Podsumowanie 2024: Napastnicy
Przed nami posumowanie ostatniej z boiskowych formacji, czyli napastników. Tu wyróżnił się przede wszystkim kapitan Nafciarzy, ale na jesiennej grze dwójką wysuniętych atakujących minuty na boisku zyskało jeszcze kilku zawodników.
W tym wypadku pod uwagę bierzemy zawodników, którzy w minionym roku występowali głównie na pozycji wysuniętego napastnika lub jako jeden z dwójki napastników. Stąd też w zastawieniu brak chociażby Oskara Tomczyka, który znalazł się na naszej liście wahadłowych.
Niekwestionowanym liderem formacji ataku i całej drużyny jest jej kapitan – Łukasz Sekulski. 34-letni napastnik na przestrzeni roku zagrał w trzydziestu czterech meczach, zdobył 10 bramek i zaliczył cztery asysty. Jedyne przypadki, gdy Sekula nie oglądaliśmy na boisku, to były spotkania, w których zmuszony był pauzować za kartki.
Tylko trzy spotkania, ale równocześnie ponad tysiąc minut mniej od kapitana zanotował Dawid Kocyła. Zawodnik, który z końcem roku żegna się z Wisłą Płock, przez ostatnie dwanaście miesięcy strzelił dwie bramki, do których dołożył trzy asysty.
Łukasz Sekulski
Dawid Kocyła
Kolejne dwa miejsca pod względem rozegranych minut zajmuje dwóch graczy o zupełnie odmiennej charakterystyce, którzy w Płocku zameldowali się latem – Piotr Krawczyk i Iban Salvador. Pierwszy z wymienionych trafił do nas z Górnika Zabrze, wystąpił w szesnastu spotkaniach i zdobył cztery bramki, w tym zwycięską w meczu z Ruchem Chorzów i dublet w ostatniej kolejce roku. Z kolei reprezentant Gwinei Równikowej w poprzednim sezonie reprezentował barwy Miedzi Legnica, a po dołączeniu do Nafciarzy wystąpił w czternastu meczach, w których raz trafił do siatki rywala.
Zimą do naszego klubu trafił król strzelców II ligi szwedzkiej – Jesper Westermark. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu zagrał w szesnastu meczach, zaliczył asystę i dwie bramki, z czego obie w jedynych dwóch potyczkach, które rozpoczął w wyjściowym składzie. Trener Mariusz Misiura po swoim przyjściu otwarcie przyznawał, że charakterystyka Szweda nie pasuje do jego koncepcji taktycznej, stąd napastnik otrzymał wolną rękę w szukaniu pracodawcy i jesienią wrócił do ojczyzny.
Na swoje pierwsze szanse w pierwszym zespole zapracował 17-letni Bartosz Borowski. Nasz wychowanek, młodzieżowy reprezentant Polski wchodził na boisko w końcówkach pięciu spotkań, a w ostatniej kolejce roku wyszedł w wyjściowym składzie i zebrał za swój występ dobre recenzje. Teraz czekamy na pierwsze gole na poziomie I ligi!
Piotr Krawczyk
Iban Salvador
Bartosz Borowski
Na więcej na pewno liczył Mateusz Lewandowski. Po zaledwie dwóch występach na wiosnę, w nowym sezonie 25-latek otrzymał szansę występu w pierwszym składzie w 1. kolejce. Później jeszcze dwukrotnie meldował się na boisku z ławki, a następnie nie znajdował się w kadrze meczowej. We wrześniu został wypożyczony do Chrobrego Głogów, z którym przywitał się od razu hat-trickiem.
Adrian Szczutowski rundę wiosenną rozpoczął jeszcze jako Nafciarz, jednak już w lutym przeniósł się do Chrobrego Głogów. Wiosną na wypożyczenie do ojczyzny udał się Nikola Srećković, a jesienią definitywnie zmienił otoczenie. Cały rok na wypożyczeniu w Stali Stalowa Wola spędził Sebastian Strózik, który przyczynił się do awansu zespołu z Podkarpacia na zaplecze elity.
NAPASTNICY 2024:
Łukasz Sekulski – 34 mecze, 2501 minut, 10 bramek, 4 asysty, 8 żółtych kartek, 1 czerwona kartka (za dwie żółte)
Dawid Kocyła – 31 meczów, 1550 minut, 2 bramki, 3 asysty, 5 żółtych kartek
Piotr Krawczyk – 16 meczów, 715 minut, 4 bramki, 2 żółte kartki
Iban Salvador – 14 meczów, 526 minut, 1 bramka, 5 żółtych kartek, 1 czerwona kartka (za dwie żółte)
Jesper Westermark – 16 meczów, 407 minut, 2 bramki, 1 asysta, 2 żółte kartki
Bartosz Borowski – 6 meczów, 116 minut
Mateusz Lewandowski – 5 meczów, 114 minut
Nikola Srećković, Sebastian Strózik, Adrian Szczutowski – bez występów