Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Mistrz Słowacji zbyt mocny

 

W drugim w tym roku meczu towarzyskim Wisła Płock musiała uznać wyższość mistrza Słowacji Slovana Bratysława, który wygrał środowy sparing 3:0 (3:0). Na listę strzelców w pierwszej części spotkania wpisali się Žan Medved, Nono oraz Erik Daniel.

Od pierwszych minut to Słowacy osiągnęli sporą przewagę. O ile jeszcze w 6. minucie Thomas Dähne był na posterunku, tak po kwadransie gry Niemiec musiał już skapitulować. Prawą stroną dobrze ruszył Erik Daniel, który krótko wystawił piłkę do Nono. Dośrodkowanie Hiszpana spadło natomiast wprost na głowę Žana Medveda, który strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Kilka chwil później mieliśmy drugą bramkę dla Slovana. Nasz bramkarz szybko rozpoczął grę, wyrzucając futbolówkę do Macieja Ambrosiewicza. Defensywny pomocnik stracił ją jednak na rzecz Nono, który przelobował wysuniętego Dähne. Po niespełna pół godzinie gry Niemiec uchronił nas przed utratą kolejnego gola, kiedy to Ángel García Cabezali nabił jednego z rywali i o mały włos piłka nie wpadła do bramki Nafciarzy.

Po jakimś czasie zawodnicy trenera Radosława Sobolewskiego w końcu ruszyli z atakiem, a prawą stroną urwał się Torgil Gjertsen, który dobrze zagrał do Mikołaja Kwietniewskiego. Młody skrzydłowy od razu uderzył na bramkę, przy czym futbolówkę trącił jeszcze Dominik Furman. Bramkarz rywali był czujny i popisał się skuteczną interwencją. Ta sytuacja zemściła się na nas pod koniec pierwszej połowy, gdy mistrzowie Słowacji zaliczyli kolejne trafienie. Po raz kolejny ważną rolę odegrał Nono, który po rzucie rożnym potężnie uderzył z dystansu. Dähne zdołał co prawda odbić ten strzał, ale już przy dobitce Daniela był bezradny. Sporo szczęścia mieliśmy za to tuż przed przerwą, ponieważ po błędzie Cabezaliego  na nasze szczęście fatalnie skiksował Medved.

Po przerwie mecz trochę się wyrównał, a pierwsi do głosu doszli niebiesko-biało-niebiescy. Po rzucie rożnym Furmana o mały włos bramki nie zdobył Michał Marcjanik, który zdecydował się na uderzenie z półwoleja. Dwukrotnie w tej samej akcji szczęścia próbował jeszcze Damian Rasak, ale raz został zablokowany, a następnie przestrzelił. Słowacy odpowiedzieli po innym stałym fragmencie i główce Myenty Abeny. Po dłuższym fragmencie bez klarownych okazji zdobyliśmy pierwszego tegorocznego gol, gdy po dośrodkowaniu z lewej strony Piotra Tomasika z bliska trafił Mateusz Szwoch - z racji spalonego bramka nie została uznana. Następnie z głębi pola ruszył Gjertsen, który pokusił się o strzał z dystansu i wykonał go bardzo źle, a mógł pokusić się o podanie do wychodzącego na czystą pozycję Szwocha. Zaraz potem po faulu Ambrosiewicza przed kolejną szansą stanął Medved. Próbę Słoweńca z rzutu wolnego powstrzymał jednak Bartłomiej Żynel.

Kolejny sprawdzian czeka nas już w sobotę 25 stycznia. Wówczas naszym rywalem będzie mistrz Azerbejdżanu Karabach Ağdam.

 

 

Slovan Bratysława - Wisła Płock 3:0 (3:0)

1:0 - Žan Medved 16'

2:0 - Nono 23'

3:0 - Erik Daniel 40'

 

Slovan Bratysława:  I połowa: Michal Šulla - Lukáš Pauschek, Mitch Apau, Vasil Božikov, Lucas Lovat - 24. Nono, 6. Joeri de Kamps - 25. Erik Daniel, Denis Potoma, Moha Rharsalla - 28. Žan Medved.

II połowa: Dominik Greif - Jurij Medveděv, 14. Myenty Abena, Kenan Bajrič, Vernon De Marco - Lichý, Marin Ljubičič - Dejan Dražič, Dávid Holman, Georgios Tzovaras - Rafael Ratao.

Wisła Płock: 30. Thomas Dähne (46', 31. Bartłomiej Żynel) - 3. Michał Marcjanik (61', 25. Jakub Rzeźniczak), 6. Damian Rasak (81', 15. Titas Milašius), 8. Dominik Furman, 11. Grzegorz Kuświk (46', 9. Mateusz Szwoch), 14. Mikołaj Kwietniewski (46', 44. Suad Sahiti; 54', 10. Giorgi Merebashvili), 18. Alan Uryga (81', 5. Bartłomiej Sielewski), 20. Cezary Stefańczyk (61', 2. Damian Michalski), 24. Ángel García Cabezali (61', 7. Piotr Tomasik), 27. Torgil Gjertsen (76', 17. Hubert Adamczyk), 28. Maciej Ambrosiewicz.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni