Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Pierwsze występy Kocyły i Gjertsena

 

W pierwszym tegorocznym sparingu debiutanckie występy w Wiśle Płock zanotowali dwa pozyskani zimą piłkarze. Dawid Kocyła i Torgil Gjertsen przeciwko bułgarskiemu PFC Ludogorets (0:2) zagrali po czterdzieści pięć minut w drugiej połowie.

Spotkanie kontrolne z najlepszą drużyną ligi bułgarskiej w ostatnich latach było dla nas pierwszym od 21 grudnia 2019 roku i zwycięskiego starcia z mistrzem Polski Piastem Gliwice (2:1) na Stadionie im. Kazimierza Górskiego. Od tego czasu kadra Nafciarzy uszczupliła się o kilka nazwisk, lecz w zespole pojawiło się także dwóch nowych zawodników, których trener Radosław Sobolewski miał okazję sprawdzić podczas meczu towarzyskiego z PFC Ludogorets.

Zarówno pozyskany z GKS-u Bełchatów 17-letni Dawid Kocyła jak i dekadę starszy Torgil Gjertsen na boisku pojawili się po zmianie stron, zmieniając odpowiednio Giorgiego Merebashviliego i Aleksandra Pawlaka, o którego występie również warto wspomnieć. Nasz wychowanek na murawie zameldował się już w 17. minucie, gdy zapobiegawczo zastąpił Suada Sahitiego. Niewiele później po jego bardzo dobrej wrzutce z pierwszej piłki futbolówki nie zdołał sięgnąć Karol Angielski - mało brakowało, a ta akcja zakończyła by się asystą 18-latka.

Tak jak już wspomnieliśmy drugą połowę rozpoczęliśmy z Kocyłą i Gjertsenem na skrzydłach, a najbardziej wysunięty był wtedy Grzegorz Kuświk. Doświadczony napastnik w 67. minucie miał najlepszą sytuację do zdobycia kontaktowej bramki, gdy po akcji Norwega i jego odważnym wejściu w pole karne oraz przytomnym podaniu, uderzał w kierunku Vladislava Stoyanova z ostrego kąta. 

Ludogorets to bardzo ciężki, ale też klasowy przeciwnik. Wydaje mi się, że włożyli mnóstwo energii przede wszystkim w pierwszej połowie, dlatego kiedy pojawiłem się na boisku w drugiej odsłonie, dostrzegłem nieco więcej wolnych przestrzeni. Oczywiście poprzeczka nadal była zawieszona bardzo wysoko. To sparing, najważniejsze, żeby wyciągnąć z tego meczu jak najwięcej materiału do analizy. Żałuję, że nie udało mi się wykorzystać dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Trudno, następnym razem się uda - powiedział Torgil Gjertsen, z którym rozmowę znajdziecie TUTAJ.

Później dokładności zabrakło przy zagraniu Mateusza Szwocha do wychodzącego na czystą pozycję Kocyly, który znalazłby się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Przez chwilę w takim położeniu w 85. minucie był Gjertsen, lecz jeden z obrońców rywali zdołał wypchnąć go do boku i ostatecznie jego próba strzału okazała się zbyt lekka i nie mogła zaskoczyć golkipera mistrzów Bułgarii.

Jeśli miałbym się wypowiadać tylko o drugiej połowie, w której wystąpiłem, to myślę, że jako drużyna możemy być zadowoleni. Mecz był wyrównany. Nie było tak, że Ludogorets nas jakoś specjalnie stłamsił. Według mnie drugie 45 minut było bardzo wyrównane. Jeśli chodzi natomiast o mój indywidualny występ to szczerze mówiąc nie jestem do końca zadowolony. Wiem, że stać mnie na więcej i nie wykorzystałem w stu procentach swojego potencjału. - dodawał Dawid Kocyła, którego pełną wypowiedź na temat obozu w Turcji znajdziecie W TYM miejscu.

Po ekipie mistrza Bułgarii przyjdzie jeszcze czas na mistrzów Słowacji (Slovan Bratysława) i Azerbejdżanu (Karabach Agdam), z którymi zmierzymy się w Turcji 22 i 25 stycznia. W tym grach testowych nasi nowi zawodnicy z pewnością otrzymają od sztabu szkoleniowego kolejne szanse do zaprezentowania swoich umiejętności i rywalizacji o miejsce w składzie na inaugurujący rundę wiosenną sezonu 2019/20 PKO BP Ekstraklasy pojedynek z Pogonią Szczecin (9 lutego godz. 12:30).

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni