Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Konferencja prasowa po #WPŁZNI

 

Grzegorz Szoka (Znicz Pruszków):

Po pierwsze chciałem bardzo podziękować naszym zawodnikom, bo włożyli duży wysiłek w dzisiejszy mecz. Też nie było łatwo odwrócić losy spotkania w momencie, kiedy przegrywaliśmy, więc za to duży szacunek. Chciałem też podziękować kibicom, którzy nie są liczni, ale fanatyczni. Przyjechali tutaj nas wspierać, więc dla nich też wielkie podziękowania. Jeżeli chodzi o sam mecz, to tak jak już powiedziałem, wydawało się, że dobrze weszliśmy w mecz, mieliśmy piłkę dłużej, tak oczywiście z mojego odczucia z ławki, niż gospodarz. Wydaje mi się, że Wisła chciała nas wpuścić trochę tak, jak ostatnio Termalica i czekała na nasze błędy, na fazy przejściowe, żeby nas zaskoczyć z kontrataku. No i można powiedzieć, że to im się udało, bo praktycznie w jakiejś sytuacji, gdzie zagraliśmy długą piłkę, nie zabraliśmy drugiej, jeszcze jeden zawodnik się obciął, wyszli na prowadzenie 1:0 i wydawało się, że będzie bardzo, bardzo ciężko. Chwała dla zawodników, dla naszego zespołu, że poszli po te bramki i strzeliliśmy na 1:1, strzeliliśmy na 2:1. Końcówka była już trochę cięższa, bo widać, że jeszcze większą liczbę zawodników Wisła dała wyżej. Bardzo dużo dośrodkowań w naszej pole karne, straciliśmy bramkę, ale na szczęście nie straciliśmy bramki na 3:3 i myślę, że musimy bardzo się cieszyć z tych punktów, bo wiemy jak dobrze Wisła wygląda w tej rundzie, dużo lepiej niż w tamtej, widać naprawdę duży progres w ich grze i to nie jest łatwy zespół, tym bardziej, że jeszcze grają o awans, więc podwójne gratulacje dla mojego zespołu.

 

Mariusz Misiura (Wisła Płock):

Zdaję sobie sprawę co znaczy ten wynik, patrząc na dynamikę ligi, na to, jaka przewaga punktowa jest między pierwszym dwójką, a pozostałymi zespołami. Zdaję sobie sprawę, że dzisiaj zawiedliśmy bardzo dużą liczbę osób i zawiedliśmy też samych siebie. Ale jedno, co mogę już dzisiaj powiedzieć, to że ten sezon się jeszcze nie skończył i Wisła Płock, i my wszyscy nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Jeżeli dzisiaj ktokolwiek chce krytykować drużynę, to ma do tego pełne prawo, tylko zostawmy piłkarzy w spokoju, a skupmy się, nie wiem, na sztabie, na planie meczowym na takich rzeczach. W jakiś sposób zróbmy do końca sezonu wszystko, co w naszej mocy. I tutaj dziękuję bardzo naszym kibicom, którzy za bramką nas dopingują, którzy po meczu powiedzieli, że dalej wszyscy jedziemy razem na jednym wózku i jedziemy do Krakowa po zwycięstwo, dalej wierzymy. Ja wierzę, drużyna wierzę, że wierzy. Czujemy ogromny niedosyt i żal za to, co się dzisiaj wydarzyło, ale taki jest sport. Taki jest sport, że każdy chyba takie momenty w życiu częściej czy rzadziej przeżywa. My dzisiaj tego doświadczyliśmy i teraz, tak jak już powiedziałem kilkakrotnie, kluczem jest, żebyśmy byli dalej razem, a nie żeby nastąpił jakiś rozłam, bo ta sytuacja na dzień dzisiejszy w tabeli nie jest tragiczna, więc idziemy dalej.

 

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni