Kacper Cieszkowski: Był to mój pierwszy start w takim turnieju
Na niedawnych Mistrzostwach Polski Młodzików w boksie udział wziął zawodnik sekcji bokserskiej Wisły Płock - Kacper Cieszkowski, któremu zarząd klubu za dobrą postawę i sukces w postaci zdobycia brązowego medalu postanowił zakupić sprzęt sportowy.
- Już sam start w zawodach w barwach Wisły Płock był dla mnie wyróżnieniem. Na imprezie najwyższej rangi w Polsce chciałem zaprezentować się z jak najlepszej strony, tym bardziej, że był to mój pierwszy start w takim turnieju. Wcześniej toczyłem głównie walki sparingowe i towarzyskie, które nie zawsze miały werdykt. Takich stoczyłem na tę chwilę dopiero sześć, z czego dwie na samych Mistrzostwach Polski - powiedział Kacper Cieszkowski.
W rozgrywanym w dniach 16-21 września turnieju najwyższej bokserskiej rangi w Łomży, w którym udział wziął przedstawiciel Wisły Płock, wystąpiło 13 zawodników i była to najliczniej obsadzona kategoria (do 65 kg) wagowa ze wszystkich.
- Pierwszą z turniejowych walk wygrałem, w drugiej musiałem uznać wyższość przeciwnika, ale cieszę się, że do Płocka wróciłem z medalem koloru brązowego. Boks trenuję dopiero 1,5 roku, a z przerwami wakacyjnymi czy zimowymi w rzeczywistości będzie to około 10 miesięcy, więc tym bardziej jestem zadowolony ze swojej postawy, choć oczywiście żałuję, że nie udało się wygrać - dodał brązowy medalista Mistrzostw Polski Młodzików w boksie.
Jakie plany związane z rozwojem talentu Kacpra Cieszkowskiego ma trener sekcji bokserskiej Wisły Płock, który wraz z zawodnikiem uczestniczył w ostatnich zawodach?
- Teraz przygotowujemy się już do przyszłego sezonu, w którym Kacper będzie w wieku kadeta (15-16 lat). Przed nami Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży, czyli Mistrzostwa Polski Kadetów, które są o tyle inną formą rywalizacji, że walczą w niej zawodnicy z dwóch roczników, a nie tak jak w młodzikach z jednego rocznika. Musimy więc zmienić nasze przygotowania, nabrać siły i trochę wzmocnić się fizycznie. Mamy świadomość, że będzie to trudny turniej, bo będą zawodnicy starsi, bardziej doświadczeni i o medal nie będzie łatwo, ale krok po kroku będziemy robić swoje - zakończył Konrad Kowal.