Najbardziej kontrowersyjna gra wyścigowa w historii - Retro Recenzja #54
W historii gier wiele jest tytułów, które bazowały na kontrowersji. Różny był ich cel, ale najczęściej stanowiło to dość prymitywny rodzaj reklamy. Twórcy wychodzili z założenia, że nie jest ważne, że o ich grze mówi się źle - najważniejsze, że się w ogóle mówi. Jedną z takich produkcji był Postal, o którym pisałem kilka miesięcy temu. Jest jednak przykład gry, która swojego czasu wywoływała olbrzymie kontrowersje, a mimo to była bardzo porządną produkcją. Dzisiaj czas powspominać Carmageddona!
Niedoświadczone, amerykańskie studio Steinless Games wyprodukowało i wydało 13 kwietnia 1997 roku grę, która wywołała szok na całym świecie. Nawet do dzisiaj w tematach szkodliwości gier na młodszych odbiorców potrafi pojawiać się przykład Carmageddona, który liczy sobie przecież 25 lat.
Gra jest dość niecodziennym symulatorem wyścigów samochodowych. Gracz wciela się w jednego z dwóch dostępnych kierowców. Jednym z nich jest Max Damage, a drugą Die Anna. Jak łatwo się domyślić nazwa tej drugiej wzięła się od imienia Diana. Bardzo niefortunnie się złożyło, że kilka tygodni po premierze Carmageddonu w wypadku samochodowym zmarła księżna Diana. Wybór kierowcy wpływa na wyświetlającą się na ekranie twarz, która reaguje na wydarzenia na drodze (coś na podobieństwo facjaty w pierwszych Doomach). Kontrowersje wywołała po raz kolejny postać Die Anny, ponieważ dziewczyna udostępniająca swój wizerunek na potrzeby gry była niepełnoletnia, a to absolutnie nie współgrało z tematyką Carmageddonu.
Carmageddon wywoływał kontrowersje na wielu płaszczyznach.
Bowiem sama gra skierowana jest wyłącznie do osób dorosłych. Dlaczego gra wyścigowa ma takie ograniczenia? Dotarcie do mety jest tylko jednym z trzech sposobów na wygranie gry - i to tym najmniej popularnym i widowiskowym. Innymi są zniszczenie pojazdów oponentów lub… rozjechanie wszystkich ludzi i zwierząt na planszy. I to właśnie to ostatnie wzbudziło (i słusznie) tak olbrzymie kontrowersje. Potrącenie uciekających ludzi jest premiowane punktami (oraz bonusowym czasem), a małe dziewczynki, staruszkowie i matki z wózkami są nagradzani dodatkowo. Z ekranu krew leje się więc hektolitrami.
Już po wybraniu pierwszego wyścigu gracz może dostrzec, że są to bardzo specyficzne zawody. Świadczą o tym plansze, które będąc w klimatach industrialnej postapokalipsy naszpikowane są wyskoczniami, rampami czy różnorodnymi power-upami (którymi w większości są… narkotyki). Zupełnie inne są też pojazdy. Najbardziej kultowym jest Red Eagle, który posiada grzebień kolców na czerwonej karoserii. Do tego dochodzą Hevy Impaler (opancerzone kombi), King Merc (Mercedes na gąsienicach) czy Hammerhead (posiada kolczaste walce zamiast kół). Cały klimat do złudzenia przypomina ten z Mad Maxa - filmu z 1979 roku. Zresztą twórcy starali się o licencję kultowej produkcji George’a Millera, ale nic z tego nie wyszło.
Opancerzone i uzbrojone samochody służą oczywiście do destrukcji oponentów (oraz ludzi). Mimo, że gra powstała w 1997 roku to do dzisiaj charakteryzuje się fantastycznym silnikiem odpowiadającym za zniszczenia i uszkodzenia pojazdów. Realistycznie gnąca się blacha i odpadające części w zależności w co lub kogo uderzymy przydałyby się i co niektórym dzisiejszym grom wyścigowym. W tamtych czasach tytuł charakteryzował się również świetną oprawą graficzną, która po 25 latach nie wygląda już tak dobrze. Natomiast po latach wciąż pozostała grywalność samego tytułu - oczywiście jeśli będziemy w stanie uruchomić grę, ponieważ Carmageddon ma spore problemy z włączaniem się na nowszych systemach operacyjnych.
Mimo 25 lat gra wciąż jest brutalna do przesady.
Garść ciekawostek:
- wersja na rynek indyjski została pozbawiona krów.
- W Niemczech gra trafiła na listę BPjS, która zawiera produkcje mogące mieć szkodliwy wpływ na młode osoby. Aby trafić do Niemiec Carmageddon musiał być objęty cenzurą. Wszystkie postacie zostały zamienione na roboty, a zamiast krwi pojawił się olej. Inaczej było w Wielkiej Brytanii. Tam ludzi zastąpiono zombie, a krew zieloną posoką.
- W USA Carmageddon był reklamowany sloganem: Gra wyścigowa dla chemicznie niestabilnych.
- Carmageddon sprzedał się w bardzo przyzwoitej liczbie, bo ponad 2 milionach egzemplarzy.
- Sukces gry z 1997 roku spowodował, że twórcy szybko zaczęli myśleć o kontynuacjach. Po nieco ponad roku premierę miał Carmageddon 2: Carpocalypse Now, który również zebrał pozytywne recenzje. Takiego szczęścia nie miał Carmageddon TDR 2000, który odstawał już od najnowszych produkcji. Po sprzedaży marki innemu studiu kolejne odsłony były grami słabymi. Po prostu Carmageddon: Reincarnation (2015) oraz Max Damage (2016) całkowicie zatraciły ducha pierwowzoru.
- Na przełomie 2012 i 2013 roku pierwszy Carmageddon pojawił się na telefonach z systemem Android i IOS.
Krwawy i brutalny Carmageddon wywołał kontrowersje oraz dyskusje na temat dostępności tego typu gier wśród młodych osób. Jestem niemal przekonany, że tytuł o podobnej tematyce dzisiaj nie miałby prawa się ukazać, bo sporo się zmieniło przez te 25 lat. Podobny szok wywołał pierwszy Postal (również z 1997 roku), ale Carmageddon w odróżnieniu od swojego brutalnego kolegi nie dostarczał wyłącznie kontrowersji. Przy okazji był on ciekawą i interesującą ścigałką.
Wcześniejsze gry w serii Retro Recenzji, kliknij i zobacz:
StarCraft, Half-Life, Max Payne, Heroes 3, GTA2, Syberia, Medal of Honor, Commandos, Diablo II, Twierdza, Worms: Armageddon, S.T.A.L.K.E.R, Postal 2, GTA: Vice City, Age of Empires 2, NFS: Most Wanted, Gothic, Kangurek Kao, Call of Duty, Warcraft III, Another World, Wiedźmin, Mafia, Książę i Tchórz, Sacred, THPS2, Harry Potter 1&2, Fable, Wolfenstein, Emergency, Tomb Raider, This War of Mine, Metro 2033, Broken Sword, The Sims, God of War, Robin Hood, Mortal Kombat, Painkiller, King's Bounty, Half-Life 2, GTA: San Andreas, Larry Laffer, Modern Warfare, Diablo, Gothic II, SimCity 3000, Rayman 2, Hitman 2, Mass Effect, Dungeon Siege, Doom 3, XIII
Nafciarz94