Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Rozwój celem nadrzędnym [PODSUMOWANIE, STATYSTYKI]

 

Niedawno rundę jesienną zakończył drugi zespół Nafciarzy, występujący w forBET IV lidze. Podopieczni trenera Kondrackiego zimę spędzą tuż za podium, ale jak przyznaje sam szkoleniowiec – najważniejsza nie jest pozycja w tabeli, a rozwój młodych zawodników.

Ostatni mecz o punkty młodzi Nafciarze rozegrali 19 listopada, kiedy to na boisku Stadionu Miejskiego im. Bernarda Szymańskiego zremisowali 3:3 z ówczesnym liderem – Mazovią Mińsk Mazowiecki. – To był na pewno dobry mecz do oglądania dla kibiców – były zwroty akcji, dwa razy wychodziliśmy na prowadzenie. Zagraliśmy bardzo odważnie, tak jak przez większość rundy i tworzyliśmy sobie sytuacje bramkowe. Szkoda, że kiedy mieliśmy optyczną przewagę, nie potrafiliśmy przy stanie 2:1 zamknąć meczu. Niestety straciliśmy bramkę na 2:2, a potem na 5 minut przed końcem bramkę na 2:3 po stałym fragmencie gry, która wynika z braku doświadczenia naszego młodego zawodnika, ale on dzięki temu przeżył to na własnej skórze, wyciągnął wnioski i już będzie wiedział, jak się w takiej sytuacji zachowywać. Brawa dla chłopaków i chwała im za to, że po raz kolejny graliśmy do końca i udowodniliśmy, że mentalnie jesteśmy bardzo mocni. Dążyliśmy do zdobycia bramki i zapracowaliśmy na to – Damian Kacperski zaliczył bardzo ładną bramkę po dograniu Krzyśka Janusa. Ktoś nie widząc meczu mógłby powiedzieć, że to szczęśliwy wynik, my natomiast po meczu z zawodnikami i sztabem odczuwaliśmy duży niedosyt, bo uważamy, że zapracowaliśmy na to, żeby ten mecz wygrać – zrelacjonował nam trener Bartłomiej Kondracki.

Ostatecznie po rozegraniu siedemnastu meczów w forBET IV lidze Nafciarze uplasowali się na 4. miejscu w tabeli z dorobkiem 33 punktów po 10 zwycięstwach, 3 remisach i 4 porażkach. „Dwójka” wygrała również forBET Okręgowy Puchar Polski i na wiosnę rozpocznie rywalizację na szczeblu wojewódzkim.

 

Tabela forBET IV ligi po rundzie jesiennej (źródło: mzpn.pl)

 

– Przychodząc do Wisły zdawałem sobie sprawę, że w poprzednich dwóch sezonach zespół walczył o awans, natomiast od momentu, kiedy tu jestem, cel sportowy nie został nam przez nikogo postawiony. Wiadomo, że chcemy grać w każdym meczu o zwycięstwo, natomiast nikt nie narzucał na nas presji awansu. Chcemy osiągać jak największe wyniki i przez pryzmat tej rundy można powiedzieć, że była szansa na lepszą zdobycz punktową – mówi trener Kondracki –  Nie wyszły nam mecze z Mszczonowianką, Marcovią Marki i Oskarem Przysucha – gdybyśmy nie stracili w nich ośmiu punktów, to pewnie ta pozycja w tabeli byłaby wyższa. Natomiast trzeba pamiętać o spotkaniach, w których rzutem na taśmę ratowaliśmy zwycięstwo lub remis, tak że myślę, że obecna zdobycz punktowa jest w porządku.

„Dwójka” potrafiła w tym sezonie wygrać chociażby z liderującą po jesieni Victorią Sulejówek (4:1 na terenie rywala), ale i męczyć się w meczach z outsiderami, na przykład Świtem Staroźreby i Escolą Varsovią (oba mecze ostatecznie wygrane). Skąd więc zdaniem szkoleniowca bierze się taka dysproporcja w wynikach? – Posiadamy bardzo młodą drużynę i forma tych chłopaków jest jak sinusoida – jednego tygodnia potrafią wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, a drugiego zagrać gorzej i popełniać bardzo proste błędy. Moim zdaniem one rzadko kiedy wynikają z braku umiejętności, a raczej z braku doświadczenia. To jest domena tego wieku, że młodzi gracze nie potrafią jeszcze ustabilizować swojej dyspozycji. Najmłodsi zawodnicy, którzy zagrali u nas w tym sezonie, to chłopcy z rocznika 2005, czyli Tomasz Walczak, Oskar Klon i Artur Szymański. Dla tego ostatniego to były w ogóle pierwsze minuty w seniorskiej piłce, więc on na pewno będzie jeszcze popełniał błędy. Jesteśmy na to przygotowani i po to jesteśmy, żeby dawać im pole na ich popełnianie i pracować tak, żeby wyciągnęli z nich wnioski.

 

 

Trzydziestu trzech zawodników, wliczając w to schodzących z pierwszego zespołu, zagrało w meczach forBET IV ligi, a dwudziestu w forBET Okręgowym Pucharze Polski (tu nie schodzili zawodnicy „jedynki”). Jak przyznaje trener Kondracki, pogodzenie tak dużej liczby chętnych do gry oraz wpasowanie w mecze „dwójki” zawodników schodzących z pierwszego zespołu nie jest łatwym zdaniem: – Funkcjonowaliśmy w kilku systemach gry, nie chcemy skupiać się na jednym – dopasowujemy go na dany mecz, w zależności od tego, jakimi zawodnikami dysponujemy, żeby z każdego z nich wydobyć pełnię potencjału i wycisnąć jak najwięcej dla ich rozwoju – tłumaczy Kondracki – Taka jest strategia klubu, żeby zawodnicy pierwszego zespołu schodzili do drugiego i trzeba się do tego dostosować. Dla sztabu pierwszego zespołu ważne jest, żeby ci zawodnicy rozegrali swoje minuty. Wiadomo, że zawodnicy rezerw nie są z tego faktu najbardziej zadowoleni, ale po to też mamy trzeci zespół, żeby każdy w weekend rozegrał odpowiednią ilość minut.

Pod lupą sztabu drugiego zespołu są również zawodnicy grup młodzieżowych. Część z nich regularnie trenuje z „dwójką”, jednak nie mogą oni rozgrywać meczów „o punkty”. – Ze względów formalnych nie możemy dowolnie w trakcie rundy przesuwać zawodników z Akademii do drugiego zespołu, ponieważ oni funkcjonują pod Stowarzyszeniem Sportu Młodzieżowego Wisła Płock, a my pod Wisłą Płock S.A. – są to dwa odrębne podmioty. Jeżeli chcemy kogoś przesunąć, musimy to zrobić na całą rundę, przeprowadzając transfer – wyjaśnia szkoleniowiec drugiego zespołu – Oczywiście bacznie obserwujemy młodzież z Akademii. Regularnie trenują z nami zawodnicy z drużyny 2006, która występuje w CLJ: Rafał Rajkowski, Szymon Leśniewski, a także zawodnicy z rocznika 2005.

Nie chciałbym tu nikogo indywidualnie wyróżniać. Zarówno sztab, jak i dyrektor skautingu obserwują zawodników dwójki i wiedzą, kto dostał od nas pozytywną laurkę. Myślę, że jest to widoczne w trakcie zgrupowania pierwszego zespołu na Słowacji – nasi zawodnicy dostali swoje minuty, Wojciech Mazurowski i Gleb Kuchko [regularnie trenuje z drugim zespołem, ale nie mógł być zgłoszony do rozgrywek ze względów formalnych – przyp.red.] zaliczyli nawet trafienia. Dla nikogo raczej nie jest to zaskoczeniem, że akurat ta grupa zawodników pojechała na zgrupowanie. Dla nich to nagroda za pracę. Szkoda, bo gdyby nie uraz w ostatnim meczu ligowym z Mazovią, to na pewno w wyjeździe wziąłby udział Marcin Więckowski – odpowiada pytany o wyróżniających się zawodników trener Kondracki.

Przed drugim zespołem przerwa od rozgrywek, jednak urlopy rozpoczną się dopiero 9 grudnia. Wcześniej Nafciarze rozegrają gry kontrolne, w których przeciwnikami będą: Broń Radom, AKS SMS Łódź i ŁKS II Łódź. Powrót do klubu zaplanowano na 9 stycznia, a do rundy wiosennej „dwójka” będzie się przygotowywać na własnych obiektach oraz rozegra sparingi z mocnymi rywalami.

 

STATYSTYKI (forBET IV liga + forBET Okręgowy Puchar Polski)

 

Zawodnicy z pola:

Grzegorz Wawrzyński – 1585 minut, 1 bramka, 3 asysty,

Patryk Leszczyński – 1677 minut, 6 bramek, 4 asysty,

Kacper Kondracki – 1413 minut, 3 bramki, 4 asysty,

Krzysztof Janus – 1318 minut, 9 bramek, 4 asysty,

Adrian Szczutowski – 1114 minut, 11 bramek, 4 asysty,

Radosław Cielemęcki – 948 minut, 2 asysty,

Tomasz Walczak – 857 minut, 3 bramki, 1 asysta,

Wojciech Mazurowski - 874 minuty, 1 bramka,

Marcin Więckowski – 1138 minut, 2 bramki,

Kamil Dąbrowski – 847 minut, 4 bramki, 7 asyst,

Dawid Szczepanik – 737 minut, 2 asysty,

Dominik Gedek – 776 minut, 4 bramki, 3 asysty,

Artur Szymański – 841 minut, 1 asysta,

Dawid Kocyła - 464 minuty, 4 bramki, 1 asysta,

Igor Drapiński – 450 minut, 1 asysta,

Dawid Krzyżański – 394 minuty,

Damian Kacperski – 587 minut, 2 bramki, 4 asysty,

Jeremiasz Góralczyk – 452 minuty, 3 asysty,

Michał Mokrzycki – 330 minut, 3 bramki, 3 asysty,

Kacper Wiśniewski – 462 minuty, 1 bramka, 1 asysta,

Jakub Wiśniewski – 328 minut,

Jakub Basiński – 286 minut, 2 bramki, 2 asysty,

Szymon Winiarkiewicz – 342 minuty, 2 bramki, 4 asysty,

Filip Lodziński – 284 minuty, 2 bramki, 1 asysta,

Filip Lesniak – 90 minut, 2 asysty,

Aleksander Pawlak – 64 minuty,

Mateusz Szwoch – 62 minuty,

Milan Kvocera – 60 minut, 1 bramka, 1 asysta,

Marko Kolar – 60 minut, 1 bramka, 1 asysta,

Mateusz Lewandowski – 45 minut, 3 bramki,

Krystian Starczewski – 85 minut, 3 bramki,

 

Bramkarze:

Oskar Lodziński – 1223 minut, 19 wpuszczonych bramek,

Oskar Klon – 615 minut, 14 wpuszczonych bramek,

Dominik Szczurowski – 52 minuty, 0 wpuszczonych bramek.

 

W LIDZE:

Najwięcej bramek: Adrian Szczutowski (11), Krzysztof Janus (8), Dawid Kocyła (4),

najwięcej asyst: Kamil Dąbrowski, Krzysztof Janus, Adrian Szczutowski (po 4)

dublety: Dawid Kocyła (1), Krzysztof Janus (1),

hattricki: Mateusz Lewandowski (1), Adrian Szczutowski (2), Michał Mokrzycki (1)

liczba zawodników z bramką: 17,

liczba zawodników z asystą: 21,

najmłodszy zawodnik: Tomasz Walczak,

najstarszy zawodnik: Krzysztof Janus,

 

punkty: 33,

punkty na mecz: 1,94,

bramki zdobyte: 52,

bramki stracone: 33,

bramki zdobyte u siebie: 25,

bramki zdobyte na wyjeździe: 27,

bramki stracone u siebie: 15,

bramki stracone na wyjeździe: 18,

najdłuższa seria zwycięstw: 3,

najdłuższa seria bez porażki: 5,

najdłuższa seria bez zwycięstwa: 2,

najwyższe zwycięstwo: 7:0 z KS Raszyn u siebie,

najwyższa porażka: 1:3 z Marcovią Marki u siebie.

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni