Niedoceniana odsłona Gothica - Retro Recenzja #70
Młodsi kojarzą pewnie tylko z opowieści, ale starszym serii Gothic nie trzeba przedstawiać. Szalenie popularne dwie pierwsze części podbiły komputery głównie polskich graczy na początku XXI wieku. Koślawa oprawa graficzna, toporne sterowanie oraz sztywny polski dubbing wcale nie przeszkadzały pierwszym Gothikom stać się w kraju nad Wisłą kultowymi. Trzecia odsłona nie spotkała się jednak z zasłużonym przyjęciem. Dlaczego?
Za serię odpowiada mało doświadczone (ówcześnie), niemieckie studio Piranha Bytes. Rozpoczęli bardzo odważnie - wypuszczając w 2001 roku RPG akcji o tytule Gothic. Dziwnym trafem gra, jak i jej kontynuatorki nie zdobyły wielkiego uznania na świecie, ale pokochane zostały w… Polsce. Jeśli chcecie więcej dowiedzieć się o poprzedniczkach trzeciego Gothica to polecam przypomnieć sobie moje wcześniejsze teksty - Gothic oraz Gothic 2.
Bezimienny, główny bohater serii, po wygnaniu Śniącego i uratowaniu wyspy Khorinis przed inwazją orków wypływa razem z przyjaciółmi w kierunku kontynentu. Jego głównym celem jest spotkanie z królem Rhobarem II i zebranie informacji, które wyjaśnią mu o co właściwie chodzi. Po dotarciu do Myrtany okazuje się, że wojna ludzi z orkami trwa w najlepsze i to zielonoskórzy są stroną, która wygrywa. Król z resztkami żołnierzy przebywa w oblężonej stolicy, nad którą magowie stworzyli magiczną barierę (podobną do tej z pierwszej części gry). Celem gracza jest odnalezienie się w całkowicie nowych okolicznościach oraz zakończenie… konfliktu bogów. W ten sposób wita nas Gothic 3, który swoją premierę miał w październiku 2006 roku.
“Boska” fabuła w Gothic 3 jest tylko tłem. Jest to przykład gry, w której istotniejsze (i poniekąd ciekawsze) są misje poboczne, których jest sporo (około 1000!). Sama “trójka” różni się znacząco od tego, z czym mieliśmy do czynienia w przypadku poprzedniczek. I właśnie te zmiany sprawiły, że najwięksi fani “drewnianego” Gothica odbili się od trzeciej odsłony.
Kiedyś ta grafika zwalała z nóg.
Największą ze zmian jest otwarty świat. Tu możecie popukać się w głowę i przypomnieć mi, że wcześniejsze Gothiki też oferowały ten rodzaj swobody. Jednak tak po prawdzie mogę się z tym zgodzić tylko połowicznie. Jasne, że w Górniczej Dolinie lub wyspie Khorinis mogliśmy już na samym początku chodzić gdzie chcemy, ale wiele lokacji było przed nami sprytnie zamknięte np. pilnowane przez zbyt silne stwory. W Gothicu 3 naprawdę możemy iść wszędzie. Kolorytu dodaje fakt, że świat jest po prostu ogromny (cztery razy większy, niż w Gothic II: Noc Kruka). Z perspektywy czasu jakieś Assassin’s Creedy czy inne Far Cry’ie dawno już tą wielkość świata przebiły, ale w 2006 roku mapa robiła wrażenie. Kontynent jest podzielony na 3 części - zielone i przyjemne lokacje Myrtany (tam zaczynamy), zasypane śniegiem i nieprzystępne góry Nordmaru oraz gorące piaski pustyni Varant. Otwartość Gothica 3 polega na tym, że rozpoczynając grę możemy automatycznie udać się do Varantu (kanonicznie powinniśmy tam iść po ukończeniu zadań w Myrtanie i Nordmarze) i normalnie wykonywać tam zlecenia.
Pamiętacie frakcje, do których dołączaliśmy w pierwszych Gothicach? Stary i Nowy Obóz, Strażnicy Miejscy lub Najemnicy. W Gothicu 3 świat został niemal w całości opanowany przez orków. Ludzie są dla nich niewolnikami lub mało znaczącymi najemnikami. Ci, którzy nie godzą się na orkową władzę muszą ukrywać się po lasach i wieść buntownicze życie - i to właśnie buntownicy są jedną z frakcji, do których może dołączyć Bezimienny. Drugą są… orkowie. Chociaż słowo “dołączyć” jest trochę na wyrost, bo jeśli mamy taki kaprys możemy wykonywać misje dla każdej ze stron. Pamiętać należy, że te najważniejsze się jednak wykluczają (buntownicy zlecają nam oswobodzenie miasta, a orkowie wybicie buntowniczego podziemia), a uzyskiwana reputacja pozwala nam kupować coraz to mocniejsze zbroje - te najsilniejsze zdobędziemy tylko podczas wykonywania większości misji dla jednej z frakcji. Po dotarciu na pustynię sytuacja się zmienia - musimy wybrać czy wspieramy asasynów czy koczowników. Wybranie frakcji wpływa rzecz jasna na zakończenie gry.
W odróżnieniu od drugiej odsłony, w Gothic III rozpoczynamy jako silny wojownik, który ma za sobą wiele przygód. Twórcy poradzili sobie z tym w taki sposób, że po prostu orkowie na kontynencie są o wiele mocniejsi (potrafią też rozmawiać) od ich odpowiedników w Khorinis. Nie oznacza to jednak, że Bezimienny się nie rozwija - wręcz przeciwnie. Po eliminacji przeciwników lub wykonywaniu misji zyskujemy punkty doświadczenia. Po zdobyciu poziomu możemy nauczyć się jednej ze zdolności. Te są dość standardowe, ale jest parę nowości np. używanie tarczy lub dwóch mieczy.
W pierwszym Gothicu magiczną barierę mogliśmy przekroczyć, ale tylko w jedną stronę. Tutaj nie da się jej sforsować w żaden sposób.
Różnicą, która rzuca się w oczy już przy włączeniu gry jest bardzo dobra oprawa graficzna - przynajmniej była taka w 2006 roku. Postacie nie mają już koślawych animacji, a ich dłonie to nie bochny chleba. Świat gry jest śliczny i bardzo różnorodny. Bogactwo flory i fauny zachwyca, a wszystkiemu kolorytu dodaje rewelacyjna oprawa muzyczna - zdecydowanie najlepsza z całej serii. Z tym wszystkim wiąże się jednak jeden problem. Twórcy nie do końca poradzili sobie z optymalizacją nowego silnika graficznego i Gothic 3 przy premierze był pełen błędów i glitchy. Do gry były wydawane liczne łatki i poprawki, ale pamiętajmy, że w 2006 roku internet nie był jeszcze tak powszechny. Ja przykładowo przechodziłem po raz pierwszy Gothica 3 w oryginalnej formie i było… ciężko. Gra po kilku godzinach psuła się przy zapisie jednocześnie niszcząc plik, którego nie można było już wczytać po zrestartowaniu komputera. Był to jednak okres, w którym młody człowiek łatwo się nie poddawał i odkryłem, że trzeba po prostu często save'ować i stosować różne pliki zapisu, żeby w przypadku błędu nie musieć cofać się w rozgrywce o kilka godzin lub, co gorsza, rozpoczynać zabawy od nowa.
Zmiany w Gothicu 3 nie wszystkim przypadły do gustu, ale wpływ na odbiór gry miała właśnie fatalna optymalizacja. Można to porównać do sytuacji z polskim Cyberpunkiem 2077. Kilka miesięcy temu przechodziłem grę po raz kolejny korzystając z najnowszego patcha (fanowskiego), który niemal do zera likwidował problemy z graniem, ale ocenia się produkt wypuszczony przez studio, a nie grę łataną po latach przez fanów. Gothic 3 spotkał się z dość chłodnym przyjęciem. Średnia ocen w serwisie Metacritic to zaledwie 63 na 100 punktów, a w GameRankings niecałe 64%.
Tylko działając dla asasynów jesteśmy w stanie nauczyć się walki dwoma mieczami.
W listopadzie 2008 roku wyszło oficjalne rozszerzenie o tytule Gothic 3: Zmierz bogów. Nie odpowiada za nie Piranha Bytes, która ze względu na problemy finansowe sprzedała prawa do marki. JoWooD Entertainment nie poradziło sobie zupełnie. Nie bez przyczyny grę złośliwie nazywa się Zmierzch Bugów (bug - błąd), bo była jeszcze gorzej zoptymalizowana, niż podstawowa wersja. Fabularnie też było słabo. Dwa lata po wydarzeniach z Gothica III w Myrtanie nastał konflikt zbrojny między terytoriami rządzonymi przez Gorna i Thorusa. Celem Bezimiennego jest pogodzenie swoich przyjaciół i pojednanie ludzkości. Obecnie nawet dodatek został naprawiony (oczywiście przez fanów), ale stanowi on wyłącznie ciekawostkę dla największych sympatyków serii. Wydaje się, że nawet Zmierzch Bogów to nic w porównaniu z tym, co zrobiło nowe studio wypuszczając potworka jakim jest Arcania: Gothic 4. Jednak to już historia na inny materiał…
Wcześniejsze gry w serii Retro Recenzji, kliknij i zobacz:
StarCraft, Half-Life, Max Payne, Heroes 3, GTA2, Syberia, Medal of Honor: Allied Assault, Commandos, Diablo II, Twierdza, Worms: Armageddon, S.T.A.L.K.E.R, Postal 2, GTA: Vice City, Age of Empires 2, NFS: Most Wanted, Gothic, Kangurek Kao, Call of Duty, Warcraft III, Another World, Wiedźmin, Mafia, Książę i Tchórz, Sacred, THPS2, Harry Potter 1&2, Fable, Wolfenstein, Emergency, Tomb Raider, This War of Mine, Metro 2033, Broken Sword, The Sims, God of War, Robin Hood, Mortal Kombat, Painkiller, King's Bounty, Half-Life 2, GTA: San Andreas, Larry Laffer, Modern Warfare, Diablo, Gothic II, SimCity 3000, Rayman 2, Hitman 2, Mass Effect, Dungeon Siege, Doom 3, XIII, Carmageddon, Far Cry 3, Baldur's Gate, Call of Juarez, Bioshock, Planescape: Torment, Monkey Island, Medal of Honor: Wojna na Pacyfiku, Neverhood, Diablo III, GTA III, Max Payne 2, Risen, Pac-Man, Heroes 4, Mario