Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Rok w FanShopie na duży plus

 

Marta Rutkowska jest kierownikiem sprzedaży w naszym klubie. W obszernej rozmowie zdradza m.in. jak w tym roku prosperuje FanShop, jakie nowe produkty wprowadzono i co sprzedaje się najlepiej, a co najgorzej. Zapraszamy do lektury!

 

Jak podsumowałabyś ten rok, jeśli chodzi o sprzedaż?

Jeśli chodzi o ten rok, na pewno odnotowaliśmy spory wzrost w stosunku do poprzedniego. Myślę, że mamy czym się chwalić, bo przeglądając sobie zestawienia wiemy już, że utargi wzrosły nam o około jedną trzecią w porównaniu do całych poprzednich lat, a przed nami jeszcze ten najgorętszy okres, czyli Mikołajki i Święta Bożego Narodzenia, kiedy to zawsze mamy wielu klientów. Zresztą wiadomo – tak jest nie tylko u nas, bo ludzie szukają prezentów i grudzień jest tym miesiącem, w trakcie którego można sporo zarobić. Myślę, że w tym roku wyjdziemy bardzo dobrze na plus.

A opowiedz mi: co się najlepiej sprzedaje w przekroju całego roku?

Prym wiodą tu koszulki meczowe, aczkolwiek wszyscy doskonale wiemy, że w tym roku mamy w tym temacie opóźnienia. To dla nas ogromny minus, bo na pewno utargi byłyby znacznie większe, gdybyśmy mogli te koszulki sprzedać w takim nakładzie, na jaki jest u nas popyt. Ale odchodząc od tematu obecnych meczówek, nawet te poprzednie bardzo dobrze się sprzedawały. Szczególnie mocny bodziec dała tu nasza reklama w stylu jednej platformy sprzedażowej – wtedy mieliśmy tyle pracy, że po prostu się nie wyrabialiśmy!

Jeśli chodzi o inne rzeczy, to jest różnie – wiadomo, że na przykład w okresie letnim ludzie przerzucają się na trochę lżejsze rzeczy i czapki z daszkiem, więc można powiedzieć, że jest to trochę uzależnione od pogody i pory roku.

Jakie nowe produkty były wprowadzone w tym roku?

Wprowadziliśmy chociażby nasze piny: z okazji 75-lecia klubu, z wizualizacją nowego stadionu, ze starym stadionem i herb klubu. Nowością były też nowe wzory szalików, o których też – nawiązując do poprzedniego pytania – mogę powiedzieć, że bardzo dobrze nam się sprzedały. Tak naprawdę nie nadążaliśmy ich zamawiać, a producenci nie nadążali ich produkować, bo wszystko co się u nas pojawiło, sprzedawało się w ciągu jednego dnia meczowego, a kibice bardzo ciepło przyjęli nowe wzory. Od dawna mamy poduszki typu jasiek, ale w tym roku doszły nam zupełnie nowe wzory. Są też nowe kubki, w tym coś czego jeszcze nie mieliśmy, czyli jeden wzór dedykowany typowo dla dzieci. W tym roku wprowadziliśmy też do obrotu nowe zapachy perfum damskich i męskich.

A jeżeli ktoś chciałby zgłosić zapotrzebowanie na jakiś produkt, którego w tym momencie nie ma w FanShopie, to czy jest taka możliwość?

Dostajemy często takie głosy od naszych kibiców, którzy często mają fajne pomysły i faktycznie takie coś jest do rozważenia. Najwięcej zgłoszeń dostajemy na naszym stoisku w Galerii Mazovia. Jak najbardziej czekamy na sugestie i jesteśmy otwarci na to, co mówią do nas kibice. Wszystko jest kwestią tego, co to faktycznie miałoby być, żeby nie przesadzić. Zdarzały się już naprawdę dosyć śmieszne propozycje gadżetów, ale jeśli rzeczywiście jakiś pomysł przypadnie nam do gustu i uznamy go za trafiony, to myślę, że to kwestia czasu, żeby go wprowadzić.

Opowiedz więc o jakiejś najśmieszniejszej albo najmniej codziennej propozycji klubowego gadżetu, o której usłyszałaś.

Pierwszy do głowy przychodzi mi pokrowiec na garnitury z herbem klubowym. Druga rzecz to chusteczki do nosa wielokrotnego użytku – takie jak się kiedyś używało. To było parę lat temu, kiedy dopiero zaczynałam swoją pracę w klubie, ale dosłownie kilka dni temu na stoisku w Galerii Mazovia dostaliśmy zapytanie o… rakiety do squasha.

Dlaczego niekoniecznie wszystkie te rzeczy są do realizacji?

Musimy mieć na nie odbiorców, a niektóre produkty się po prostu nie sprzedadzą. Zgłosi się jedna osoba, zamówimy partię jakiegoś gadżetu, bo przecież nie możemy zamówić pojedynczej sztuki, ta jedna osoba kupi, a co z resztą? Stracilibyśmy na tym pieniądze. Wydaje mi się też, że niektórych rzeczy nie wypada robić w barwach i z herbem klubowym, tak jak wspomniane chusteczki, czy – już kolokwialnie mówiąc – papier toaletowy.

Powiedziałyśmy o tym, co się sprzedaje, to teraz czas na to, co się nie sprzedaje.

Akurat mam pod ręką, więc pierwsze przychodzą mi na myśl piórniki dwukomorowe. Nawet w okresie typowo szkolnym, kiedy rodzice dzieci zaopatrują się w przybory szkolne, to jakoś niezbyt zwracają uwagę na te piórniki. Wzór jest z Nafciarzem, więc raczej dla tych młodszych dzieci, a w środku nie ma wyposażenia. Jako mama jestem świadoma, że za tę cenę większość rodziców wybierze gdzieś indziej piórnik z wyposażeniem.

Kolejna rzecz to coś, co było już jak cztery lata temu zaczynałam pracę w klubie, a nie wiem, ile było jeszcze przede mną. Długo zastanawiałam się co to jest i nie mogłam tej zagadki rozwiązać – uchwyt do toreb.

A zegarki, portfele?

Portfele akurat bardzo dobrze się sprzedają całym rokiem. Szczególnie te materiałowe, które często kupowane są dla dzieci, żeby mogły zabrać do szkoły jakieś drobne. Natomiast te, powiedzmy, bardziej ekskluzywne, skórzane, dobrze sprzedają się okazyjnie, czyli na przykład na wspomniane wcześniej Święta. Dodatkowym atutem jest tutaj to, że one są w ładnym, drewnianym pudełku, więc nie trzeba się martwić o dodatkowe opakowanie.

Wróćmy do tego, co się nie sprzedaje…

Krawaty! Przez cztery lata sprzedałam dwie sztuki. Mamy też torby, coś w typie aktówki, które są u nas od dłuższego czasu i nie to, że się w ogóle nie sprzedały, ale było to w bardzo małej ilości. Są też swetry – kardigan i wkładany przez głowę. Również plecaki nie są zbyt rozchwytywane, parasole i szlafroki z frotte.

Przejdźmy do następnego tematu – jak usprawniliśmy sprzedaż w tym roku?

Dużo dały akcje marketingowe z filmikami. One odbiły się fajnym echem i mocno napędziły sprzedaż. Pozytywnie działa też udział w akcjach promocyjnych takich jak na przykład Black Friday. Bardzo dobrze prosperuje sklep internetowy i dwa punkty stacjonarne, a w dni meczowe otwieraliśmy też kontener przy wejściu na stadion, który przyciągał zawsze dużo kibiców.

Co z planów na ten rok udało się zrealizować, a czego się nie udało?

Co roku naszym celem jest zwiększenie sprzedaży i pobicie wyniku z poprzedniego roku, a to już na ponad miesiąc przed jego zakończeniem nam się udało. Z drugiej strony trzeba otwarcie powiedzieć, że największym niewypałem jest opóźnienie we wprowadzeniu do sklepu koszulek meczowych z tego sezonu. Na pewno są rzeczy nad którymi musimy popracować, na przykład jakiekolwiek kolekcje dziecięce, bo nie ma co ukrywać, że tu mamy bardzo mały wybór. Potrzeba nowych wzorów koszulek oraz jakichkolwiek bluz czy spodni, bo tego w ogóle dla dzieci nie mamy. Wracając jeszcze do pozytywów, cieszy dobra sprzedaż tych gadżetów, które mieliśmy już w sklepie, ale zostały odświeżone, czyli na przykład wspomniane poduszki czy kubki.

Na koniec powiedz jeszcze, jakie prezenty na nadchodzące Święta polecasz z naszego FanShopu.

Niedługo zaczniemy okres przedświąteczny, w którym w sprzedaży będziemy mieli gadżety typowe dla tego sezonu. Co roku mieliśmy świąteczną edycję gadżetów, t-shirtów, poduszek, czy kubków i najprawdopodobniej to powróci. Bardzo fajnym i praktycznym, bo na cały rok, prezentem dla młodszych kibiców są pościele, wszelkiego rodzaju kubki, a dla starszych kibiców perfumy dla pań i dla panów. Na pewno będzie też świąteczny sweter – model ten sam, co w poprzednim roku. Może też zdradzę, że jeszcze przed Mikołajkami szykujemy nowość dla kibiców. To będą koszulki z pewnym motywem i duża część kibiców powinna znać temat. Jeden model będzie w kolorze niebieskim, a drugi w kolorze białym i w tym momencie tylko tyle mogę na ten temat powiedzieć, ale myślę, że naszym sympatykom ta niespodzianka powinna przypaść do gustu.

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni