w poszukiwaniu nowych zdobyczy, które chwytamy przy pomocy Pokéballi. Jednak Pokémon Go wykorzystuje technologię rzeczywistości rozszerzonej (z ang. Augmented Reality), co powoduje kolosalne zmiany, ponieważ zwiedzanie świata nie odbywa się w świecie wirtualnym, a realnym.

Na początku tworzymy swojego awatara - wybieramy kolor skóry, rodzaj włosów czy ubiór. Następnie przy pomocy technologii GPS zostajemy zlokalizowani na mapie świata, na której generowane są obiekty - Pokéstopy, Gymy i oczywiście same Pokémony. Te ostatnie typowo dzielą się na kategorie pod kątem żywiołów. Te roślinne częściej spotkamy w lasach, wodne przy rzekach lub nad morzem - chociaż akurat ta mechanika dość szybko była przez twórców ograniczana - była dość niesprawiedliwa. Gracz trzymając telefon z włączoną aplikacją porusza się po mieście (lub gdziekolwiek jest) i tak samo chodzi po mapie jego awatar. Gdy zbliżymy się do Pokémona następuje zmiana widoku. Trójwymiarowy model zwierzaka generuje się na obrazie widocznym z kamery naszego telefonu. Rzucając Pokéballem (czasem kilkoma) łapiemy gagatka i dołączamy do naszej kolekcji. Celem jest oczywiście złapanie wszystkich Pokémonów.

 

 

Oczywistym jest, że gra z 2016 roku, a ta obecnie to coś zupełnie innego. Twórcy regularnie aktualizują Pokémon Go i dodają nową zawartość. Na starcie dostępnych stworków było 147, a aktualnie jest ich prawie 900! Dodawanie nowych Pokémonów często powiązane jest z premierami gier na konsole. Jedną z istotniejszych zmian była aktualizacja z 2017 roku, która wprowadziła tzw. rajdy. Na mapie pojawiają się miejsca, w których można zdobyć unikalne Pokémony. Są one jednak tak silne, że nie mamy szans uporać się z nimi w pojedynkę. Do zdobycia takiego unikalnego zwierzaka potrzeba wsparcia innych graczy.

Dużym wyzwaniem była też dla aplikacji pandemia koronawirusa. Na całym świecie przez wiele miesięcy panował lockdown, który znacznie ograniczał wychodzenie z domu. Wydaje się, że firma Niantic poradziła sobie z pandemią m.in. poprzez wprowadzenie zdalnych rajdów. Mogliśmy wziąć udział w zabawie będąc znacznie oddalonym na mapie - wystarczyło dostać zaproszenie od innego gracza. W tym trudnym dla ludzi okresie twórcy zwiększyli też zasięg Gymów i Pokéstopów, co również ułatwiało rozgrywkę graczom tkwiącym w lockdownie.

 

 

Mimo, że liczba graczy bardzo się waha i nie osiąga już takich wyników jak w okolicach premiery, to gra wciąż cieszy się sporą popularnością. O opinię zapytaliśmy Olę, jedną z naszych czytelniczek, która jest prawdziwą ekspertką na temat Pokémonów i samego Pokémon Go (to Ona udostępniła nam zdjęcia ze swojej aplikacji, które widzicie w tym artykule):

 

  • W Pokémon Go gram od dnia premiery. Do dzisiaj pamiętam dzień, w którym przez parę godzin chodziliśmy całą ekipą po okolicy, polując na pierwsze Pokémony. To był nie lada wyczyn biorąc pod uwagę pierwsze mechanizmy łapania, kiedy dużo Pokémonów uciekało, a spawny były dużo rzadsze! Początki gry zawsze będą kojarzyć mi się z ciepłymi miesiącami. Wtedy, gdy człowiek dowiedział się o jakimś rzadkim spawnie od razu wsiadał na rower by złapać chociażby Snorlaxa. Choć grę porzuciłam po pierwszy hajpie na parę miesięcy, wróciłam do niej na dobre około 6 lat temu, by odpalać ją praktycznie codziennie. Choć wydaje się na pierwszy rzut oka mniej popularną grą, gdy weszło się w jej świat graczy zaczynało spotykać się wszędzie. Wszystko za sprawą charakterystycznych ruchów wykonywanych by kręcić Pokéballami czy ubijać Pokémony w Gymach. Społeczność graczy była również wyraźnie widoczna podczas community days i raid days. Jeśli chodziło się na te dni do centrów handlowych lub na miejskie starówki można było spokojnie podczas rajdów doliczyć się setki osób w jednym miejscu. Podczas takich spotkań pojawiały się również znane osobistości ludzie z ośmioma telefonami przyczepionymi do drewnianej deski czy youtuberzy. W końcu ekipa Friza miała swój początek w grze Pokémon! W tej chwili mam prawie wszystkie dostępne Pokémony, również regionalne, dzięki wielu spotkaniom z innymi graczami-podróżnikami. Gra ma również obecnie bardziej rozbudowane PvP, które dobrze odwzorowuje mechaniki w znanych grach z serii. Innymi słowy Pokémon Go to nie tylko gra, ale styl życia i mam nadzieję, że gra wróci do łask po ostatnich dziwnych updateach!

 

Szczyt popularności mobilnej aplikacji dawno minął. Nie oznacza to, że gra jest “martwa”. W roku debiutu Pokémon Go liczyło 232 miliony aktywnych graczy na całym świecie. Był to rekord, którego gra nigdy już nie powtórzyła (i prawdopodobnie nie powtórzy). Należy pamiętać, że gry mobilne cieszą się znacznie krótszym “życiem” i często nawet po roku mało kto o nich pamięta. Tym bardziej sukcesem jest wynik Pokémon Go, które 7 lat po premierze pochwalić się może około 80 milionami aktywnych użytkowników. Same Niantic za 2022 rok zarobiło 700 milionów dolarów. Mimo że jest to spadek o niemal 200 milionów porównując z rokiem poprzednim to wciąż jest to bardzo zadowalający wynik. Szczęśliwi nie są z pewnością niektórzy pracownicy Niantic, którzy niedawno stracili pracę. Mowa o 230 osobach, czyli prawie 25% całej załogi. Amerykańskie przedsiębiorstwo argumentuje to spadkiem liczby graczy po znacznym wzroście zainteresowania w czasie pandemicznym.

 

 

Pokémon Go spotkało się z mieszanymi recenzjami. W serwisie Metacritic gra otrzymała średnią ocen na poziomie 69 punktów na 100. Natomiast w GameRankings jest to 68% pozytywnych recenzji. Jednak oceny gier mobilnych są dość nieprecyzyjne, pomijając już fakt, że Pokémon Go z 2016 roku, a obecnie to bardzo odmienna gra. Ciekawostką może być fakt, że w ciągu trzech dni od premiery była to najczęściej pobierana aplikacja w USA, co przyczyniło się do kilkunastoprocentowego wzrostu wartości akcji spółki Nintendo (współwłaściciela marki Pokemon) na Tokijskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Gry nie ominęły też kontrowersje, a słynne nawet w publicznej telewizji były zabawy w bardzo niestosownych lokacjach np. w miejscu pamięci ofiar zamachu z 11 września w Nowym Jorku czy na terenie obozu koncentracyjnego w Auschwitz.

Pokémon Go wcale nie było pierwszą grą wykorzystującą mechanikę rzeczywistości rozszerzonej, bo taką było Ingress - również gra firmy Niantic, która premierę miała w 2013 roku. Mimo to marka samych Pokémonów spowodowała tak olbrzymi boom na mobilny tytuł z 2016 roku. W końcu dziecięce marzenia milionów osób na całym świecie mogły się spełnić i każdy z nas mógł spróbować “złapać je wszystkie”. Na fali popularności powstało wiele klonów, które jednak nie przeżyły zbyt długo (np. rodzimy Wiedźmin: Pogromca Potworów). Mające już 7 lat Pokémon Go jest prawdziwym społecznym fenomenem i wciąż ma się dobrze. Mimo spadku popularności można przypuszczać, że dostarczy zabawy wielu graczom przez kolejne lata.

 

Wcześniejsze gry w serii ni stare, ni nowe, kliknij i zobacz:

Darkest Dungeon, God of War, Cuphead, Starcraft II, Wiedźmin 3, GTA V, Overwatch, Heroes of the Storm, Doom, Horizon: Zero Dawn, Red Dead Redemption 2, Dying Light, Cyberpunk2077, Hearthstone, Animal Crossing, the Last of Us, nowe Assassin's Creedy, Battlefield 1, Civilization VI, Overcooked, Life is Strange

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni