Konferencja prasowa po #RCHWPŁ
Mariusz Misiura (Wisła Płock):
- Rozpocznę od podziękowań dla naszych kibiców, którzy dzisiaj w bardzo dużej liczbie stawili się tutaj w Chorzowie, żeby nas wspierać i to było niesamowite uczucie. Bardzo im za to dziękuję w imieniu swoim i drużyny. Później podziękuję swoim zawodnikom za bardzo dojrzałą postawę, bo dzisiejszy mecz był zupełnie inny niż te 4 poprzednie, które rozgrywaliśmy w tej rundzie. Przygotowanie się do meczu z Ruchem było bardzo trudne, ponieważ graliśmy ostatni mecz w poniedziałek z Termaliką i tego czasu do soboty było bardzo mało. Całe szczęście, że w kwietniu przygotowując się prawdopodobnie do pracy w Warcie obserwowałem wszystkie mecze trenera Szulczka i starałem się zrozumieć jego ideę gry w ataku i obronie i uważam, że dzisiaj uważam, że byliśmy bardzo dobrze przygotowani, na to że zespół Ruchu będzie inaczej grał wysokim pressingiem i uważam, że nic nas nie zaskoczyło. Tak samo drużyna Ruchu była na nas dobrze przygotowana i neutralizowała nasz atak pozycyjny. Konsekwencją tego był sprawiedliwy wynik 0:0. Co do meczu, był on wyrównany, jedna i druga drużyna nie doszła do 100% sytuacji. Na końcu zaapeluję do naszego środowiska o duży spokój Szanujmy ten punkt zdobyty w Chorzowie, bo jest to punkt zdobyty z dobrym przeciwnikiem, który za chwilę będzie regularnie punktował.
Dawid Szulczek (Ruch Chorzów):
- Na pewno było to trudne spotkanie, biorąc pod uwagę, jak dobrze wygląda Wisła Płock w tej rundzie. Szanujemy punkt, który zdobyliśmy, ale musimy wygrywać i nastawialiśmy się mocno, na to, żeby się dziś przełamać tę passę bez zwycięstwa. Niestety się nie udało. Jeśli szukać pozytywów, to na pewno to, że zachowaliśmy czyste konto i dobrze funkcjonowaliśmy przy stałych fragmentach. Generalnie pod kątem organizacji gry zrobiliśmy trochę zmian i byliśmy większym monolitem. Musimy dążyć do tego, żeby wrócić i przełamać niemoc strzelecką, bo tworzymy zbyt mało zagrożenia w polu karnym rywali.