Przegrana z Bośniakami
W ostatniej grze testowej w czasie obozu przygotowawczego w Turcji Wisła Płock uległa 0:2 (0:0) FK Sloga Doboj z Bośni i Hercegowiny.
Najpierw do głosu doszli Nafciarze, którzy po akcji prawą stroną Mateusza Lewandowskiego wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska w polu karnym najlepiej odnalazł się Jakub Szymański, ale główkował niecelnie. W kolejnej akcji mało zabrakło, aby odpowiedź Bośniaków była naprawdę imponująca, lecz po strzale z dystansu piłka zatrzymała się na spojeniu naszej bramki! Następnie dwie niezłe, dwójkowe akcje przeprowadził duet Mateusz Lewandowski - Gleb Kuchko. W 9. minucie było naprawdę groźnie, ponieważ 24-letni napastnik znalazł się w sytuacji praktycznie sam na sam, ale jego uderzenie z 16. metra z trudem zatrzymał bośniacki bramkarz, a dobitka młodzieżowego reprezentanta Białorusi została natomiast zablokowana. Chwilę później, dzięki dobrej grze pressingiem, udało nam się odzyskać futbolówkę na połowie rywala, po czym próba Gleba została zatrzymana. W 18. minucie ponownie dali o sobie znać zawodnicy FK Sloga Doboj, którzy po jednej z wrzutek główkowali zbyt lekko, żeby zaskoczyć debiutującego między słupkami pierwszego zespołu Wisły Płock Szymona Wadasa.
W 25. minucie po faulu na Lewandowskim na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Krzysztof Janus, który trafił prosto w mur, a niewiele potem zablokowane zostało także uderzenie podopiecznych Vlado Jagodicia. Właśnie do takiej gry zmuszana została drużyna z bośniackiej ekstraklasy, dzięki szczelnej defensywie piłkarzy trenera Dariusza Żurawia. Większość akcji środkiem była powstrzymywana w okolicach pola karnego, a przy centrach z bocznych sektorów gospodarzom brakowało precyzji w wykończeniu. Grę niezmiennie prowadzili niebiesko-biało-niebiescy jednak również nam ciężko było się "wstrzelić". W 36. minucie znów dał o sobie znać Janus, który złamał akcję do środka, przymierzył z dalszej odległości, ale golkiper przeciwnika udanie interweniował, choć nie bez kłopotów. Jeszcze więcej kłopotów sprawił mu z kolei Lewandowski, który w 41. minucie, po kapitalnym zagraniu z linii obrony od Mieszka Lorenca, wychodził na czystą pozycję i został przez niego powalony na ziemię poza polem karnym. Sędzia bez wahania pokazał czerwoną kartkę, lecz z uwagi na charakter spotkania gra była kontynuowała, po wejściu na plac rezerwowego bramkarza.
Do przerwy goli nie oglądaliśmy, ale niestety szybko po zmianie stron to FK Sloga Doboj wyszła na prowadzenie za sprawą Ajdin Redžić. Po akcji oskrzydlającej i nieudanym wybiciu piłki z naszego pola karnego przez Radosława Cielemęckiego Bośniacy na raty pokonali 17-letniego Wadasa. Po stracie bramki obraz gry nie uległ zmianie, a gracze Wisły cały czas dążyli do zdobycia bramki. W kolejnych minutach bezskutecznie próbowali między innymi Lewandowski (zbyt lekko), Kuchko (po rękach bramkarza futbolówka obiła poprzeczkę), Kacper Laskowski (metr obok słupka) czy Kristian Vallo (strzał w środek bramki). Nieco ożywienia w nasze ofensywne poczynania wniosło pojawienie się na murawie Bartosza Borowskiego, a poza tym warto odnotować powrót na boisko Marcina Biernata oraz debiut Oskara Klata, który od razu po wejściu popisał się pewną obroną. Tuż przed końcowym gwizdkiem golkiper naszej Akademii z rocznika 2007 nie miał jednak wiele do powiedzenia, gdy Srđan Mrzić przycelował z 16. metra, czym przypieczętował wygraną swojej ekipy.
Próba generalna przed inauguracją rozgrywek Fortuna 1. Ligi w rundzie wiosennej sezonu 2023/2024 nastąpi w naszym przypadku w najbliższą sobotę 3 lutego o godzinie 13:00, gdy na wyjeździe zagramy z Lechem Poznań.
FK Sloga Doboj - Wisła Płock 2:0 (0:0)
1:0 - Ajdin Redžić 47'
2:0 - Srđan Mrzić 87'
Wisła: 26. Wadas (80, 98. Klat), 4. Chrzanowski, 6. Lorenc, 7. Cielemęcki, 10. Janus (67, 27. Borowski), 15. Vallo, 17. Lewandowski (76, 28. Szczutowski), 18. Jimenez, 70. Laskowski, 77. Szymański (76, 2. Biernat), 91. Kuchko.