O kultowym RTS-ie, który wywołał sporo szumu - Retro Recenzja #71
Mało kto nie zna serii Age of Empires. O drugiej odsłonie pisałem swego czasu w tym cyklu. Te słynne strategie czasu rzeczywistego cieszyły i cieszą się dużą popularnością. Wiele kontrowersji wywołała jednak trzecia odsłona, w której zabrakło… Polski. Przypomnijmy sobie Age of Empires III.
Seria Age of Empires ma swój początek w 1997 roku, kiedy premierę miała pierwsza część. Przenosi nas ona do czasów antycznych. W tym dość typowym RTS-ie możemy przejąć kontrolę nad jedną z 12 nacji (np. Egipcjanie, Sumerowie czy Babilończycy). “Jedynka” spotkała się z ciepłym przyjęciem i do dzisiaj ma swoich fanów, ale to Age of Empires II: The Age of Kings z 1999 roku jest szczytowym osiągnięciem amerykańskiego Ensemble Studios. Jest to przykład jednej z najlepszych strategii w historii, a przenosi nas do czasów szeroko pojętego średniowiecza. Więcej możecie dowiedzieć się z wcześniejszej Retro Recenzji. Fani serii musieli czekać do października 2005 roku na trzecią odsłonę (po drodze wyszło jeszcze niezłe Age of Mythology). Czy ich oczekiwania zostały spełnione?
Był antyk, było średniowiecze, więc dość oczywiste, że w “trójce” przenosimy się do czasów renesansu. Jest to co prawda bardzo umowne, podobnie zresztą jak w poprzednich odsłonach - przecież taki okres średniowiecza w krajach azjatyckich jest postrzegany zupełnie inaczej, niż w historii europejskiej, nie mówiąc już o nacjach amerykańskich. Twórcy w Age of Empires III skupili się bardziej na czasie wielkich odkryć geograficznych. O ile topory i miecze w grze dalej występują, tak zdecydowanie większą rolę odgrywają dobrodziejstwa prochu - muszkiety czy armaty. Ten aspekt bardzo podzielił fanów serii, a nie była to jedyna zmiana w porównaniu do poprzednich odsłon.
To co odróżnia serię od innych strategii czasu rzeczywistego to tytułowe ery (z ang. age). W standardowych scenariuszach (oraz w trybie multiplayer) rozpoczynamy zabawę z kilkoma wieśniakami i centrum miasta. Z biegiem czasu stawiamy kolejne budowle i przechodzimy do kolejnych er (jest ich 5), które znacznie rozwijają nasze miasto pod wieloma względami - możemy rekrutować silniejsze jednostki oraz budować potężniejsze struktury. Oczywiście nie ma nic za darmo, a nasi poddani muszą gromadzić surowce. Są nimi żywność, drewno oraz złoto. W porównaniu z “dwójką” zlikwidowano kamień. Rozwój naszej cywilizacji jest czymś co wyróżnia serię od innych RTS-ów. Najważniejsze, że ten rozwój jest po prostu widoczny. Na początku zabawy skupiamy się na polowaniu lub zbieraniu malin. Później stawiamy młyny i plantacje. W erze industrialnej jesteśmy w stanie generować surowce przy użyciu potężnych fabryk. Zmienia się rzecz jasna również wygląd naszych budynków. Z początku większość jest drewniana, aby pod koniec stać się w pełni murowana z elementami żeliwnymi. Wizualny rozwój naszego mocarstwa jest w “trójce” dużo bardziej dostrzegalny, niż w poprzednich częściach.
Znacznie zmniejszono liczbę dostępnych nacji, bo jest ich tylko 8 - Hiszpanie, Brytyjczycy, Francuzi, Portugalczycy, Holendrzy, Niemcy, Rosjanie i Turcy. W Age of Empires II mogliśmy wybierać spośród 18 narodowości, ale w tym przypadku wcale nie oznacza to kroku wstecz. W “dwójce” nacje różniły się w zasadzie jedynie swoją jednostką specjalną oraz jednym lub dwoma unikalnymi ulepszeniami. Rozgrywka w AoE3 jest dużo bardziej zróżnicowana, ponieważ cywilizacje różnią się pod wieloma względami. Holendrzy budują banki, które automatycznie generują im złoto. Rosjanie potrafią rekrutować piechotę w grupach, a ich koszary potrafią prowadzić ostrzał. Turcy nie muszą wydawać surowców na produkcję osadników, ponieważ ci co kilkanaście sekund automatycznie pojawiają się przy ratuszu. Takich mniejszych lub większych różnic jest dużo więcej i stanowi to największy plus trzeciej odsłony. Rozgrywka każdą z cywilizacji przebiega zupełnie inaczej.
Fanów historii podzielił jednak sam wybór dostępnych nacji. O ile takich Hiszpanów, Francuzów, Holendrów czy Portugalczyków można jednoznacznie kojarzyć z odkryciami geograficznymi, tak problem stanowiły Rosja i Turcja, które miały inne plany, niż odkrywanie Nowego Świata. Może i okres renesansu przypada na czasy świetności tych krajów, ale podobnie jest z… Polską. Nasz naród po raz kolejny został pominięty, mimo że w XVI i XVII wieku Rzeczpospolita (połączona z Litwą) była jednym z największych mocarstw ówczesnego świata. Na początku XVII wieku Polska zajmowała największe terytorium w swojej historii, a było to niemal 1 milion kilometrów kwadratowych! To więcej, niż tereny obecnych Niemiec i Francji razem wzięte! Fani Age of Empires musieli poczekać na Polskę aż do 2021 roku - wtedy nasza nacja została dodana do remastera Age of Empires II.
W każdym razie Age of Empires III oferował 8 nacji. Napisałem to w czasie przeszłym, ponieważ tytuł doczekał się dwóch dodatków. W The Warchiefs dodano Azteków, Siuksów i Irokezów, a w The Asian Dynasties do gry wkroczyły Japonia, Chiny oraz Indie. Jak można się spodziewać zabawa nowymi nacjami jest jeszcze bardziej zróżnicowana, niż europejskimi krajami (np. Aztekowie nie mają kawalerii, a Indianie na ogół nie posługują się prochem i brak w ich arsenale artylerii).
Absolutną nowością w serii jest system metropolii (stolicy). Wraz z rozwojem rozgrywki otrzymujemy punkty doświadczenia. Możemy je uzyskać za pokonywanie wrogich jednostek, za niszczenie budowli czy za zdobywanie skarbów naszym odkrywcą (kolejna nowość). Po uzyskaniu odpowiedniej liczby doświadczenia zdobywamy poziom naszej stolicy. Wtedy wykorzystać możemy jedną ze specjalnych kart, które wcześniej sami ustalamy. Mogą to być posiłki militarne, dodatkowe surowce, nowi osadnicy, unikalne ulepszenia, potężne forty lub fabryki. Każdą z kart można wykorzystać tylko raz, a czasem potrafi to zmienić bieg rozgrywki. Dzięki temu grając naszą ulubioną nacją można stosować różne “buildy” w zależności przeciwko komu walczymy. Samą metropolię widzimy w menu gry, co też jest bardzo ciekawym elementem. Po każdej grze również zdobywamy exp, a za kolejne poziomy możemy kupować elementy kosmetyczne naszej stolicy lub nowe, silniejsze karty. Jest to jednak kolejny aspekt, który znacznie poróżnił fanów serii. Dla niektórych “trójka” po prostu mało przypominała klasyczne Age of Empires. Mnie osobiście większość z tych zmian bardzo pasuje.
Liftingu doczekała się również oprawa audiowizualna. Grafika w 2005 roku mogła się podobać, a wrażenie robił usprawniony system fizyki. Zwłoki piechoty po wystrzałach artylerii potrafią lecieć kilka metrów do tyłu, a niezły był też system zniszczeń budowli. Jednak grafika w pełnym 3D ma to do siebie, że szybko się starzeje. Nie inaczej jest w przypadku Age of Empires III. Obecnie modele postaci czy budynków pozostawiają sporo do życzenia, a momentami gra wygląda wręcz szpetnie. Na pochwałę zasługuje muzyka, która jest w mojej opinii najlepsza z całej serii.
Czy warto grać w Age of Empires III prawie 20 lat po premierze? Moim zdaniem tak. RTS oferuje wciąż dość świeże rozwiązania, a dzięki swojej różnorodności rozgrywki nie nudzi. Minusem jest kampania fabularna dla jednego gracza, która jest dość przeciętna. Jednak tytuł nadrabia to rozgrywkami gracz kontra gracz. W obecnych czasach najbezpieczniej kupić remaster, czyli Definitive Edition, ponieważ poza oczywistymi ulepszeniami grafiki oferuje również dodatkowe cywilizacje z potężnym USA na czele.
Wcześniejsze gry w serii Retro Recenzji, kliknij i zobacz:
StarCraft, Half-Life, Max Payne, Heroes 3, GTA2, Syberia, Medal of Honor: Allied Assault, Commandos, Diablo II, Twierdza, Worms: Armageddon, S.T.A.L.K.E.R, Postal 2, GTA: Vice City, Age of Empires 2, NFS: Most Wanted, Gothic, Kangurek Kao, Call of Duty, Warcraft III, Another World, Wiedźmin, Mafia, Książę i Tchórz, Sacred, THPS2, Harry Potter 1&2, Fable, Wolfenstein, Emergency, Tomb Raider, This War of Mine, Metro 2033, Broken Sword, The Sims, God of War, Robin Hood, Mortal Kombat, Painkiller, King's Bounty, Half-Life 2, GTA: San Andreas, Larry Laffer, Modern Warfare, Diablo, Gothic II, SimCity 3000, Rayman 2, Hitman 2, Mass Effect, Dungeon Siege, Doom 3, XIII, Carmageddon, Far Cry 3, Baldur's Gate, Call of Juarez, Bioshock, Planescape: Torment, Monkey Island, Medal of Honor: Wojna na Pacyfiku, Neverhood, Diablo III, GTA III, Max Payne 2, Risen, Pac-Man, Heroes 4, Mario, Gothic 3