III liga kobiet: Kolejarz z Łodzi zatopiony
W meczu 8. kolejki III ligi kobiet Wisła Płock pokonała Kolejarza Łódź 6:0 (5:0). Cztery bramki rywalkom zaaplikowała Aleksandra Synowiec, a po jednym golu dołożyły Daria Kusa i Kinga Brzezińska.
Od samego początku to niebiesko-biało-niebieskie chciały być stroną dominującą. Bezbramkowy wynik utrzymywał się do 9. minuty, ale wtedy po przerzucie Klaudii Łyzińskiej z głębi pola Natalia Borowska wystawiła piłkę Aleksandrze Synowiec, a ta strzałem przy bliższym słupku pokonała po raz pierwszy Agnieszkę Grabosz. Pięć minut później nasza napastniczka pokazała się do podania od Mai Zielińskiej i zgrała piłkę na skrzydło do Borowskiej. Z jej dośrodkowaniem minęła się jeszcze Daria Kusa, ale futbolówka odbiła się od jednej z obrończyń, a czujna Synowiec z najbliższej odległości zdobyła swoją drugą bramkę. Trzy minuty później snajperka miała już na koncie hattrick – tym razem pięknym uderzeniem z woleja wykorzystała centrę Mai Zielińskiej. Na tym jednak nie poprzestała i po kolejnych dziesięciu minutach skompletowała czteropak. W rolę dogrywającej ponownie wcieliła się Borowska dośrodkowując wprost na głowę naszej snajperki, która ze spokojem umieściła piłkę przy bliższym słupku. Na tym etapie spotkania Kolejarz ograniczył się w ofensywie jedynie do krótkich zrywów, a jeszcze przed przerwą zobaczyliśmy kolejnego gola. Niecałe dwadzieścia metrów od bramki łodzianek faulowana była Daria Kusa. Sama poszkodowana podeszła do wykonania stałego fragmentu i uderzyła poza zasięgiem bramkarki gości.
W drugiej połowie Nafciarki starały się utrzymać tempo akcji, jednak długo nie mogły znaleźć recepty na pokonanie Agnieszki Grabosz. Cztery minuty po wznowieniu gry Aleksandra Synowiec zderzyła się głowami z Małgorzatą Mielczarek i wskutek tego zdarzenia mieliśmy kilkuminutową przerwę, a obie zawodniczki musiały zakończyć swój występ w meczu. Z kolei bramkę zobaczyliśmy dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, kiedy Natalia Borowska świetnie dograła do wbiegającej w szesnastkę Kingi Brzezińskiej, a ta z zimną krwią ustaliła wynik meczu. Wcześniej płocczanki stworzyły sobie kilka dobrych okazji na gola, ale albo brakowało im dokładności, albo dobrze interweniowała Grabosz. Najgroźniejszy strzał dla Kolejarza oddała w 85. minucie Roksana Baranowska, ale ze złapaniem piłki nie miała wówczas problemu wprowadzona w drugiej połowie Amelia Kraszewska.
- Jestem bardzo zadowolony z gry drużyny w dzisiejszym spotkaniu. Wiedzieliśmy, czego się po przeciwniku spodziewać, mieliśmy kilka pomysłów w jaki sposób możemy zrobić przewagę, natomiast dziewczyny wykonały kawałek dobrej roboty, żeby pokazać to na boisku. Do tego były bardzo zaangażowanie w grę, co jest szczególnie ważne w naszym stylu. Jedynym minusem jest uraz Oli Synowiec, która poza zdobytymi czterema bramkami świetnie łączyła naszą grę, natomiast mamy nadzieję, że na następne spotkanie będzie już gotowa – skomentował spotkanie trener Adrian Piankowski.
Kolejny mecz Nafciarki rozegrają w niedzielę 23 października o 14:00, kiedy to na stadionie w Ożarowie Mazowieckim zmierzą się z Warszawską Akademią Piłkarską.
Wisła Płock – Kolejarz Łódź 6:0 (5:0)
1:0 – Aleksandra Synowiec 9’
2:0 – Aleksandra Synowiec 14’
3:0 – Aleksandra Synowiec 17’
4:0 – Aleksandra Synowiec 27’
5:0 – Daria Kusa 38’
6:0 – Kinga Brzezińska 90+3’
WPŁ: 18. Dorota Szalińska (60’, 29. Amelia Kraszewska) – 22. Oliwia Stasińska, 73. Marta Hućko (60’, 7. Klaudia Stradomska), 8. Karolina Ejman (70’, 9. Weronika Paczkowska), 11. Maja Zielińska – 22. Julia Asakowska, 10. Klaudia Łyzińska (c) (70’, 2. Wiktoria Wiączek) – 13. Natalia Majchrzak (60’, 19. Maria Garwacka), 5. Daria Kusa (70’, 16. Emanuela Przeradzka), 6. Natalia Borowska – 14. Aleksandra Synowiec (58’, 39. Kinga Brzezińska).
KOL (wyjściowy): 1. Agnieszka Grabosz, 6. Małgorzata Mielczarek (c), 7. Roksana Baranowska, 9. Paulina Rosa, 10. Julia Gajewska, 11. Amelia Wierzbicka, 13. Ewelina Szwedzka, 17. Zuzanna Szulc, 19. Dominika Fabjańczyk, 25. Hanna Gryszkalis, 26. Karolina Gapsa.
Sędzia: Damian Brzyski.
Fot. Michał Grzembski