Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Polska gra zniszczona przez bugi - ni stare, ni nowe #13

 

Dzisiaj o polskiej grze, która jest świetna. Świat przedstawiony, fabuła, postacie pierwszo- i drugoplanowe - wszystko to stoi na bardzo wysokim poziomie. Jednak tygodnie po premierze gra została zdewastowana negatywnymi recenzjami. Dlaczego? Za wszystkim stały wszechobecne błędy i glitche, które dłuższą chwilę po premierze niemal uniemożliwiały granie. Wielka szkoda, że twórcy pospieszyli się i wydali Cyberpunka 2077 zbyt wcześnie.

Świat gry stanowi adaptację papierowej gry fabularnej Cyberpunk 2020 autorstwa Mike’a Pondsmitha (który współpracował przy produkcji 2077). Akcja rozgrywa się w dystopijnej przyszłości, w której nastąpił dynamiczny rozwój technologiczny, społeczeństwo trawi głębokie rozwarstwienie, a olbrzymi wpływ na ekonomię i politykę mają potężne korporacje.

W tej fabularnej grze akcji wcielamy się w V (kobietę lub mężczyznę), który jest najemnikiem. Trafiamy do największego miasta Ameryki, fikcyjnego Night City, które podzielone jest nie tylko na dystrykty, ale rządzące nimi frakcje. Z jednej strony mamy potężne korporacje jak Arasaka czy Militech, a z drugiej strony (nie)typowe gangi jak Tyger Claws, Maelstrom czy Animalsi. Nasz główny bohater przechodzi dość pokręconą drogę amerykańskiego snu - od zera do bohatera. Pierwsze zlecenia można porównać do zabawy w przestępcę, ale wszystko zmienia się, kiedy wchodzimy w konflikt z Arasaką, czyli najsilniejszą megakorporacją. Za sprawą kilku wypadków V wszczepiony zostaje specjalny konstrukt, który powoduje, że w naszym umyśle zamieszkuje ktoś inny. Tym kimś jest znany przed laty rebeliant, wróg Arasaki i rockman, czyli Johnny Silverhand, któremu wizerunku użyczył aktor Keanu Reeves (co ciekawe, po 15 dniach nagrań sam aktor poprosił o możliwość powiększenia jego roli. Dzięki temu więcej dialogów od Silverhanda ma tylko sam V).

 

Night City potrafi zachwycić

 

Specjalnie nie zacząłem tego tekstu od produkcji i daty wydania gry, ponieważ z tym wiążą się olbrzymie kontrowersje. Za Cyberpunka 2077 odpowiada polski CD-Projekt, a premiera była kilkakrotnie przesuwana. W końcu fani doczekali się i gra pojawiła się na sklepowych półkach 10 grudnia 2020 roku (pierwotnie zapowiadano kwiecień 2020). Nie wiadomo co było wyższe - oczekiwania fanów czy ich późniejsze rozczarowanie. W Cyberpunka 2077 zagrać mogliśmy na komputerze oraz najpopularniejszych konsolach starszej generacji. Chociaż słowo “pograć” należy traktować bardzo umownie.

Produkcja przez pierwsze tygodnie po premierze była niemal niegrywalna - zwłaszcza na słabszych konsolach. Olbrzymia ilość błędów, glitchy i bugów graficznych zalała internet i stanowiła świetną atrakcję dla osób lubiących śmieszne kompilacje. Spowodowało to nawet, że PlayStation usunęło grę ze swojego cyfrowego sklepu, a twórcom nieźle się oberwało (np. 39% spadek wartości akcji CD-Projekt). O tym, jak bardzo gracze czekali na nową grę od polskiego studia, niech świadczy fakt, że w dniu premiery na Steamie w Cyberpunka 2077 grało jednocześnie ponad milion graczy, co jest najwyższym wynikiem w historii gry dla jednego gracza. Z drugiej strony już 12 grudnia (2 dni po premierze) średnia ocen użytkowników serwisu Metacritic wynosiła dewastujące 2/10 w wersji PS4 i Xboxa One i 6/10 w edycji PC. Sam CD-Projekt wydał oświadczenie z przeprosinami i przyznał, że gra została wydana zbyt wcześnie.


 

Mijały miesiące, a CD-Projekt naprawiał to, co było popsute i regularnie wprowadzał aktualizacje - twórcy mieli co robić. Szał na Cyberpunka 2077 minął, podobnie jak popularność śmiesznych kompilacji ze zbugowanej gry. Wszystko zmieniło się w lutym 2022 roku. Wtedy twórcy, uważając swój produkt za odpowiednio naprawiony, wydali wersję na konsole nowej generacji, a olbrzymią aktualizację otrzymała też wersja na PC. Właśnie wtedy postanowiłem w końcu dać szansę Cyberpunkowi 2077 i ograć go na PlayStation 5.

Grę przeszedłem na 100% i nie żałuję żadnej minuty spędzonej w Night City. Sam tytuł bardzo różni się od poprzedniej gry CD-Projekt, czyli Wiedźmina 3 - i nie chodzi tu wyłącznie o kwestie fabularne. Świat Cyberpunka jest bardzo ciekawy i był dla mnie dość świeży. Tego typu klimaty wciąż są mało wykorzystywane przez twórców gier, filmów czy seriali (bo z drugiej strony niektórych bardzo łatwo może ta stylistyka odrzucić). Otwarty świat Night City jest spory, ale nie jest ogromny do przesady (jak np. w serii Assassin's Creed). Samo miasto zostało zaprojektowane przy współpracy z architektami i urbanistami, a jego stylistyka inspirowana jest brutalizmem. Każda z 6 dzielnic różni się od siebie i każda przyciąga do siebie z innych powodów. Na uwagę zasługuje tutaj też system walki, który wprowadza kilka mało popularnych rozwiązań. Poza walką w zwarciu możemy korzystać z broni palnej, której modyfikacje potrafią umożliwić wystrzeliwanie naprowadzanych pocisków! Główny bohater zdobywa doświadczenie i dzięki temu możemy się rozwijać w kilku dostępnych drzewkach rozwoju (np. budowa ciała, inteligencja, refleks czy zdolności techniczne). Zgodnie z klimatem gry postacie modyfikują swoje ciała, dodając wszczepy, a w czasie walk możemy też hakować wrogi sprzęt (również ten w ich ciele).

 

Nie tylko Johnny Silverhand jest świetnie napisaną postacią - takimi są też bohaterowie drugoplanowi

 

Nic by było grze po samym klimacie, bowiem bardzo ważny jest też aspekt fabularny, a ten również stanowi ogromny plus Cyberpunka 2077. Nasz bohater po wszczepieniu sobie w umysł konstruktu Johnnego Silverhanda dowiaduje się, że zostało mu kilka tygodni życia, bo nanotechnologia rozpoczęła nadpisywanie naszych wspomnień ze świadomością Silverhanda. Naszym celem jest znalezienie sposobu na uwolnienie się od niechcianego pasożyta w naszej głowie.

Poza głównym (niestety dość krótkim) wątkiem fabularnym gra oferuje nam szereg misji pobocznych, a niektóre z nich mogą być nawet ciekawsze od podstawowej osi fabularnej. Zarówno postacie pierwszo- i drugoplanowe zostały napisane świetnie. Czy mówimy o Jackie’m, Judy, Panam, czy o Kerrym lub państwie Peralez - postacie te zapadają nam w pamięć. Poza samym scenariuszem zawdzięczają to świetnemu dubbingowi (np. Michał Żebrowski jako Silverhand czy Marta Żmuda-Trzebiatowska jako Judy). W grze ważne są też podejmowane przez nas decyzje, a tych jest całkiem sporo. Ogólnie w Cyberpunku komunikat “game over” pojawia się tylko wtedy kiedy główny bohater umrze. Większość zadań możemy zakończyć niepowodzeniem, a gra jest wtedy kontynuowana. Nasze decyzje prowadzą do różnych zakończeń (zarówno wątków pobocznych, jak i tego ostatecznego).

Polscy twórcy poinformowali, że łączny koszt produkcji i reklamy Cyberpunka 2077 wyniósł ponad 500 milionów złotych. Mimo całego zamieszania po premierze pieniądze szybko się zwróciły, czego nie można powiedzieć o bardzo nadszarpniętej reputacji najpopularniejszej polskiej firmy z branży gier. Postanowiono wykorzystać motyw użyty przez Riot Games, którzy o swoim popularnym League of Legends stworzyli serial przy współpracy z Netflixem. We wrześniu 2022 roku odbyła się premiera serialu pod tytułem Cyberpunk: Edgerunners i ta 10-odcinkowa seria z miejsca stała się hitem. Niech świadczy o tym fakt, że serial powstały przy współpracy z CD-Projekt rywalizował łeb w łeb z Arcane: League of Legends o miano najlepszej animacji 2022 roku. Mimo że serial opowiada zupełnie inną historię, to jego sukces spowodował kolejny boom na grę Cyberpunk 2077 - tym razem już (niemal) w pełni naprawioną. CD-Projekt zaś zapowiedział na rok 2023 jedyny dodatek do gry o tytule Widmo Wolności - miejmy nadzieję, że tym razem nie pospieszą się z premierą.

 

Z wrogami możemy walczyć na wiele sposobów. Tylko od nas zależy, którą ścieżkę obierzemy

 

PLUSY:

  • specyficzny klimat i świat gry
  • fabuła (zarówno wątek główny, jak i misje poboczne)
  • zapadające w pamięć postacie
  • oprawa muzyczna

 

MINUSY:

  • koszmarna jakość gry na długie miesiące po premierze
  • słaba wydajność na konsolach starszej generacji
  • krótki główny wątek fabularny
  • szybko starzejąca się oprawa graficzna

 

Od feralnej premiery Cyberpunka 2077 minęło już ponad 2 lata. Gra w specyficznym stylu, o wyrazistych postaciach i bardzo ciekawej fabule od czasu premiery była kojarzona wyłącznie z porażką. Wydaje się, że dopiero teraz z pełnym przekonaniem można powiedzieć coś, co nie przeszłoby przez usta nikogo kilka tygodni po premierze - w Cyberpunk 2077 warto zagrać!

 

Wcześniejsze gry w serii ni stare, ni nowe, kliknij i zobacz:

Darkest Dungeon, God of War, Cuphead, Starcraft II, Wiedźmin 3, GTA V, Overwatch, Heroes of the Storm, Doom, Horizon: Zero Dawn, Red Dead Redemption 2, Dying Light

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni