Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Odgrzewany kotlet, który wciąż smakuje wyśmienicie - ni stare, ni nowe #6

 

Grand Theft Auto nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Seria będąca symulacją kariery gangstera rozpoczęła się w 1997 roku. Po 16 latach wyszła ostatnia do tej pory odsłona, która do dzisiaj miała już… cztery różne daty premiery. Koszty produkcji oraz (przede wszystkim) marketingu wyniosły 265 milionów dolarów, dzięki czemu gra wciąż jest tytułem z największym budżetem w historii. Ich twórcom koszty zwróciły się w… 24 godziny - i to ponad 3-krotnie! Sprzedaż więcej niż 11 milionów egzemplarzy w dobę po premierze jest oficjalnie zapisana w Księdze Rekordów Guinnessa. Z jakich powodów GTA V stało się tak fenomenalnym hitem?

Rockstar Games wypuściło swoje najlepsze do tej pory dzieło we wrześniu 2013 roku na PlayStation 3 i Xboxa 360. Po nieco ponad roku gra doczekała się swoistego remastera trafiając na nowsze generacje konsol Sony i Microsoftu. W kwietniu 2015 roku GTA V pojawiło się na PC, a w marcu tego roku gracze dostali kolejną odświeżoną wersję - tym razem na PlayStation 5 oraz Xboxa Series X. Oznacza to, że najwięksi fani gatunku mogli teoretycznie na jedną grę wydać pieniądze 4 razy!

Ciężko byłoby wypisać wszystkie zmiany jakie dotknęły Grand Theft Auto, jeśli porównamy GTA V z czwartą odsłoną. “Czwórka” jest jedyną częścią serii, w której twórcy postawili na poważny i momentami depresyjny klimat. Natomiast w najnowszej odsłonie powracamy do fikcyjnego Los Santos (tego znanego z GTA: San Andreas), które bazuje na Los Angeles w Kaliforni. Sporych rozmiarów mapa zaskakuje szczegółowością. Natrafimy na napis Hollywood, przepraszam, Vinewood. Obserwatorium Galileusza jest kopią Obserwatorium Griffith. Nawet pojedyncze uliczki lub dzielnice są jakby żywcem wyjęte z Los Angeles. Nie ma co się dziwić - twórcy przy produkcji posługiwali się blisko 250 tysiącami zdjęć prawdziwego miasta i jego okolic. Cała mapa, która prócz samej metropolii zawiera jeszcze wiele obszarów podmiejskich, jest odpowiednich rozmiarów. Jest duża, ale nie jest zbyt duża. Z poważnej tematyki swojej poprzedniczki GTA V powróciło do pastiszu i satyry amerykańskiego życia.

Pracownicy Rockstar Games długo głowili się nad kreacją głównego bohatera. To co zaprezentowali było absolutną nowością. Gracz kontroluje nie jedną, a aż 3 postacie. Pierwszą z nich jest Franklin. Czarnoskóry młody człowiek, który stawia swoje pierwsze kroki w nielegalnym biznesie. Jego historia to typowy, bardzo karykaturalny przykład amerykańskiego snu. Będąc nikim i nic nie posiadając Franklin z biegiem czasu osiąga sukces i bogactwo. Te od dawna posiada Michael, który nawiązuje trochę do głównego bohatera kultowego serialu Rodzina Sopranos. Posiadający olbrzymią villę, drogie samochody i mnóstwo pieniędzy gangster zupełnie nie radzi sobie z własną rodziną. Żona go zdradza, syna interesuje tylko jego majątek, a córka chce rozpocząć przygodę w branży filmów dla dorosłych. Michael szuka pomocy u terapeuty, który (jak przystało na klimat gry) opowiada mu całkowite głupoty. Doświadczony i, wydawałoby się, spełniony gangster z depresją jest w moim przekonaniu najlepiej napisaną postacią z całej gry. Trzecim bohaterem jest Trevor, którego poznajemy trochę później, niż wspomnianą dwójkę. Mieszka on na całkowitym odludziu, a trafiając do miasta zostaje całkowicie przez nie przytłoczony. Udzielający mu wyglądu oraz głosu aktor Steven Ogg spisał się wyśmienicie. Trevor jest przykładem typowego “psychola”. Jest nieobliczalny, agresywny, a innych ludzi okrutnie wykorzystuje do własnych celów. Z misjami tego bohatera wiązało się sporo kontrowersji. Rockstar Games miało sporo problemów m.in. przez osławioną scenę tortur. Po pewnym czasie losy trójki bohaterów się łączą, a burzliwa przeszłość dwóch z nich stanowi główną oś fabularną GTA V. Świetną opcją jest również dowolność w wyborze postaci. Gracz w każdej chwili może się przełączać między nimi (jeśli są dostępni) i wykonywać spersonalizowane misje dla każdego z nich (tych jest w sumie 69). Zmianie towarzyszy bardzo ładny efekt podnoszącej się kamery. W czasie paru sekund wczytywania możemy obserwować piękną panoramę Los Santos.

