Leszek Dyja na konferencji we Włoszech
We włoskim ośrodku szkolenia trenerów w Coverciano odbyła się edycja z cyklu UEFA Study Group w tematyce przygotowania fizycznego. Tematem przewodnim majowego spotkania była problematyka przejścia piłkarzy z wieku juniorskiego do drużyn seniorów.
W Coverciano spotkali się fachowcy z Włoch, Holandii, Anglii, Szwecji, Chorwacji, Grecji, Słowacji oraz oczywiście Polski. W zespole szefa Kształcenia i Licencjonowania Trenerów w PZPN - Dariusza Pasieki, znaleźli się: Remigiusz Rzepka (trener w sztabie Adama Nawałki), Grzegorz Witt (kadra U-21 i Arka Gdynia), Andrzej Kasprzak (obecnie Lech Poznań) oraz Leszek Dyja (Wisła Płock).
Przez cztery dni trwała wymiana doświadczeń, spostrzeżeń i praktyk stosowanych w treningu motorycznym w piłce nożnej. - Było to połączenie praktyki z teorią, każdy z krajów przedstawił problematykę szkolenia, a wszyscy dyskutowali i wymieniali się poglądami. Zajęcia praktyczne były trudne, w czterominutowym ćwiczeniu należało zawrzeć dla zawodników odpowiednią liczbę sprintów, przyspieszeń, które były wyłapywane przez monitoring piłkarzy. Mówiąc krótko: nie mamy się czego wstydzić. Nasi trenerzy wypadli bardzo dobrze, ale to przecież wiodący eksperci w Polsce. Na pewno przygotowanie fizyczne jest tematyką, którą z ich pomocą chcemy rozwijać także w PZPN i w Szkole Trenerów - powiedział Pasieka dla portalu Łączy nas piłka.
- Polski Związek Piłki Nożnej wysłał nas, jako trenerów przygotowania fizycznego, na konferencję szkoleniową dla trenerów różnych federacji, co jest dla mnie dużym wyróżnieniem. W Coverciano, gdzie odbywały się zajęcia, na co dzień przebywa reprezentacja Włoch, najlepsi włoscy trenerzy oraz ich drużyny. Konferencja miała na celu przekazanie nam wiedzy na temat tego, jak w innych federacjach podchodzi się do tematu przygotowania motorycznego w piłce nożnej. Na spotkaniu obecne był największe europejskie federacje, z których przedstawicielami dzieliliśmy się spostrzeżeniami. Miejsce miały również zajęcia praktyczne. Od reprezentantów UEFA otrzymywaliśmy różne zadania, był też trening pokazowy. Sprinty, ilości przebiegniętych kilometrów, ćwiczenia z piłką i bez piłki - tak to wyglądało. Na tle Europy, jak powiedział Dariusz Pasieka, myślę, że nie mamy się czego wstydzić. Co więcej, niektóre federacje nawet przewyższamy, a to pokazało, że idziemy w dobrym kierunku, jako kraj, federacja i kluby - dodał z kolei Dyja.
Fot. Łączy nas piłka