Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Konferencja prasowa po #RCZWPŁ

 

Radosław Sobolewski (Wisła Płock):

- Oczywiście na początku chciałbym podziękować piłkarzom za wiarę, którą pokazali. Mimo niekorzystnego wyniku po pierwszej połowie walczyli do samego końca, żeby odwrócić losy rywalizacji. 

- W pierwszej połowie trzeba przyznać, że Raków był lepszy, a my chcieliśmy kontrolować grę poprzez obronę średnią, natomiast brakowało mi fazy przejściowej z obrony do ataku, dynamicznych rajdów, nastraszenia przeciwnika. To zobaczyliśmy w drugiej połowie, gdy byliśmy już zespołem o wiele groźniejszym niż przed przerwą. Chwała za decyzje zawodników o strzałach, które zakończyły się bramkami.

 

Marek Papszun (Raków Częstochowa):

- Wydawałoby się, że to co się stało jest niemożliwe, ale w sporcie wszystkie jest możliwe i takie sytuacje się zdarzają. Powtórzyła się sytuacja sprzed tygodnia w jeszcze bardziej dla nas niekorzystnych okolicznościach - ze względu na przebieg meczu, w którym prowadziliśmy grę. Były też kontrowersja, ewidentny według mnie karny, ale widziałem to tylko na żywo nie na wideo. 

- W drugiej połowie padła przypadkowa bramka, która chyba nawet przeciwnicy byli zaskoczeni. A już nie mówię o ostatniej akcji, gdzie w beztroski sposób podarowaliśmy zwycięstwo drużynie z Płocka. Trzeba mocno stać na nogach, my jesteśmy teraz bardzo mocno obici, ale stoimy. Wierzę, że się z tego podniesiemy. Co nas nie zabije to nas wzmocni. Poza wynikami przecież nie mamy się czego wstydzić. Wiemy, że punkty są ważne, a nam dziś uciekły. Musimy wyciągnąć wnioski i nie tracić takich bramek, bo to nie przeciwnicy kreują akcje, a nasze błędy. My żeby strzelić gola musimy się napracować, a przeciwnik przegra stronę i jest gol. Musimy to skorygować, bo po prostu w ekstraklasie takie błędy nie przechodzą. Wierzę jednak, że nasza gra przyniesie punkty. 

 

 

 

FOT. PAWEL PIOTROWSKI/ 400mm.pl





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni