Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Najbardziej niedoceniana odsłona Diablo? - Retro Recenzja #63

 

Diablo chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Popularna seria gier akcji niedługo zaprezentuje światu swoją czwartą odsłonę (nie wliczając mobilnego Immortal). Z tego powodu postanowiłem po raz kolejny ukończyć poprzednie części, żeby być na bieżąco. Przez lata uważałem Diablo III za najsłabszy element serii, ale chyba muszę zmienić zdanie. Do kultowej “dwójki” nie ma co porównywać, ale i tak tytuł z 2012 roku jest bardzo solidną i ciekawą produkcją.

Na trzecią część serii fani musieli czekać 12 lat. Diablo III swoją premierę miało 15 maja 2012 roku na PC-ty. Po roku pojawiła się wersja na PlayStation 3 i Xboxa 360, a w 2014 roku Zło zawitało również na konsole ósmej generacji - wliczając w to nawet Nintendo Switch.

Jestem wielkim fanem serii, więc postaram się w tym tekście zwrócić uwagę na nieoczywiste szczegóły. Absolutnym klasykiem jest Diablo II z dodatkiem Lord of Destruction, więc uprzedzam, że może być sporo porównań do tej części. Co zaoferował nam Blizzard Entertainment 11 lat temu?

Po pokonaniu Wielkiej Trójcy Zła - Mefista, Diablo i Baala - na pewien czas zapanował spokój. Fabularnie drugą odsłonę, a trójkę dzieli 20 lat. Właśnie wtedy na katedrę w Tristram (główna lokacja w pierwszym Diablo) spada tajemniczy meteoryt, który budzi zmarłych i przywołuje demony z piekła rodem. Kamieniem z nieba okazuje się tajemniczy mężczyzna, a szybko dowiadujemy się, że stoi przed nami nieliche zadanie. Musimy po raz kolejny uratować świat i zniszczyć dwóch demonów, którzy pozostali - Beliala, władcę kłamstw oraz Azmodana, władcę grzechu - a wszystko w podzielonej na 5 aktów rozgrywce (piąty doszedł w dodatku Reaper of Souls). Twórcy przyłożyli się do aspektu fabularnego i jest na niego położony większy nacisk. Nie jest to jakaś niesamowita fabuła, ale opowiadana historia jest ciekawa i przedstawiona w interesujący sposób. Wiele też nawiązań do poprzednich odsłon - poza kilkoma postaciami (Deckard Cain lub Tyrael) i lokacjami (Góra Arreat, ruiny Tristram) zdarzają się wspomnienia w samych dialogach. Dodatkowo co pewien czas znajdujemy dzienniki, listy lub wpisy różnych postaci, które dodatkowo wprowadzają nas w świat Sanktuarium (np. wspomnienia szalonego króla Leoryka).

 

W Diablo III możemy zmierzyć się z wieloma ciekawymi bossami.

 

Przed rozpoczęciem zabawy musimy wybrać postać. Tych do wyboru jest 7:

  • walczący wręcz i twardy Barbarzyńca
  • Szaman, czyli całkowicie nowa klasa skupiona na magii trucizn
  • rzucający zabójcze zaklęcia Czarownik
  • szybki i dynamiczny Mnich, kolejna nowość w serii
  • korzystający z łuku lub kuszy Łowca Demonów
  • używający korbaczy i wielkich tarcz Krzyżowiec
  • posługujący się mroczną magią Nekromanta

 

Dwie ostatnie postacie zostały dodane po czasie. Krzyżowiec dołączył do gry przy okazji dodatku Reaper of Souls (2014), a Nekromanta jest płatnym DLC (2017). Nowością w serii jest również możliwość wyboru płci każdej z postaci.

Po wybraniu bohatera rzucamy się w wir walki. Diablo III należy do przedstawicieli gatunku hack’n’slash (z ang. rąbać i ciąć), więc zdecydowana większość zabawy polega na zabijaniu hord wrogów, zdobywaniu coraz mocniejszych przedmiotów wyposażenia oraz awansowaniu na wyższe poziomy doświadczenia. Jestem skłonny zaryzykować tutaj kontrowersyjną tezą, że “trójka” jest jednym z najlepszych i najbardziej klasycznych przykładów tego gatunku. Dynamika i satysfakcja z walki jest tutaj na wyższym poziomie, niż nawet w ikonicznym Diablo II. Potwory padają pod naszymi ciosami szybko, co nie znaczy, że tytuł jest łatwy! Mało znaczącą zmianą w silniku, ale bardzo poprawiającą ogólne odczucia z gry jest częściowo zniszczalne środowisko. Przy naszych zaklęciach lub uderzeniach ucierpieć mogą okoliczne ławki, beczki czy kolumny. Niemałą satysfakcję sprawia oglądanie pobojowiska po ciężkiej walce.

Mimo, że niektóre przedmioty lub przeciwnicy nawiązują do poprzednich odsłon (np. wkurzające skoczki!) to Blizzard wprowadził do gry wiele nowości - pomijając oczywiście samą fabułę czy aspekt graficzny. W trybie dla jednego gracza pojawiają się towarzysze (Templariusz, Szelma lub Zaklicznaczka). W teorii pełnią oni podobną rolę jak ich odpowiedniki z Diablo II (atakują, skupiają na siebie uwagę i mogą chwycić niektóre elementy wyposażenia), ale w praktyce zostali bardziej rozwinięci, ponieważ mają swoją historię. Możemy z nimi rozmawiać i poznawać ich wcześniejsze losy - niby to nic, ale jednak dodaje klimatu. Seria Diablo od początku słynęła z losowo generowanych lokacji. Wydaje mi się, że w trójce częściowo z tego zrezygnowano, żeby lepiej pokazać ważniejsze i pełne szczegółów lokacje, chociaż i losowe lochy/jaskinie też się zdarzają. Pojawiają się za to misje poboczne lub krótkie wydarzenia, na które możemy (nie musimy) natrafić w czasie eksploracji. Często nie zajmują one nam więcej, niż kilka minut, ale sprawiają wrażenie, że świat Diablo III jest dzięki temu głębszy.

Nie wspominam o zmianach w mechanice gry czy oprawie audiowizualnej, bo tego typu zmiany wydają się oczywiste po upływie 12 lat od poprzedniej odsłony. Jednak grze oberwało się od niektórych za styl graficzny, który z mrocznego i ciemnego dwóch poprzednich części stał się bardziej “cukierkowy”. Nie jest to do końca prawda - Diablo III oferuje nam bardzo różnorodne lokacje i rzeczywiście część z nich jest bardziej jasna i atrakcyjniejsza dla oka, ale z drugiej strony jest to kolejny element, który dodaje produkcji kolorytu. Ile można chodzić po mrocznych lochach i śmierdzących jaskiniach? Czasem też trzeba pospacerować po dżungli lub pustyni.

 

Konsolowa wersja Diablo III pozwala bawić się nawet 4 graczom jednocześnie (przy jednej konsoli).

 

Za co jeszcze krytykowano Diablo III? W głównej mierze za osławiony dom aukcyjny, w którym mogliśmy kupować nawet najpotężniejsze przedmioty za pieniądze (prawdziwą gotówkę!). Dość szybko tego typu handel zastąpiono złotem z gry, ale i tak dom aukcyjny po krytyce graczy został całkowicie usunięty. Głosy krytyki spadły również na Blizzard po paru latach od premiery gry, bo w 2017 roku dodano płatne rozszerzenie o nazwie Przebudzenie Nekromantów. Nie byłoby nic dziwnego płacić, bo przecież za dodatek Reaper of Souls również musieliśmy sięgnąć do portfela. Tylko RoS dodawał nową postać, kilka godzin świeżej rozgrywki, nowe stwory, przedmioty, itd. Przebudzenie Nekromantów implementowało wyłącznie postać Nekromanty. Słabe zagranie, które w dzisiejszych grach Blizzarda (i nie tylko ich) jest niestety standardem.

Zdecydowanie największym minusem gry jest jej endgame, czyli możliwości po ukończeniu fabuły. Mam do tego bardzo ambiwalentny stosunek, ponieważ w “dwójce” czegoś takiego za bardzo nie ma - po prostu zbiera się exp i szuka przedmiotów pokonując po raz kolejny tych samych bossów. W Diablo III twórcy wprowadzili kilka możliwości zabawy po skończeniu gry i wbiciu maksymalnego 60 poziomu (po dodatku 70), a podstawowym są tzw. Szczeliny Nefalemów, czyli losowo generowane lochy, w których mierzymy się nie tylko z potężnymi zastępami wrogów, ale i z czasem. Niezły pomysł, ale na dłuższą metę nudzi, a głównym winowajcą jest tutaj lichy system ekwipunku, który w głównej mierze polega na obserwowaniu czy przy statystykach danej broni lub zbroi pojawi nam się zielony wskaźnik sugerujący, że przedmiot jest lepszy (w teorii) od tego, który nosimy. Nie wiem też jak mam oceniać całkowicie zmieniony system rozwoju postaci. Z jednej strony fajnie, że co poziom zyskujemy nową zdolność lub runę, która ją ulepsza - dzięki temu możemy w nieskończoność kombinować z buildami swojej postaci i testować siłę poszczególnych umiejętności. Z drugiej strony brak klasycznego drzewka rozwoju powoduje, że nie ma tej ekscytacji związanej ze złym wydaniem punktów - bo tych jako takich też w Diablo III nie ma, przez co też nie odczuwamy tak mocno rozwoju naszego bohatera.

Tak jak Diablo II ma Pana Zniszczenia, czyli dodatek, który dużo wprowadza i usprawnia niektóre elementy rozgrywki, tak dla trójki takim rozszerzeniem jest Reaper of Souls. Twórcy dodali nową postać (Krzyżowiec), nowy akt, masę nowych stworów, przeciwników i bossów oraz sporo świeżych przedmiotów. Wydany w marcu 2014 roku Reaper of Souls jest bardzo udanym rozszerzeniem, bez którego nie wyobrażam sobie obecnie gry w Diablo III.

 

Tak reklamowało się Diablo III w polskich telewizjach:

 

 

Garść ciekawostek:

  • Od pierwszej odsłony gry za Diablo ciągnie się specyficzny easter egg, który sugeruje, że w hack’n’slashach Blizzarda ukryty został tzw. Krowi Poziom. W pierwszej części narodziła się ta legenda, chociaż nic takiego nie było tam zaimplementowane. W dwójce Krowi Poziom rzeczywiście się pojawił. W Diablo III sekretną planszą jest Kaprysowo,w którym niszczymy kucyki, kwiatki czy pluszowe misie.
  • Angielska wersja językowa Diablo III na konsole waży dokładnie 6,66GB. Jest to oczywiście nawiązanie do demonicznej liczby.
  • W dzień premiery gra sprzedała się w ponad 3,5 milionów egzemplarzy, co w tamtych czasach stanowiło rekord w sprzedaży gry na PC.
  • Ogólnie do 2015 roku sprzedało się ponad 30 milionów kopii Diablo III.
  • Niedawno ruszyła otwarta beta gry Diablo IV, czyli kontynuacji blizzardowskiej serii. Najnowsza odsłona ma mieć premierę 6 czerwca 2023 roku.

 

Tak prezentuje się flagowa marka Blizzarda. Diablo III spotkało wiele złego ze względu na niektóre nietrafione decyzje twórców, ale po latach gra się w to po prostu bardzo przyjemnie. Fani gatunku musieli czekać na trójkę 12 lat. W tym roku ma pojawić się Diablo 4, które od poprzedniczki (pomijając mobilne Immortal) dzielić będzie 11 lat. Czy zatem Diablo 5 możemy się spodziewać około 2035 roku? Ja w każdym razie lecę expić moim Krzyżowcem - Maltael sam się nie zabije!

 

Wcześniejsze gry w serii Retro Recenzji, kliknij i zobacz:

StarCraft, Half-Life, Max Payne, Heroes 3, GTA2, Syberia, Medal of Honor: Allied Assault, Commandos, Diablo II, Twierdza, Worms: Armageddon, S.T.A.L.K.E.R, Postal 2, GTA: Vice City, Age of Empires 2, NFS: Most Wanted, Gothic, Kangurek Kao, Call of Duty, Warcraft III, Another World, Wiedźmin, Mafia, Książę i Tchórz, Sacred, THPS2, Harry Potter 1&2, Fable, Wolfenstein, Emergency, Tomb Raider, This War of Mine, Metro 2033, Broken Sword, The Sims, God of War, Robin Hood, Mortal Kombat, Painkiller, King's Bounty, Half-Life 2, GTA: San Andreas, Larry Laffer, Modern Warfare, Diablo, Gothic II, SimCity 3000, Rayman 2, Hitman 2, Mass Effect, Dungeon Siege, Doom 3, XIII, Carmageddon, Far Cry3, Baldur's Gate, Call of Juarez, Bioshock, Planescape: Torment, Monkey Island, Medal of Honor: Wojna na Pacyfiku, Neverhood

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni