Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Jak robić reboot, to właśnie tak - ni stare, ni nowe #2

 

Kiedy myślałem nad tą serią, to w głowie miałem głównie dwie gry. Dzisiaj chciałbym przedstawić jedną z nich. Stanowi ona przykład kapitalnego rebootu, chociaż sama nie do końca jest rebootem. Zmieniono styl rozgrywki i umiejscowienie akcji, ale fabuła z poprzednich części wciąż jest bardzo ważnym elementem. W dziesiątkach rankingów tytuł był wybierany najlepszą grą 2018 roku, chociaż miał bardzo zacną konkurencję. Zapraszam na recenzję God of War.

Wszystko zaczęło się w 2005 roku, kiedy swoją premierę miał pierwszy God of War. Dostępny był wyłącznie na PS2, a kolejne odsłony również przez długi czas były tzw. exclusive’ami konsoli Sony. O tej grze swego czasu napisałem nawet Retro Recenzję. Brutalny hack&slash szybko zyskał olbrzymią popularność, a przez kolejne części graczowi przychodziło zabijać tysiące mitologicznych potworów czy bogów. Akcja rozgrywała się w antycznej Grecji, więc od ostrzy głównego bohatera zginął niemal cały panteon. Ares, Midas, Persefona, Tanatos, Prometeusz, Atena, Posejdon, Hades, Hermes, Herkules, Hera czy Zeus - to zaledwie PRZYKŁADY ofiar Kratosa, tytułowego boga wojny. Dlatego w 2013 roku, kiedy wychodziła ostatnia gra związana z mitologią grecką, wiadomo było, że twórcy muszą pomyśleć nad czymś nowym. Postanowili podjąć bardzo ryzykowny ruch i… udało się!

Za całą serię odpowiada kalifornijskie Santa Monica Studio, które jest częścią Sony Interactive Entertainment. Dokładnie 20 kwietnia 2018 roku wypuścili oni kolejnego God of Wara, który z miejsca zawładnął konsolami milionów graczy. Już brak cyferki lub podtytułu pozwala zauważyć, że twórcy zdecydowali się na reboot serii. W zasadzie jedynym co pozostało po poprzedniczkach jest Kratos jako główny bohater oraz kroczące za nim, niczym cień, wspomnienia.

 

Tym razem poznamy krainy mitologii nordyckiej.

 

Czym się różni God of War z 2018 roku od wcześniejszych odsłon? Najprościej powiedzieć, że… wszystkim. Po pierwsze tytuł nie jest już wyłącznie slasherem, a grą akcji z elementami RPG. Rozgrywkę obserwujemy zazwyczaj zza pleców głównego bohatera - w poprzednich częściach kamera często była ulokowana wysoko, żeby gracz mógł widzieć całą arenę walk i nadciągające hordy przeciwników. Samej walki i wrogów napotkamy mniej (ale wciąż sporo), a dużo więcej jest dialogów i scenek przerywnikowych. Najważniejszą jednak zmianą jest umiejscowienie akcji. Kratos przemierza wciąż lokacje mitologiczne, ale nie jest to antyczna Grecja, a krainy nordyckie. Zmienił się też sam główny bohater. Kratos jest starszy, a wydarzenia z poprzednich części ciążą na nim niczym fatum. “Emerytowany” bóg wojny tym razem nie podróżuje samotnie. Towarzyszy mu Arteus - jego syn.

Relacja ojciec-syn jest zdecydowanie najlepszą rzeczą, jaka spotkała tę grę. Gracz na własne oczy przekonuje się jak z biegiem wydarzeń buduje się więź między Kratosem, a Arteusem. Można powiedzieć, że sam bóg wojny uczy się miłości do własnego syna. Z początku około 11-letni chłopiec jest ciężarem i kulą u nogi dla potężnego spartiaty. Wraz z rozwojem akcji się to zmienia, a przemiany wewnętrzne przechodzą zarówno Kratos, jak i Arteus. Głównym zadaniem w God of Warze jest spełnienie prośby nieżyjącej już matki chłopca, czyli rozsypanie jej prochów w rodzinnej krainie. Nie jest to takie łatwe, ponieważ na naszej drodze stanie mnóstwo przeszkód.

 

Trudna relacja ojciec-syn jest olbrzymim plusem nowego God of Wara.

 

Nasi bohaterowie odwiedzą kilka mitologicznych lokacji np. Helheim, czyli krainę zmarłych lub elficki Álfheim. Spotkają też postacie rodem wyjęte z nordyckich opowieści - Freję, kowali Broka i Sindriego czy Baldura, który jest głównym antagonistą. O ile mitologię grecką znają praktycznie wszyscy, o tyle wierzenia wikingów są mniej popularne. Bez obaw, twórcy wpadli na kapitalny pomysł, jak zapoznać graczy z tym nowym światem. Od pewnego momentu wraz z dwójką bohaterów podróżuje Mimir (mędrzec posiadający wszelką wiedzę), który co chwilę w ciekawych dialogach opowiada Kratosowi i Arteusowi o zasadach i istotach zamieszkujących odwiedzane lokacje. Jeśli jedyne co wiesz o mitologii nordyckiej to imiona Thor i Odyn, to po grze w God of Wara będziesz bogatszy o niemałą wiedzę.

Rozgrywka wciąż jest bardzo filmowa, ale akcja jest zdecydowanie wolniejsza od tej z poprzednich odsłon. Dużo więcej jest dialogów między bohaterami oraz kapitalnie wyreżyserowanych scenek przerywnikowych. “Nowy” Kratos różni się nie tylko obfitą brodą, ale i uzbrojeniem. Tym razem w nasze ręce trafił topór - Lewiatan, który pozwala tytułowemu bohaterowi siać śmierć na nowe sposoby, a co więcej ma bardzo ciekawą opcję. Ciśnięty w przeciwnika lub w jakiś obiekt potrafi on, niczym bumerang, wrócić do swojego właściciela. Topór nie jest jednak jedyną opcją walki, ponieważ wciąż pojawia się słynny spartański szał. Wraz z otrzymywaniem ciosów i zadawaniem obrażeń rośnie wskaźnik, a gdy ten się zapełni, możemy na kilka sekund wpaść w morderczą wściekłość, która znacznie zwiększy, i tak już olbrzymią, siłę Kratosa. Oczywiście Arteus naszym walkom nie będzie się bezczynnie przyglądał. Młody chłopak również bierze w nich udział, a jego sprzęt i umiejętności można rozwijać. Ulepszać możemy też nasze uzbrojenie oraz pancerze. Zmiana odzienia jest kolejną nowością w serii.

Nie mogło też zabraknąć widowiskowych walk z ogromnymi przeciwnikami, ale tym razem nie będą się one odbywać w formie quick time event (klikanie odpowiednich klawiszy w odpowiednim momencie). Poza samymi walkami oraz dialogami w grze napotkamy też zagadki logiczne, które wymagać od nas będą m.in. użycia zamrażającej mocy Lewiatana czy specjalnych strzał Arteusa.

 

Wciąż jest epicko i majestatycznie.

 

Twórcy God of Wara wykorzystali w pełni możliwości PlayStation 4. Gra jest po prostu prześliczna, co widać zarówno w ładnie zaprojektowanych lokacjach, jak i w zbliżeniach w czasie przerywników filmowych. Wciąż towarzyszyć nam będzie charakterystyczna muzyka ze wstawkami orkiestrowymi. Animacje naszych bohaterów oraz przeciwników są bardzo realistyczne - podobnie jak same walki. W grze dostępny jest polski dubbing, ale ja osobiście bardziej polubiłem oryginalny, z głosem Christophera Judge’a w roli Kratosa. Polska wersja jest w porządku, ale nie ma co porównywać do God of Wara III z 2010 roku. Tam głosu tytułowemu bohaterowi udzielił Bogusław Linda.

W lutym 2022 roku do God of Wara wprowadzono patch dla posiadaczy najnowszych konsoli PlayStation 5. Poprawia on i tak przepiękną przecież grafikę. W końcu można cieszyć się rozgrywką w 4k w stałych 60 klatkach - w wersji na PS4 Pro było to około 40-50 klatek w jakości full HD. Gra z 2018 roku jest też jedyną z całej serii, która w końcu zadebiutowała poza konsolami Sony. W połowie stycznia tego roku nordyckie przygody Kratosa poznawać mogą też posiadacze komputerów osobistych, ale uwaga, granie na PC wymaga naprawdę mocnego sprzętu.

Santa Monica Studio zapowiedziało jakiś czas temu, że powstaje kontynuacja przygód Kratosa w mitologii nordyckiej. Data premiery God of War Ragnarök była już przekładana, ale jest już niemal pewne, że piąta część serii pojawi się 9 listopada 2022 roku. Będzie dostępna na PS4 i PS5, ale wciąż nie wiadomo czy dalsze losy Kratosa poznają posiadacze PC - podejrzewam, że tak, ale w późniejszym czasie. Moje oczekiwania? Tak jak dobrze ukazano relację ojciec-syn w grze z 2018 roku, tak tutaj chciałbym zobaczyć bunt związany z okresem dojrzewania u starszego o kilka lat Arteusa.

 

 

PLUSY:

  • rozwijająca się relacja Kratosa z Arteusem, jego synem
  • satysfakcjonujące sceny walk
  • przepiękna oprawa audiowizualna
  • ciekawe wprowadzenie do mitologii nordyckiej…

 

MINUSY:

  • …chociaż ważniejszych postaci czy bogów spotkamy dosłownie kilku
  • ogrom zmian może nie spodobać się najwierniejszym fanom greckiego boga wojny

 

God of War zdecydowanie wart jest polecenia. Nawet jeśli nie grałeś w poprzednie części, to wciąż będziesz się świetnie bawić - po prostu nie docenisz wtedy kilku smaczków. Dojrzała fabuła ulokowana w mitologii nordyckiej, z charakternymi bohaterami, miodną walką i rewelacyjną oprawą graficzną - czego chcieć więcej? To idealny moment, żeby zapoznać się z losami Kratosa przed premierą kolejnej odsłony. Posiadacze abonamentu PlayStation Plus mają łatwiej - wraz z nim otrzymują dostęp do kilku klasycznych gier Sony, w tym do samego God of War.

 

Nafciarz94

 

Wcześniejsze gry w serii ni stare, ni nowe, kliknij i zobacz:

Darkest Dungeon

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni