Pacyfistyczna gra polskiego studia
“Nie ma drogi do pokoju. To pokój jest drogą” - to jeden z wielu cytatów Mahatmy Gandhiego. Polityk i jeden z twórców państwowości indyjskiej jest uważany za najbardziej znanego propagatora pacyfizmu - ruchu społeczno-politycznego, który dąży do globalnego pokoju i potępia jakikolwiek objaw wojny. Pięciokrotnie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla nigdy jej nie otrzymał. Nikt z nas nie spodziewał się, że dojdzie do takiej sytuacji, w której jego słowa będą tak bardzo aktualne. Przyszło nam być świadkami tak okrutnych wydarzeń, że wszystko inne schodzi na dalszy plan. Dlatego dzisiaj chciałbym, żebyśmy wspólnie poznali lub powspominali najbardziej pacyfistyczną grę, jaką znam. Grę, która przy okazji jest dziełem polskiego studia.
W obecnej sytuacji postanowiłem trochę nagiąć zasady tej serii i przedstawić grę, którą nie do końca można określić jako “retro”. Jednak tytuł ten jest tego wart, a ukazanie wojny od takiej strony jak dokonali tego twórcy z polskiego 11 bit studios jest godne uwagi. This War of Mine miało premierę 14 listopada 2014 roku na PC. Z biegiem czasu tytuł trafił również na konsole PlayStation, Xbox, Nintendo Switch czy nawet smartfony. Za jej wydanie na polski rynek odpowiada Cenega S.A.
Akcja tej specyficznej gry strategiczno-survivalowej rozgrywa się w pogrążonym wojną Pogoren - fikcyjnym mieście wzorowanym na obleganym w latach 1992-1996 Sarajewie. Jednak w przeciwieństwie do wielu innych wojennych produkcji w This War of Mine wcielamy się w grupę cywilów. Ofiary wojny starają się za wszelką cenę przeżyć w bardzo trudnych dla siebie warunkach. Celem rozgrywki jest przetrwanie na tyle długo, by do Pogoren nadciągnęły siły sojusznicze, które przerwą oblężenie.
Wojenna tematyka podkreślona jest przez specyficzną, mroczną oprawę graficzną (This War of Mine).
Rozgrywać możemy kilka scenariuszy. W zasadzie zawsze trafiamy do tej samej kryjówki, ale bardzo znaczącą różnicą są osoby, które wchodzą w skład naszego “zespołu”. Każda z kilkunastu dostępnych osób jest na swój sposób różna - ma swoją historię, motywy, przyzwyczajenia czy wrażliwość na otaczającą rzeczywistość.
Rozgrywka dzieli się na dwa etapy. W ciągu dnia wyjście poza nasze w miarę bezpieczne schronienie jest niemożliwe, ponieważ po prostu równa się śmierci. Dlatego zajmujemy się wtedy czynnościami związanymi z naprawą lub usprawnianiem kryjówki, opatrywaniem rannych czy tworzeniem broni. Gra zmienia swoją mechanikę na czas nocy. Wtedy wysyłamy (lub nie) jedną z naszych postaci na wyprawę w inne rejony miasta Pogoren. W ciemnościach łatwiej jest nam się przedostać w konkretne miejsce i poszukać tam potrzebnych nam rzeczy - jedzenia, surowców, lekarstw itd. Jeśli uda nam się powrócić to następuje kolejny dzień i cykl rozgrywki się powtarza.
Twórcy postarali się, żeby gracze czuli atmosferę ciągłej niepewności i walki o przetrwanie. Nigdy nie można być zbyt pewnym siebie, ponieważ rozgrywka dostarcza nam wielu losowych elementów - od wizyty handlarza, po atak bandytów lub nawet samobójstwo jednej z postaci. Co jakiś czas jesteśmy zmuszeni do podjęcia bardzo trudnych moralnych decyzji, które wpłyną na resztę rozgrywki. Wszystkie dokonane przez nas wybory odbijają się na psychice naszych postaci np. ta o wysokiej moralności może nawet opuścić schronienie, gdy zdecydujemy się okraść innych cywilów, a kto inny może to uznać za “zło konieczne”. Bohaterowie mogą też ze sobą rozmawiać (lub kłócić się), albo oddawać się czynnościom, które chociaż na chwile złagodzą ich ból (np. gra na gitarze lub alkohol).
Zaczynając rozgrywkę możemy być niemal pewni, że nie wszystkim uda się przeżyć do końca wojny. Odwiedzając po nocy niektóre z lokacji jesteśmy świadkami strasznych czynów innych ludzi - takie widoki również wpływają na naszych bohaterów. W jednym z domków natrafimy na przyjaźnie nastawioną parę staruszków, którzy chętnie podzielą się zapasami lub po prostu z nami pohandlują. Gdy po kilku dniach chciałem do nich powrócić okazało się, że lokacja jest opustoszała. Taka głucha niewiedza wstrząsnęła mną równie mocno co bohaterką, która była tego świadkiem. Ja całe szczęście nie musiałem usilnie wmawiać sobie, że małżeństwu z pewnością udało się bezpiecznie opuścić miasto…
Planując każdą wyprawę musimy przewidzieć wiele czynników (This War of Mine).
