Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Odejście od schematów wyszło tej serii strzelanek na dobre - Retro Recenzja #44

 

Są takie serie, które kojarzą się automatycznie z jedną rzeczą. W przypadku słynnego Call of Duty był to czas akcji - ich produkcje zawsze działy się w czasach II Wojny Światowej. Zmieniło się to w 2007 roku, ponieważ twórcy zaryzykowali i całkowicie odeszli od klimatów największego konfliktu w dziejach na rzecz czasów bliższych obecnym. Okazało się, że był to strzał w “10”, ponieważ pierwsze Modern Warfare przyjęło się wśród graczy i recenzentów wręcz fenomenalnie. Dlaczego?

Za Call of Duty 4: Modern Warfare odpowiada Infinity Ward, zaś wydaniem zajęło się studio Activision. Gra zadebiutowała 6 listopada 2007 roku na komputery, PlayStation 3 i Xboxy 360. Tytuł jest typowym FPS-em (First Person Shooter) nastawionym na tryb fabularny oraz rozgrywki multiplayer.

Strzelanek o tematyce drugowojennej na początku XXI wieku było mnóstwo. Wystarczy wspomnieć tylko o trzech pierwszych częściach Call of Duty czy kilku odsłonach konkurencyjnego Medal of Honor. Podobnie jak Infinity Ward stworzyło pierwsze Modern Warfare, tak w 2007 roku Electronic Arts wydało kolejnego MOHa. Gra o podtytule Airborne zebrała raczej pozytywne recenzje, ale widać było, że klimat II Wojny Światowej już się graczom po prostu “przejadł”. Dlatego przeniesienie akcji Call of Duty o kilkadziesiąt lat do przodu sprawiło, że seria już ostatecznie wyprzedziła swoją konkurencję, a tego prowadzenia nie oddała do dzisiaj.

Akcja gry dzieje się w 2011 roku. Przywódca radykałów Khaled Al-Asad dokonuje zamachu na życie prezydenta fikcyjnego kraju na Bliskim Wschodzie, a ultranacjonalistyczny ruch pod przewodnictwem Imrana Zachajewa rozpoczyna wojnę domową w Rosji. Na oba konflikty reaguje Ameryka, która ze wsparciem Wielkiej Brytani wysyła swoich żołnierzy i najlepszych komandosów. W czasie trybu fabularnego odwiedzimy m.in. Rosję, Azerbejdżan, Bliski Wschód czy ukraińską Prypeć.

Fabuła toczy się kilkutorowo, w związku z tym wcielamy się w kilku bohaterów. Nie są oni tak anonimowi jak w poprzednich częściach cyklu - znamy ich z imienia i nazwiska (lub pseudonimu). Dzięki temu gracz może się wczuć w opowiadaną historię. Wcielimy się w 6 postaci, ale najczęściej kontrolujemy brytyjskiego rekruta Special Air Service (SAS), sierżanta Johna “Soapa” MacTavisha lub sierżanta Paula Jacksona, który będąc członkiem sił rozpoznawczych United States Marine Corps zostaje przerzucony na Bliski Wschód.

 

Modern Warfare stanowiło odświeżenie serii, a przeniesienie akcji gry do czasów współczesnych okazało się dla twórców olbrzymim sukcesem (Call of Duty 4: Modern Warfare).

 

Spory wpływ na wydarzenia trybu fabularnego mają też bohaterowie niezależni. Spośród nich wymienić należy kapitana Johna Price’a z charakterystycznym wąsem, kapitana MacMillana, który jest mentorem tego poprzedniego lub innych żołnierzy wchodzących w skład naszych drużyn np. Gaz czy Griggs. Modern Warfare charakteryzuje się bardzo hollywoodzkim scenariuszem i trzymającą w napięciu fabułą, ale nie obyło się bez wad. Przede wszystkim historia jest bardzo krótka - tryb jednoosobowy ukończymy w mniej, niż 10 godzin. Po drugie praktycznie cała rozgrywka jest bardzo oskryptowana. Oznacza to, że podążamy po sznurku, a wiele wydarzeń czy nawet pojedynczych zachowań jest zaplanowana i wystąpi nawet jeśli ogrywamy tytuł ponownie. Jednak skrypty w 2007 roku nie były aż tak zauważalne, bo stanowiły nowość. Tego typu rozgrywka zaczęła nużyć graczy dopiero przy kolejnych odsłonach, które nieustannie korzystają z tego typu zabiegów.

Sama rozgrywka jest zróżnicowana. Misje nie polegają tylko na chodzeniu i strzelaniu. Twórcy zaproponowali również etapy pseudo-skradankowe czy nawet takie, w których strzelać będziemy z samolotu AC-130. W związku z przeniesieniem akcji do czasów współczesnych twórcy musieli zadbać o wprowadzenie nowych rodzajów broni. Dlatego w czasie zabawy gracz korzystać będzie m.in. z karabinu M14, karabinu wyborowego M40A3, noktowizora, kultowego AK-47 czy min przeciwpiechotnych Claymore. Sama historia jest po prostu ciekawa, a po latach gracze pamiętać mogą Modern Warfare z kilku bardzo ikonicznych misji - wybuchu bomby nuklearnej w mieście na Bliskim Wschodzie, snajperskiej misji w Prypeci, prezydenta prowadzonego na egzekucję w czasie wyświetlania napisów początkowych (akcję obserwujemy jego oczami!) czy bardzo emocjonującej końcowej sceny na moście.

W tamtych czasach prawdziwym szałem cieszyła się oprawa graficzna, która była po prostu rewelacyjna - nawet dzisiaj można śmiało określać ją jako przynajmniej dobrą. Twórcy zadbali o wiele nowych rozwiązań. Realistyczne cieniowanie, dynamiczne oświetlenie, naturalny system fizyczny (powodujący m.in. częściowo niszczalne otoczenie czy odrzucanie obiektów pod wpływem wybuchów). To nie jedyne zmiany, które powodował silnik IW engine. Destrukcja niektórych obiektów wprowadza sporo zmian w rozgrywce, których gracze wcześniej nie doświadczyli. Chowając się za pewnymi osłonami wciąż możemy otrzymywać obrażenia, ponieważ pociski przebijają np. drewniany płot. Ich penetracja jest obliczana przez silnik, który bierze pod uwagę takie czynniki jak gęstość obiektu czy jego grubość. Niezdrowo satysfakcjonujące potrafiły być momenty, w których po strzelaninie przechodzimy obok muru poharatanego przez wystrzeloną amunicję. Jednak używanie osłon jest niemal niezbędne, ponieważ tylko unikając wrogiego ostrzału jesteśmy w stanie się uzdrawiać. Twórcy zrezygnowali z systemu 100 punktów życia i stosowania znalezionych apteczek. Zamiast tego zaproponowano graczom system, który od tamtego czasu jest już w wielu grach (nie tylko strzelankach) standardem. Po otrzymaniu obrażeń ekran zaczyna się robić czerwony, a gracz słyszy szybsze bicie serca żołnierza. Efekt ten może minąć po kilku sekundach ukrywania się przed ostrzałem. Przepiękna oprawa graficzna (na równi z charakterystyczną ścieżką dźwiękową) i wszystkie wymienione powyżej mechanizmy powodowały jednak, że Call of Duty 4 wymagał naprawdę mocnego sprzętu.

 

Mimo, że Prypeć nie jest odwzorowana zbyt dokładnie, to o tej misji opowiadało się znajomym w szkole (Call of Duty 4: Modern Warfare).

 

Nie tylko tryb fabularny zaskarbił sobie popularność wśród graczy. Na uwagę zasługuje również świetnie zaprojektowana rozgrywka wieloosobowa. Kilka dostępnych trybów (free for all, team deathmatch, team objective, team tactical) oraz specjalny system ulepszania broni i klasy postaci spowodował, że tryb multiplayer cieszy się popularnością nawet dzisiaj.

Niemal równo 9 lat po premierze, bo w listopadzie 2016 roku wypuszczono wersję zremasterowaną pierwszego Modern Warfare. Odpowiedzialna jest za to inna firma, bo Raven Software. Sama fabuła i mechanizmy nie uległy żadnym zmianom - te jedynie dotyczyły oprawy graficznej, którą po prostu jeszcze bardziej podkręcono. Pojawiły się tekstury wyższej rozdzielczości, nowe animacje czy udoskonalone cieniowanie i oświetlenie. Tytuł pojawił się też na nowych konsolach - PlayStation 4 i Xbox One.

W październiku 2019 roku twórcy zdecydowali się na reboot swojej kultowej serii Modern Warfare. Gra o takim samym tytule jak produkt z 2007 roku (jedynie bez “4”) jest jednak grą tak inną nie tylko pod względem graficznym i mechanicznym, ale również pod kątem fabuły, że nie ma sensu jej tutaj dłużej przedstawiać (zwłaszcza, że została przyjęta dość chłodno). Jest to po prostu szesnasta odsłona Call of Duty, która z oryginalnym Modern Warfare nie ma zbyt wiele wspólnego.

 

Garść ciekawostek:

- Call of Duty 4: Modern Warfare zostało wyprodukowane przez zespół stu osób w przeciągu 2 lat.

- Twórcy nie zrezygnowali ze stosowanego od dawna zabiegu. Kierując celownik w stronę sojusznika pojawia się jego stopień wraz z imieniem i nazwiskiem. Wielu ze zwykłych żołnierzy nosi dane programistów Infinity Ward.

- Gra została zakazana w Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich z powodu przemocy i okrucieństwa wobec arabskich żołnierzy.

- W grze jest wiele nawiązań do popkultury, zarówno w nazwach misji czy w tekstach rzucanych przez bohaterów. Przykładowo pod koniec etapu na statku gracz musi wskoczyć do lecącego helikoptera. Jeśli nam się nie uda, pojawi się komunikat “No one makes it on the first jump”. Jest to cytat z kultowego Matrixa.

- Gra spotkała się z bardzo pozytywnymi reakcjami zarówno graczy, jak i recenzentów. Osiągnęła średnią ocen na poziomie 94% (GameRankings, Metacritic). Nie obyło się też bez wielu nagród np. Best Graphics of E3 2007 (Najlepsza oprawa graficzna na E3 2007) czy Best PlayStation 3 Game of 2007 (Najlepsza gra roku 2007 na PlayStation 3). Modern Warfare został najlepiej sprzedającą się grą 2007 roku do 19 stycznia 2008 roku gracze zakupili 7 milionów kopii (do maja 2009 - 13 milionów).

- Z drugiej strony Call of Duty 4 było i jest częstym celem piractwa. Według serwisu TorrentFreak w 2008 roku pobrań nielegalnych wersji gry było 830 tysięcy. W związku z tym produkt Infinity Ward znajdował się na szóstym miejscu na liście najczęściej piraconych gier roku.

- Infinity Ward starali się unikać odwoływań do prawdziwych, współczesnych konfliktów czy wojen. Aby zwiększyć realizm gry twórcy uczestniczyli w ćwiczeniach bojowych w obozie szkoleniowym Marine Corps Air Ground Combat Center Twentynine Palms w Kalifornii. Dzięki temu potrafili oni zasymulować efekt znajdowania się w pobliżu strzelającego czołgu typu Abrams. Rozmawiano też z amerykańskimi marines, którzy przebywali ostatnio na akcjach, żeby zaznajomić się z tłem walk czy ich emocjami. Natomiast do sesji motion capture wynajęto weteranów.

- Po zamachach w Norwegii w 2011 roku, za którymi stał Anders Behring Breivik tamtejszy rząd wstrzymał sprzedaż 51 gier, które mogły być inspiracją dla zamachowca. Jedną z nich było pierwsze Modern Warfare. Co ciekawe, zakazano również kupna… World of Warcraft.

- Pierwsze Modern Warfare jest ostatnią częścią Call of Duty, przy której twórcy dodali numer odsłony. Teoretycznie nie ma gry, którą moglibyśmy określić jako Call of Duty 5.

- Na jednej odsłonie się nie skończyło. W 2009 roku wyszło Call of Duty: Modern Warfare 2, a w 2011 roku Modern Warfare 3. Trylogia powiązana jest fabularnie, a łączą ją główni bohaterowie (np. Soap czy kapitan Price). Pozostałe dwie odsłony również uzyskały bardzo pozytywne recenzje i sprzedały się w milionowych ilościach.

 

Mimo, że gra jest krótka i pełna skryptów to w 2007 roku sprawiała wrażenie gry niemal idealnej. Nikt nie myślał, że komputery będą w stanie pokazać lepszą grafikę, niż ta w pierwszym Modern Warfare. Lata wiele zweryfikowały, ale w Call of Duty 4 dalej gra się równie dobrze - czy to w tryb fabularny, czy przez internet. W połączeniu z dwoma kolejnymi odsłonami trylogia stanowi świetne połączenie dobrej zabawy z ciekawą i wciągającą fabułą. Nie grałeś? Może czas to nadrobić? Nie będziesz zawiedziony!

 

Wcześniejsze gry w serii Retro Recenzji, kliknij i zobacz:

StarCraft, Half-Life, Max Payne, Heroes 3, GTA2, Syberia, Medal of Honor, Commandos, Diablo II, Twierdza, Worms: Armageddon, S.T.A.L.K.E.R, Postal 2, GTA: Vice City, Age of Empires 2, NFS: Most Wanted, Gothic, Kangurek Kao, Call of Duty, Warcraft III, Another World, Wiedźmin, Mafia, Książę i Tchórz, Sacred, THPS2, Harry Potter 1&2, Fable, Wolfenstein, Emergency, Tomb Raider, This War of Mine, Metro 2033, Broken Sword, The Sims, God of War, Robin Hood, Mortal Kombat, Painkiller, King's Bounty, Half-Life 2, GTA: San Andreas, Larry Laffer

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni