Nafciarze najlepsi na Stomil Cup!
Zawodnicy Wisły II Płock okazali się wczoraj bezkonkurencyjni i wygrali rozgrywany w olsztyńskiej Hali Urania Stomil Cup.
- Wiele lat temu, kiedy ówczesna I liga miała długą zimową przerwę, pozycją obowiązkową w okresie zimowym były turnieje w Niemczech transmitowane na stacji DSF o nazwie Hallenpokal. Można było tam obejrzeć wszystkie najlepsze drużyny z Bundesligi i zawodników występujących w Lidze Mistrzów, dlatego też przyjmując zaproszenie na taki turniej w Olsztynie, za co serdecznie dziękuję, wiedziałem, że będzie to dla naszego zespołu zupełnie inne, ciekawe doświadczenie. Uważam, że ta rywalizacja miała dla nas trzy najważniejsze aspekty. Możliwość pokazania się przed szerszą publicznością, a w szczególności przed naszymi kibicami, którzy w bardzo licznym gronie wspierali nas w każdym meczu. Mam nadzieję, że mimo tego, że był to turniej towarzyski, to sprawiliśmy im trochę uśmiechu i radości na zakończenie tygodnia. Kolejną ważną dla mnie rzeczą był aspekt taktyczny, który mogliśmy przećwiczyć na mniejszym boisku, ale w mojej ocenie będzie on bardzo przydatny w dalszej części okresu przygotowawczego już na większej przestrzeni. Następnym dużym pozytywem było to, że mogliśmy obserwować kilku naszych ligowych rywali, zmierzyć się z Chojniczanką Chojnice, ale przede wszystkim móc zagrać przeciwko drużynie Adriana Mierzejewskiego. Kariery Radosława Majewskiego, Adama Frączczaka, Michała Janoty, Marcina Kusia, ilość bramek strzelonych w Ekstraklasie przez Marcina Robaka czy fenomenalna droga wspomnianego Adriana Mierzejewskiego to coś niesamowitego. Móc z nimi zagrać 15 minut na jednym boisku, a w przypadku naszych młodych bramkarzy bronić ich strzały to duża przyjemność. Będąc zawodnikiem marzyłem żeby chociaż zrobić na boisku 1/100 tego co oni osiągnęli, ale mi się to niestety nie udało, jednak z mojej perspektywy miałem jedną dobrą cechę. Wychodząc na grę treningową, czy najprostsze ćwiczenie, które było w formie rywalizacji, chciałem za wszelką cenę wygrać. I mówiąc tu o przyjemnościach to zdecydowanie największą przyjemność sprawili mi wczoraj nasi zawodnicy, którzy przyjechali ten turniej wygrać i od pierwszego meczu dążyli do celu, który na koniec osiągnęli w bardzo przekonującym stylu czego, im serdecznie gratuluję – powiedział po turnieju trener Wisły II Płock, Łukasz Nadolski.
W turnieju udział wzięło osiem drużyn, które rywalizowały na boisku ze sztuczną murawą, otoczonym bandami. Grano po 15 minut, a na placu gry przebywało po czterech graczy z pola plus bramkarz. Nafciarze wygrali wszystkie trzy mecze grupowe:
Wisła Płock – Polonia Bydgoszcz 2:0
bramki: Jabłoński, Wawrzyński
Chojniczanka Chojnice – Wisła Płock 2:7
bramki: Dari x3, Wawrzyński, Miarka, Krzyżański, Sawicki
Mierzej Team – Wisła Płock 3:6
bramki: Janus x2, Jabłoński, Wawrzyński, Krzyżański, Dari
W finale nasi zawodnicy zmierzyli się z gospodarzami turnieju, Stomilem Olsztyn. W regulaminowym czasie gry nie padły gole, a więc do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne, które rozegrano w iście hokejowym stylu (zawodnik ruszał z piłką z połowy boiska i miał kilka sekund na pokonanie bramkarza). Tu lepsi 2:1 okazali się Nafciarze – swoje próby wykorzystali Krzysztof Janus i Oskar Dari, a Szymon Wadas zatrzymał dwóch przeciwników.
Wisłę Płock w turnieju reprezentowali: bramkarze Szymon Wadas i Mateusz Reszczyński oraz zawodnicy z pola: Grzegorz Wawrzyński, Jakub Miarka, Dawid Krzyżański, Dawid Jabłoński, Oskar Dari, Krzysztof Janus oraz Jakub Sawicki.
Gratulacje!
Fot. Łukasz Kozłowski / stomilcup.pl