"Myślę, że czeka nas sporo zmian" - rozmowa z Markiem Brzozowskim
Zapraszamy do przeczytania rozmowy z dyrektorem ds. szkolenia młodzieży w Wiśle Płock Markiem Brzozowskim, w której podsumowujemy miniony sezon w Akademii oraz zapowiadamy nadchodzące zmiany.
- Na początek poproszę o podsumowanie wyników sportowych drużyn Akademii w kończącym się sezonie.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, co udało się tu zrobić i to jest ogromna zasługa trenerów, ich ciężkiej pracy oraz tego, że zaakceptowali i wdrożyli się w zmiany, które zaproponowaliśmy. Od stycznia wszystkie nasze drużyny w „jedenastkach” grają w tym samym systemie – 1-3-5-2. Jest to dla nich nowość i przewidywaliśmy, że będzie wiązało się z tym to, że zawodnicy będą popełniali błędy i nie wszystko będzie od razu funkcjonowało. Trzeba podkreślić, że trenerzy wykonali kapitalną robotę i w ostatnich 5-6 kolejkach w każdym zespole ten system funkcjonował co najmniej dobrze, a wyniki są w mojej ocenie bardzo pozytywne. Kończymy ten sezon ze wszystkimi zespołami w ekstralidze mazowieckiej. Przed jego rozpoczęciem brakowało nam na tym poziomie rocznika 2007, a teraz ten cel został zrealizowany. W roczniku 2004 mieliśmy dość niespodziewanie szansę powalczyć o Centralną Ligę Juniorów – na kolejkę przed końcem byliśmy na pierwszym miejscu. O końcowym wyniku zadecydował ostatni mecz z Escolą, który przegraliśmy nieznacznie 0:1, natomiast ci chłopcy wykonali świetną robotę i dali nam dużą iskrę nadziei.
- Nie było niedosytu, że jednak ten ostatni mecz się nie powiódł?
- Oczywiście że był, ale przede wszystkim cieszymy się, że po pół roku pracy można było się zbliżyć do CLJ, która przed sezonem nie była dla nas jeszcze celem, bo uważaliśmy, że nie jesteśmy na to jeszcze gotowi. Sport jest jednak nieprzewidywalny i okazało się, że było bardzo blisko! Podobnie było z rocznikiem 2006, o którym jeszcze przed rozgrywkami wiedzieliśmy, że będzie walczył dla 2007 o CLJ U-15, jeśli wygra swoje rozgrywki. Tę ligę wygraliśmy w sposób pewny, więc gdyby nie zmiana przepisów, która nastąpiła w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej, to mogłoby się to trochę inaczej poukładać. Trener Górnicki wykonał świetną pracę. Podobna sytuacja jest w roczniku 2002. Dobrą rundę rozegrał rocznik 2003, który ostatecznie zajął 3. miejsce, co – biorąc pod uwagę, że z tego rocznika większość zawodników została przeniesiona do drugiego zespołu i do U-19 – jest świetnym wynikiem. W bardzo mocnej lidze rocznik 2005 potrafił wygrać mecz z Legią i nawiązać wyrównaną rywalizację z Escolą czy Polonią, co też nas napawa optymizmem przed kolejnym sezonem.
- A jak wyglądała sprawa w młodszych rocznikach?
- Tu praktycznie wszyscy wygrali swoje ligi. Graliśmy na poziomie okręgu płockiego i można powiedzieć, że Wisła Płock jest w tych rozgrywkach hegemonem, który bryluje praktycznie w każdym roczniku, nawet pomimo tego, że każdy rocznik grał z rywalami o rok czy dwa starszymi. Zespół 2008 wypracował awans do ekstraligi mazowieckiej, gdzie w następnym sezonie będzie walczył o awans do Centralnej Ligi Juniorów. Idziemy w dobrym kierunku i trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że to jest świetna praca trenerów, którzy sprawnie zaadaptowali się do nowego modelu pracy.
- Może przejdźmy do tego, co się przez ten rok zmieniło organizacyjnie w Akademii.
- Od minionej zimy w każdym roczniku, jeśli chodzi o futbol jedenastoosobowy, jest w czterech członków sztabu: pierwszy i drugi trener, trener bramkarzy i trener przygotowania motorycznego. Całą pracę koordynuje koordynator pionu, który jest praktycznie na każdym treningu i meczu, przekazując później informacje na temat organizacji treningu i tego, czy założenia meczowe były realizowane. Również ja, jako dyrektor, staram się być na większości treningów i meczów, jeśli tylko czas mi na to pozwala. Chcemy być osobami, które wspierają trenerów i przekazują pozytywny feedback o tym, co można zmienić i co może wyglądać lepiej. Kolejną wartą wspomnienia rzeczą jest to, że nawiązaliśmy współpracę z firmą Betterway pod kątem przygotowania motorycznego. Usystematyzowaliśmy ten proces i cała Akademia pracuje według tego samego modelu. Zrobiliśmy na tym polu duży progres, bo testy motoryczne, które przeprowadziliśmy w zimę... W porównaniu do poprzednich to jest przepaść i było to widać w naszych spotkaniach ligowych, gdzie często zdobywaliśmy bramki w ostatnich 15 minutach. Ktoś może mówić, że to jest przypadek, ale ja uważam, że jeżeli zdarza się to 3, 4, 5 czy 7 razy, to jest to wynik tego, że zespół jest dobrze przygotowany. Pod tym względem zrobiliśmy bardzo duży krok do przodu. Następna sprawa – usystematyzowaliśmy system gry i wszystkie drużyny grają według tego samego modelu, w tym samym systemie i według bardzo podobnych założeń, bo one się troszkę zmieniają wraz z wiekiem. Chcemy otwierać grę od bramkarza, chcemy grać w wysokim pressingu i budować atak pozycyjny przez wszystkie formacje. Cieszy mnie to, że wiele jest sytuacji, które się powtarzają w większości drużyn. Myślę, że ten pierwszy krok, aby się przestawić i nauczyć zawodników funkcjonowania w nowym systemie już jest za nami, a kolejny sezon będzie już o wiele lepszy i będziemy jeszcze bardziej uporządkowani.
- Co jeszcze się zmieni w tym nadchodzącym nowym sezonie?
- Myślę, że czeka nas sporo zmian – przede wszystkim chodzi o osoby, które będziemy teraz zatrudniać w Akademii. Od sierpnia będzie w klubie funkcjonowała psycholog sportu, która poprowadzi zajęcia drużynowe z zespołami. Do tego, jeśli chodzi o opiekę medyczną, zatrudnimy dodatkowego fizjoterapeutę. Dzięki temu w trakcie treningów zawsze będzie dyżur fizjoterapeuty, czyli ten pierwszy kontakt, jeżeli coś się wydarzy, będzie natychmiastowy. Dodatkowo przewlekłe urazy będą teraz leczone w klubie i zawodnicy nie będą już musieli szukać rozwiązań poza nim. Pozyskaliśmy również dodatkowego trenera przygotowania motorycznego, który będzie zajmował się techniką biegu. Jest to były lekkoatleta, młodzieżowy mistrz Europy w sprincie, więc mam nadzieję, że wniesie dużo nowości do treningu motorycznego. Następny temat to Mateusz Lewandowski, który jest z nami od pół roku i pracował jako trener przygotowania indywidualnego. Do tej pory były to komercyjne treningi, za które zawodnicy musieli dodatkowo płacić. Teraz będzie on już zatrudniony w klubie i będzie prowadził treningi indywidualne z najbardziej utalentowanymi zawodnikami z Akademii. Chcemy się na tym skupić, bo proces treningowy dla tych najzdolniejszych chcemy dosyć mocno rozbudować, tak żeby w naszym wachlarzu treningowym było wszystko i zawodnicy nie musieli czegoś szukać poza klubem. Chcemy to wszystko zagwarantować na miejscu i rozwijać tych chłopców jak najlepiej. Są jeszcze plany, żeby monitorować zawodników poprzez system GPS i myślę, że w najbliższym czasie też do tego dojdzie.
- A co ze zmianami w szkoleniu tych najmłodszych dzieci?
- Tutaj razem z trenerem Maciejem Trepką napisaliśmy nowy program szkolenia dla dzieci w wieku 5-12 lat. Są to wszystkie roczniki, które podlegają certyfikacji PZPN. Wysłaliśmy go już do zatwierdzenia. Będzie się on opierał na fundamentach gry i na modelu gry. Obecnie funkcjonujący program w pewien sposób trochę nas ograniczał. Myślę, że teraz będzie to zdecydowanie bardziej elastyczne i dostosowane pod nasz model pracy. Nic już nas nie będzie blokowało i będziemy mogli w stu procentach pracować tak, jak chcemy.