W styczniu 2016 roku Polacy z 11 bit studios wypuścili This War of Mine: The Little Ones. Jest to rozszerzenie zawierające wcześniejszą zawartość wydane z myślą o konsolach, a na PC stanowi niesamodzielny dodatek. Poza nowymi przedmiotami, lokacjami i innymi detalami najważniejszą zmianą jest wprowadzenie postaci dzieci. Pełnią one kluczową rolę i dla dorosłych bohaterów często są najważniejszymi osobami (bez względu na to czy są spokrewnieni). Ta mechanika jest, okrutnie to zabrzmi, olbrzymim utrudnieniem rozgrywki. Dzieci nie mogą chodzić na wyprawy, nie potrafią robić wielu czynności w schronieniu (chociaż po czasie mogą się czegoś nauczyć), a trzeba dostarczać im jedzenie oraz bardzo często rozmawiać. Dla tych najmniejszych wojna jest absolutnie niezrozumiała, a dialog (nad postaciami pojawiają się wtedy dymki z tekstem) z dorosłym, kiedy dziecko pyta co się stało ze szkołą i kolegami potrafi wprowadzić w graczu sporą dawkę niepokoju. Mimo, że czasem trzeba poświęcić nocną wyprawę, żeby zostać i zaopiekować się maluchem, a to często domaga się zabawki (musimy poświęcić wtedy cenne surowce), to dziecko potrafi też w znaczącym stopniu poprawić humor dorosłego oraz dodać mu sił do dalszego działania.
Garść ciekawostek:
- dokładnie 24 lutego, czyli w dzień agresji Rosji na Ukrainę 11 bit studios ogłosiło, że przez kolejne 7 dni wszystkie dochody z okazji zakupu gry This War of Mine lub DLC zostaną w całości przekazane Ukraińskiemu Czerwonemu Krzyżowi. W ten sposób twórcy chcą wspomóc ofiary wojny - jednak tym razem tej prawdziwej i realnej. Gra jest dostępna w zasadzie na wszystkie sprzęty, więc jeszcze do jutra (3.03) macie czas, żeby sami wesprzeć tę akcję. Kompletna edycja This War of Mine na platformie Steam kosztuje niewiele ponad 60 zł.
- Rano, 1 marca za pośrednictwem mediów społecznościowych studio poinformowało, że gracze zebrali już na potrzebującą Ukrainę kwotę w wysokości 3 milionów złotych.
- Nie tylko studio odpowiedzialne za This War of Mine zaangażowało się we wsparcie Ukrainy. Cały dochód z 7 dni przekażą czeskie Amanita Design (twórcy m.in. Machinarium) czy polskie The Farm 51 (odpowiadający za Chernobylite). Po 1 milion złotych przekazały na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej polscy giganci branży gier - CD Projekt (seria Wiedźmin, Cyberpunk 2077) oraz Techland (serie Dying Light lub Call of Juarez). Podobnie uczyniło studio Ten Square Games (rynek gier mobilnych). Natomiast Polacy z Artifex Mundi (głównie mobilne przygodówki) przekażą na ten szczytny cel cały dotychczasowy dochód z całego 2022 roku.
- Gra This War of Mine zachwyciła graczy i recenzentów, uzyskując średnią ocen na serwisie Metacritic w wysokości 82 na 100 punktów. W 2015 roku tytuł otrzymał “Audience Award” (Nagroda Publiczności) na Independent Games Festival. W tym samym roku zdobył nagrodę “Bestes Internationales Spiel” (Najlepsza Międzynarodowa Gra) oraz “Beste Internationale Neue Spielwelt” (Najlepszy Nowatorski Świat Gry) w konkursie Deutscher Computerspielpreis.
- Koszt produkcji gry zwrócił się w ciągu dwóch pierwszych dni sprzedaży.
- W 2020 roku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zapowiedziała, że This War of Mine stanie się nieobowiązkową lekturą szkolną. Dodanie gry komputerowej do kanonu lektur jest pierwszą taką inicjatywą na świecie.
Polska gra This War of Mine zachwyciła graczy nieszablonowym podejściem do tematu wojny. Mnóstwo jest produkcji, w których wcielamy się w żołnierza i samodzielnie lub z drużyną pokonujemy wrogów na frontach II Wojny Światowej i innych wielkich konfliktach. Twórcy z 11 bit studios stworzyli tytuł o wydźwięku całkowicie pacyfistycznym, który pokazuje odbiorcom o często pomijanym aspekcie walk - cywilach, zwykłych ludziach. Jestem świadomy, że to co przedstawia This War of Mine prawdopodobnie nijak ma się do prawdziwego życia i tego co się dzieje u naszych wschodnich sąsiadów. Dlaczego zatem ludzkość nie jest w stanie pozostawić wojny jako wyłącznie fikcja literacka lub filmowa? Podejrzewam, że nie tylko ja nie znam odpowiedzi na to pytanie…
Wcześniejsze gry w serii Retro Recenzji, kliknij i zobacz:
StarCraft, Half-Life, Max Payne, Heroes 3, GTA2, Syberia, Medal of Honor, Commandos, Diablo II, Twierdza, Worms: Armageddon, S.T.A.L.K.E.R, Postal 2, GTA: Vice City, Age of Empires 2, NFS: Most Wanted, Gothic, Kangurek Kao, Call of Duty, Warcraft III, Another World, Wiedźmin, Mafia, Książę i Tchórz, Sacred, THPS2, Harry Potter 1&2, Fable, Wolfenstein, Emergency, Tomb Raider