Maraton meczów

Osiem pojedynków rozegrały drużyny Stowarzyszenia Sportu Młodzieżowego Wisła Płock w miniony weekend. Pauzowali tylko 15-latkowie Krzysztofa Kwasiborskiego, natomiast ich starsi i młodsi koledzy zanotowali bilans 6 zwycięstw, remisu i porażki.

Maraton meczów z udziałem drużyn młodzieżowych Wisły rozpoczęli 11-latkowie Emila Pniewskiego, którzy w 12. kolejce I Ligi Okręgowej D1 pokonali na wyjeździe Pegaza Drobin 6:0. - Mecz rozstrzygnął się w II połowie, bo w pierwszej nie prezentowaliśmy się najlepiej - mówi Pniewski. - Przede wszystkim nie realizowaliśmy założeń taktycznych, a co za tym idzie nie stworzyliśmy sobie praktycznie żadnej okazji do strzelenia bramki, za to przeciwnik miał jedną wyborną, ale na nasze szczęście chybił. Druga odsłona wyglądała już zdecydowanie lepiej, by staraliśmy się wysoko odbierać piłkę rywalom, dzięki czemu pojawiły się pierwsze sytuacje. Prowadzenie dał nam Michał Krynicki po zamieszaniu podbramkowym. Druga to już popisowa akcja naszego zespołu: bramkarz zagrał do prawego obrońcy, ten uruchomił podaniem po ziemi jednego z naszych napastników, który przenosząc ciężar gry, posłał futbolówkę na lewą stronę, gdzie czekał Dominik Jąderko, podwyższając rezultat. Widać było, że z gospodarzy zaczyna schodzić powietrze, co wykorzystali znowu Jąderko i Krynicki, dokładając po jednej bramce. W samej końcówce na listę strzelców wpisali się jeszcze Ksawery Jeżewski i Sebastian Gapiński.

W tej samej lidze występuje też SSM Wisła I Tomasza Włoczewskiego złożona z 12-latków, która pokonała na wyjeździe Amatora Maszewo 6:1 po bramkach: Sebastiana Nowaka i Jakuba Szewczyka (obaj po dwie) oraz Adriana Ziemkiewicza i Bruna Kowalewskiego. Po 12 meczach SSM Wisła I jest druga w tabeli z dorobkiem 26 punktów i bilansem bramkowym 47:12. Ich młodsi koledzy zajmują 5. lokatę z 22 punktami oraz 40 strzelonymi i 21 golem straconym.

W sobotnie przedpołudnie grała też druga z drużyn Pniewskiego, ale występująca w I Lidze Okręgowej D2 - zawodnicy z rocznika 2008 rozgromili w 12. rundzie rozgrywek na bocznym boisku Stadionu im. Kazimierza Górskiego Kasztelana Sierpc 27:0. Dziesięć bramek dla wiślaków zdobył Kacper Kuczyński, trzy mniej dołożył Marceli Żendarski. - Takie mecze się zdarzają - kontynuuje Pniewski. - Objęliśmy prowadzenie już po niespełna 30 sekundach, a kolejne bramki padały w odstępie 2-3 minut. Mecze z Kasztelanem są wyjątkowe z jeszcze jednego powodu - z Sierpca pochodzi nasz piłkarz Marceli Żendarski i z tego, co wiem, pojedynki z zespołem z rodzinnego miasta są dla niego bardzo ważne. Po 10 meczach Wisła jest liderem tabeli i jako jedyna nie straciła jeszcze punktu - do tej pory strzeliła 108 i straciła 8 bramek.

Nie tak efektowne, ale nie mniej cenne zwycięstwo odnieśli także 14-latkowie Łukasza Majewskiego, którzy w 12. serii “Ekstraligi” C1 pokonali na wyjeździe MKP Pogoń Siedlce 2:1 po bramkach Bartłomieja Grzegórskiego i Igora Strzeszewskiego. - Wynik spotkania został ustalony do przerwy - relacjonuje Majewski. - Co prawda to gospodarze strzelili pierwszą bramkę, co działo się po zamieszaniu podbramkowym, ale szybko wyrównaliśmy, a następnie Igor Strzeszewski wykazał się dużą przytomnością umysłu i dał nam prowadzenie. W tej części gry wyglądaliśmy całkiem nieźle, bo mieliśmy inicjatywę i stworzyliśmy kilka okazji, by padły kolejne gole. Druga połowa jest już jednak całkiem do zapomnienia. W nasze poczynania wkradła się jakaś taka ospałość i chaos, więc można powiedzieć, że wymęczyliśmy to zwycięstwo. Wisła zajmuje pozycję wicelidera, mając na koncie 26 punktów i bilans bramek 44:21.

W sobotę rywalizowała także drużyna do lat 19 Artura Serockiego, która w 12. kolejce “Ekstraligi” A1 pokonała przy Łukasiewicza 34 MKS Znicza Pruszków 3:2. Dzięki temu zwycięstwu Wisła awansowała na 2. miejsce w tabeli, na co składa się 17 “oczek” i bilans bramek 27:19.

W 12. kolejce “Ekstraligi” C2 13-latkowie Piotra Górnickiego przegrali na wyjeździe z Escolą Varsovia 1:6, ale wynik jest mocno mylący. - Jeszcze do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis - podkreśla Górnicki. - Prezentowaliśmy się całkiem nieźle, chociaż nie było to nasz najlepszy mecz. Druga połowa diametralna inna, bo szybko straciliśmy dwa gole, ale odpowiedzieliśmy bramką kontaktową Pawła Błaszkiewicza z rzutu karnego - w tym momencie mogliśmy jeszcze myśleć o wywiezieniu z Warszawy choćby punktu. Później jednak pogrążyły nas błędy indywidualne, po których Escola łatwo podwyższyła prowadzenie. Rywale na pewno wyglądali lepiej w rozegraniu piłki i pod względem motoryki, ale mimo wszystko jestem umiarkowanie zadowolony, bo w porównaniu z pierwszym spotkaniem z warszawianami (Wisła przegrała 1:9 - przyp.red.) zrobiliśmy duży progres. Wiślacy okupują 3. miejsce w tabeli z dorobkiem 22 “oczek” - w 12 meczach strzelili 41 i stracili 47 bramek.

Remisem 1:1 zakończył się natomiast pojedynek 12. rundy “Ekstraligi” B1 między Radomiakiem a 16-latkami Wisły prowadzonymi przez Rajmunda Koperka. - Myślę, że podział punktów jest sprawiedliwy, zwłaszcza że obie drużyny zagrały na dobrym poziomie - mówi Koperek. - Ok. 15 minuty gospodarze wyszli na prowadzenie, po tym jak wykorzystali sytuację “sam na sam”, a my odpowiedzieliśmy też mniej więcej po kwadransie, gdy dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Wiktor Kaca. Obie strony miały jeszcze po kilka klarownych sytuacji, ale u nas świetnie interweniował bramkarz, z kolei pod bramką rywali sami wykazaliśmy się sporą nieskutecznością. Na plus można zaliczyć występ zawodników, którzy na ogół pomagają nam z ławki, bo tym razem część z nich zagrała od 1. minuty i udowodniła, że warto na nich stawiać. Płocczanie są na 3. miejscu z 22 punktami i mają bilans bramek 26:19.

Jako ostatnia rywalizowała druga z drużyn trenera Włoczewskiego, która występuje w I Ligi Okręgowej C1 - w 9. serii rozgrywek łączona ekipa 12 i 13-latków rozgromiła na wyjeździe Soccera Słupno 11:0. Wisła ma 12 “oczek”, co daje jej 3. lokatę - w 7 rozegranych do tej pory spotkaniach “Nafciarze” strzelili 55 bramek, natomiast stracili 14.

Michał Michalak