 

Jednym z największych atutów gry jest trójka świetnie napisanych, całkowicie odmiennych od siebie bohaterów (od lewej: Michael, Trevor, Franklin).

 

Michael, Trevor i Franklin nie są oczywiście jedynymi postaciami występującymi w grze. Twórcy wykonali świetną robotę, jeśli chodzi o kreację postaci drugoplanowych. Wade, Lester, Steve, Lamar czy wspomniana rodzina Michaela to postacie, które da się polubić (lub znienawidzić). Są one bardzo “ludzkie”. Gracz bez problemów może wczuć się w ich sytuację, poznać ich motywy czy obawy. Nie są oni zwykłymi, bezbarwnymi NPC, jakich pełno jest w innych grach.

W przypadku Grand Theft Auto V ciężko jednoznacznie ocenić grafikę. Pierwsza edycja na starsze konsole prezentowała się ładnie, ale musiała też sprostać ograniczeniom sprzętowym. Kolejne wersje poprawiały oprawę graficzną, ale nawet na PlayStation 5 czy Xboxa Series X trudno mówić o jakiejś niesamowicie super grafice - w końcu ta gra ma już 9 lat. W moim mniemaniu poczynając od 2013 roku (pierwsza premiera) do teraz GTA V prezentuje się po prostu dobrze. Oklaski należą się za to oprawie audio. Świetny dobór aktorów głosowych oraz kilka spersonalizowanych stacji radiowych robi robotę. Widać, że Rockstar Games nie żałowali pieniędzy na możliwość użycia nawet największych hitów muzycznych. Sporym plusem jest też system ragdoll, który odpowiada za realistyczne poruszanie się postaci. Prawdziwości dodaje on zwłaszcza w sytuacjach niekontrolowanych np. w momencie potrącenia przez samochód. Jednak z tym systemem wiążą się też komiczne sytuacje - na Youtubie można znaleźć masę filmików, które ukazują niecodzienne zachowanie tego nowatorskiego wtedy silnika fizycznego.

Grand Theft Auto nie istniałoby gdyby nie strzelaniny czy pościgi. Gracze mają do dyspozycji 692 pojazdy, za którymi sterami mogą zasiąść (wliczając tryb online). To olbrzymi przeskok, bo w GTA IV mogliśmy korzystać z “zaledwie” 177 samochodów, samolotów, statków czy motocykli. Do tego dziesiątki różnorodnych broni, które pozwolą graczowi siać zniszczenie na ulicach Los Santos.

Mapa w GTA V zachwyca nie tylko rozmiarami lub wiernym odwzorowaniem kalifornijskiej metropolii, ale również wieloma aktywnościami pobocznymi. Twórcy przyzwyczaili graczy do dodatkowych, nieobowiązkowych czynności, bo te pojawiały się już w San Andreas (np. fryzjer lub siłownia). Jednak w najnowszej odsłonie jest tego całe mnóstwo. Polowania na zwierzęta, skoki na spadochronie, wyścigi samochodowe i motocyklowe, strzelanie sobie selfie przy zabytkach, gra w golfa, darta lub tenisa. Do tego napady na banki, udział w triathlonie, kupowanie nowych domów i aut czy “zwyczajna” rozwałka na ulicach miasta. W GTA V jest co robić po ukończeniu głównego wątku fabularnego. To dobrze, bo ten zajmie graczowi zaledwie około 30 godzin.

Nie bez przyczyny GTA V jest jedną z najlepiej ocenianych gier w historii. W najpopularniejszym, globalnym serwisie zbierającym średnią ocen, czyli Metacritic gra uzyskała 97 punktów na 100 możliwych. W Wielkiej Brytanii tytuł był najlepiej sprzedającym się produktem branży rozrywkowej w 2013 roku. Do tego dopisać należy dziesiątki nagród w kategorii “gra roku” oraz 7 wpisów w Księdze Rekordów Guinnessa, z czego 6 dotyczyło sprzedaży. Bo Grand Theft Auto V sprzedaje się rewelacyjnie. W Polsce w pierwszą dobę po premierze gra została kupiona 60 tysięcy razy. Do sierpnia 2022 roku piąte GTA sprzedało się w oszałamiającej liczbie 170 milionów egzemplarzy.

 

Jeśli ktoś jakimś cudem nie grał jeszcze w GTA V to najlepszym wyborem będzie kupno gry na najnowsze konsole lub silnego PC.

 

Poza bogatym trybem dla jednego gracza Grand Theft Auto V oferuje rozgrywki multiplayer. GTA Online jest opcją, która bardzo szybko zyskała olbrzymią popularność. Każdy musi rozpocząć od stworzenia swojego awatara. Mapa (serwer) może być wypełniony maksymalnie 30 graczami. Zrezygnowano z fabuły na rzecz jeszcze większej swobody. Najpopularniejsze są misje kooperacyjne dotyczące różnych napadów (heist). Wtedy każdy z graczy ma przydzielone konkretne zadanie, a niepowodzenie chociaż jednego z nich może zakończyć zlecenie fiaskiem. Obecne są też popularne tryby deathmatch czy capture (pewnym ułatwieniem w tym przypadku może być zmiana domyślnej trzecioosobowej kamery na widok z oczy - to kolejna nowość GTA V). Poza tym możemy również zagrać z kimś w tenisa, spróbować swoich sił w wyścigu czy wziąć udział w misji przygotowanej przez innego gracza. Dzięki wbudowanemu kreatorowi sami możemy pobawić się w tworzenie misji. Aktywności jest w tym trybie nawet więcej, niż w singlowej wersji gry. W grze pojawiają się jednak mikrotransakcje oraz spora liczba toksycznych graczy i cheaterów. GTA Online jest cały czas rozwijany i wprowadzane są nowe dodatki. Jedno z nich, The Diamond Casino Heist, umożliwia grę w ruletkę czy pokera. Co ciekawe, w Polsce w myśl prawa antyhazardowej ten tryb jest niedostępny.

 

PLUSY:

- przyzwoita oprawa graficzna, mimo 9 lat na karku,

- fantastycznie napisana trójka głównych bohaterów,

- sporych rozmiarów i pełne szczegółów miasto Los Santos,

- dużo aktywności pobocznych,

- popularny tryb multiplayer.

 

MINUSY:

- od 9 lat w zasadzie kupujemy cały czas tę samą grę,

- GTA V chodzi gorzej na starszych konsolach lub słabszych PC; widać to zwłaszcza po długich ekranach wczytywania,

- w GTA Online jest sporo cheaterów i toksycznych graczy,

- brutalność i kontrowersyjna tematyka może odrzucić niektórych graczy,-

- paradoksalnie sukces finansowy ma spory wpływ na wciąż przeciągającą się premierę kolejnej odsłony GTA.

 

Wielu graczy wciąż z niecierpliwością wyczekuje nowego Grand Theft Auto. Lata mijają, a zamiast gry z “6” lub “VI” w tytule dostajemy kolejne edycje odgrzewanego kotleta. Jest on co prawda cały czas bardzo smaczny, bo 9-letnie GTA V wciąż jest mega grywalne, a tlenu dodaje mu tryb Online. Ja osobiście przeszedłem “piątkę” w wersji na konsole PS3, potem na PC, a następnie na PlayStation 4. Kolejną ulepszoną wersję na najnowsze konsole już sobie podarowałem. Bo ile razy można przechodzić tę samą fabułę?

 

Wcześniejsze gry w serii ni stare, ni nowe, kliknij i zobacz:

Darkest Dungeon

God of War

Cuphead

Starcraft II

Wiedźmin 3

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni