Retro recenzje - GTA 2
Serii Grand Theft Auto żadnemu graczowi przedstawiać chyba nie trzeba. Kontrowersyjne gry, które prezentują życie przestępcze są jednymi z najpopularniejszych w branży. Jednak która część jest Waszym zdaniem najbardziej niedoceniana? Wiele osób wskaże z pewnością GTA IV. Dla mnie niesłusznie zapomnianą jest część druga.
Na fali sukcesu pierwszej części z 1997 roku studio DMA Design wyprodukowało GTA2 w październiku 1999 roku. Premierowo gra trafiła na pierwszą konsolę PlayStation, a po kilku dniach na PC. Wydawcą jest oczywiście Rockstar Games. Tytuł pojawił się też na konsoli Dreamcast i Game Boy’u Color.
Akcja drugiej części Grand Theft Auto rozgrywa się w Anywhere City, które stylizowane jest na jedno z amerykańskich miast. Kierowanym przez gracza bohaterem jest Claude Speed - ambitny przestępca, który współpracując z różnymi gangami chce szybko wspiąć się na szczyt kryminalnej drabiny. Miasto podzielone jest na trzy części - dystrykty. Na początku rozpoczynamy w Downtown. Po zebraniu odpowiedniej ilości pieniędzy możemy przenieść się do Residential, a na samym końcu spróbujemy swoich sił w Industial.
Gra jest typowym sandboxem. Wizualnie nie odbiega bardzo od pierwszej części. To ostatnia część z widokiem “z góry”. Już w czasie premiery niektórzy gracze narzekali na zbyt mały skok jakościowy pod względem grafiki. Jednak dla mnie taki styl ma swój niepowtarzalny urok. Nasz bohater może poruszać się pieszo lub korzystać z ponad 120 dostępnych w grze pojazdów. W swojej kryminalnej przygodzie korzystać możemy z bogatego arsenału uzbrojenia - od zwykłych pistoletów czy karabinów, po miotacze ognia lub wyrzutnie rakiet. Celem gry jest zebranie odpowiedniej ilości gotówki (milion dolarów w pierwszym dystrykcie, trzy miliony w drugim oraz aż 5 milionów, żeby ukończyć grę), żeby móc przenieść się do kolejnej części miasta.
Pieniądze możemy zdobywać na różne sposoby. Każda kraksa, zabójstwo czy zniszczenie innego pojazdu skutkuje pewnym przychodem. Jednak najskuteczniejszym sposobem jest praca dla mafii lub okolicznych gangów. Tych w grze jest 7. Najpotężniejszą i mającą znaczenie w całym mieście (w każdym dystrykcie) jest Zaibatsu. Japońska korporacja tylko rzekomo działa legalnie i uczciwie. W pierwszym dystrykcie możemy też współpracować z japońską Yakuzą lub szalonymi (dosłownie) Loonies, którzy stacjonują w pobliżu szpitala psychiatrycznego. Na kolejnej planszy, oprócz Zaibatsu, poznajemy “farmerskich” Rednecków oraz inteligentnych Scientists. Rosyjska mafia i Hare Krishna są rywalizującymi gangami na ostatnim obszarze gry, Residential.
Podział na gangi był najbardziej ciepło przyjętą zmianą w porównaniu z pierwszą częścią gry. Podobnie jak tam, zlecenia przyjmujemy korzystając z budek telefonicznych. Misje w GTA2 podzielone są na trzy typy - zielone, żółte i czerwone. Różnią się one stopniem trudności, potencjalnym zarobkiem oraz wymaganym szacunkiem. Respect to kolejna nowość w serii. Mając 3 wrogie sobie gangi musimy bardzo uważać. Wykonując misję dla jednych, tracimy zaufanie innych. Do wykonywania “czerwonych” zleceń potrzeba pełnego szacunku mafii, jednak wtedy nienawidzi nas inne ugrupowanie. Każda grupa przestępcza ma w dystrykcie swój obszar. Rozpoznać go możemy po charakterystycznych postaciach poruszających się po ulicach, których ubrania reprezentują przynależność (np. na fioletowo ubrani chodzą Yakuza, a czerwony to kolor rosyjskiej mafii). Dodatkowo każdy gang ma swoje charakterystyczne pojazdy - Karma Bus Hare Krishna, mające symbol flagi Konfederacji pickupy Rednecków czy malutkie Dementia (z ang. obłęd), które mają symbol uśmiechniętej buźki, a należą do Loonies.
Pojawienie się członków gangów w otwartym świecie wprowadziło sporo utrudnień. Z jednej strony lubiąca nas grupa chroniła nas na swoim terytorium przed innymi mafiami lub policją, ale gdy nas nienawidzili to bez opamiętania ruszali do ataku na nasz widok (a im bardziej byliśmy nielubiani tym potężniejszym uzbrojeniem dysponowali). W ostatniej dzielnicy jest to szczególnie uciążliwe, kiedy wjeżdżając na terytorium nieszanującego nas Zaibatstu ze wszystkich stron lecą w nas pociski z wyrzutni rakiet.
Obszar Rednecków. Zaraz odbiorę telefon i rozpocznę pierwszą misję (GTA2)
W całym mieście, oprócz członków gangów, możemy spotkać zwykłych przechodniów. W odróżnieniu od poprzedniej części, twórcy postanowili troszeczkę “ożywić” miasto. Dlatego co pewien czas na ulicach możemy spotkać dość charakterystyczne postaci. Ubranych w zielone koszulki złodziei samochodów, którzy nie mają oporów przed kradzieżą co ciekawszego auta (nawet jeśli siedzi w nim nasz bohater). W czerwonych koszulkach przemieszczają się kieszonkowcy, którzy w odpowiednim momencie potrafią podbiec do naszej postaci i ukraść pewną sumę gotówki. Ulice patrolują też funkcjonariusze policji, którzy interweniują w przypadku każdego naruszenia prawa. Dodatkowo, zwykli przechodnie będą też teraz korzystać z taksówek czy autobusów miejskich.
Gra dość dziwnie podchodzi do systemu zapisu. Na każdej planszy jest miejsce, w którym za 50 tysięcy dolarów możemy zapisać grę. Jest to szczególnie ważne w drugim dystrykcie, a wręcz konieczne w ostatnim. Nasz bohater ma odpowiednią ilość “żyć”. Kiedy licznik wskaże 0 to gra się kończy i musimy zaczynać całą dzielnicę od początku lub wczytać zapis. A okazji, żeby zginąć jest w grze mnóstwo. Prócz bardzo wymagających “czerwonych” misji oraz agresywnych członków gangów w mieście spotykamy też policję. Funkcjonariusze prawa nie będą się bezczynnie przyglądać jak mnożymy zawartość swojego portfela. Każde zabójstwo lub zniszczenie pojazdu skutkować może wzrostem poziomu poszukiwania. Symbolizowane jest to ikonkami głów policjantów na górze ekranu. Im jest ich więcej tym bardziej uciążliwe będą dla nas pościgi. Wraz ze wzrostem poszukiwań ścigać naszego bohatera może SWAT, FBI czy nawet wojsko. Pozbycie się takiego pościgu nie jest łatwe. Policja przestaje się nami interesować w przypadku wykonania misji lub przemalowania pojazdu. Wyobraźcie sobie jednak podróż samochodem na drugi koniec miasta do lakiernika, kiedy dookoła jeżdżą czołgi.
Zwykli policjanci raczej nie zabijali naszej postaci, a obezwładniali. Następnie w drodze do więzienia nasz bohater wymykał się z jadącego radiowozu. Na górze ekranu widzicie stopień poszukiwań (od 1 do maksymalnie 7 “główek”), a po lewej poziom szacunku poszczególnych gangów (GTA2)
Na koniec warto wspomnieć o kontrowersjach. Pomijając już nawet samą tematykę gry, to tytuł momentami szokuje. Mimo niewinnie wyglądającej grafiki twórcy przedstawiają nam dość drastyczne sceny. Dla mnie najbardziej pamiętną misją jest jedna z pierwszych dla rosyjskiej mafii. Naszym celem jest kradzież autobusu i zbieranie czekających na przystankach mieszkańców. Po zebraniu odpowiedniej liczby osób parkujemy pojazd w fabryce. Następnie stojąc wyżej obserwujemy szokującą scenę. Nadzy pasażerowie są siłą wprowadzani na taśmy, na których końcu są przerabiani na mięso do hot dogów. Mimo pikselowej grafiki ta scena może wywołać u gracza w pełni uzasadniony niepokój.
Garść ciekawostek:
- w Industrial, czyli trzecim dystrykcie, znajduje się wyspa, po której poruszają się postacie strojami przypominającymi Rednecków. Gangsterzy bez względu na wszystko zawsze atakują naszą postać, gdy tylko pojawimy się na ich terytorium. Nie można wykonywać dla nich misji, nie można zyskiwać ich szacunku. Obszar ten występuje tylko w wersji na PC.
- pojazdem należących do ugrupowania Zaibatsu jest ZType, stylizowany na Bentley’a Mark V, jest jednym z najlepszych samochodów w grze. Co ciekawe nawiązania do tego pojazdu pojawiają się w późniejszych odsłonach serii.
- wspomniana przeze mnie w tekście misja z autobusem w wersji na PlayStation różni się. Zamiast cywilów naszym celem jest zebranie członków Hare Krishna. Dalej misja przebiega tak samo. Marne pocieszenie...
- w GTA2, podobnie jak w pierwszej części, występuje specjalny bonus. Uzyskujemy go poprzez rozjechanie idących “gęsiego” postaci ubranych na biało. Są to naśladowcy Elvisa Presleya. Nie należy to do najłatwiejszych czynności, ale za wykonanie tego morderstwa zostajemy nagrodzeni sporą ilością gotówki, a na ekranie pojawi się komunikat “Elvis has left the building!” Jest to nawiązanie do koncertów genialnego muzyka. Takie zdanie oznajmiano zgromadzonym widzom po koncercie, informując, że nie mają co liczyć na bis.
- w pierwszej części Grand Theft Auto istniał podobny bonus, ale tam musieliśmy za jednym razem przejechać grupkę Hare Krishna. Prócz pieniędzy, na ekranie pojawiał się komunikat GOURANGA. Co ciekawe, termin ten należy wpisać w menu GTA2, jeśli chcemy korzystać z kodów.
- GTA2 jest jedyną częścią serii, która w tytule ma cyfrę arabską, a nie rzymską.
- w celu promocji gry wyprodukowano specjalny krótkometrażowy film, którego akcja dzieje się w Nowym Jorku (widać wieże World Trade Center). W postać Claude’a Speeda wciela się Scott Maslen. Fragmenty filmu zostały wykorzystane jako intro i outro w GTA2.
- przed rozpoczęciem gry możemy określić porę dnia dzień lub zmierzch. Prócz widoczności w niektórych miejscach, nie ma to żadnego znaczenia na rozgrywkę, chociaż trzeba przyznać, że gra świateł w nocy wygląda bardzo przyzwoicie. Czas, zmiana pory dnia czy efekty pogodowe zostały wprowadzone dopiero w Grand Theft Auto III.
- GTA2 jest ostatnią częścią, do której była tworzona dedykowana ścieżka dźwiękowa. Podczas jazdy samochodem możemy słuchać utworów rozbitych na 11 radiostacji. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, ponieważ stworzone utwory pochodzą z różnych gatunków muzycznych, np. techno czy rap. W każdej kolejnej części Grand Theft Auto twórcy korzystają z utworów już wyprodukowanych.
- na całej mapie w grze ukryte były specjalne zielone symbole czaszki. Gdy taką zebraliśmy rozpoczynała się jedna z bonusowych misji tzw. szału zabijania (z ang. kill frenzies). Naszym celem było dokonanie chaosu w odpowiednim czasie. Dedykowaną bronią musieliśmy zabijać odpowiednią liczbę osób lub niszczyć pojazdy. Za wykonanie takiego zadania nagradzani byliśmy dodatkowym “życiem”.
- naszym głównym celem w każdym dystrykcie jest zebranie określonej ilości gotówki. Ciekawym jest natomiast fakt, co się stanie jak wykonamy wszystkie misje dostępne na mapie? Wtedy automatycznie uruchamia się dodatkowa misja, w której wszyscy szefowie gangów w dzielnicy ruszają nas zabić. Okazuje się, że porozumieli się między sobą i dowiedzieli, że kierowany przez nas bohater działa na kilka frontów. Gdy pokonamy bossów mafii nie pozostaje nam nic innego jak przenieść się do kolejnej dzielnicy.
- jadąc samochodem możemy używać klaksonu. A co jeśli naciśniemy ten sam klawisz, gdy jesteśmy poza pojazdem? Nasz bohater zacznie wtedy… bekać i pierdzieć.
GTA2 to niesłusznie zapomniana już gra. Aktualnie niechęć budzi głównie widok z lotu ptaka oraz dość zręcznościowa rozgrywka. Ja darzę ten tytuł ogromnym szacunkiem i co jakiś czas do niego wracam. A Wy - graliście w GTA2? Która misja najbardziej zapadła Wam w pamięć?