Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Szalona zabawa w… gotowanie? - ni stare, ni nowe #20

 

Kto nie lubi czasem zagrać w grę kooperacyjną? Taką, przy której rywalizować będziemy z naszymi przyjaciółmi lub członkami rodziny. Mimo wszystko nie ma tak wielu tytułów pod ten rodzaj zabawy, ale jedna gra wyróżnia się obecnie wyjątkowo wyraźnie. Polega ona na gotowaniu i wydawaniu posiłków w restrykcyjnym ograniczeniu czasowym. Brzmi stresująco? A bawi jeszcze bardziej!

Kojarzycie firmę Team17? Starsi gracze mogą ją znać ze względu na serię Worms, ale obecnie brytyjskie studio święci triumfy z powodu innej gry. Jest nią Overcooked (z ang. rozgotowany), która miała swoją premierę w sierpniu 2016 roku. Jest to pozornie prosta gra zręcznościowa połączona z motywami kulinarnymi. Wcielamy się w początkującego kucharza, który, cóż, uczy się gotować.

Akcja Overcooked dzieje się w fikcyjnym Cebulowym Królestwie. Cebulowy Król prosi nas o pomoc w pokonaniu nadciągającego zła, przed którym obronić się można jedynie poprzez… zjedzenie go. Jednak do tego potrzeba wybitnych kucharzy, którzy poradzą sobie z przyrządzeniem paskudnej bestii. Tak rozpoczyna się nasza przygoda po kolejnych kilkudziesięciu planszach, które uczyć nas będą nowych przepisów.

Każdy z poziomów to trwający dosłownie kilka minut wyścig z czasem. Obserwujemy rozgrywkę z góry. Musimy przyrządzać wyświetlane u góry ekranu potrawy i dostarczyć je klientom, zanim ci stracą cierpliwość. Brzmi łatwo, ale jest dużo bardziej skomplikowanie. Gra oferuje nam kilka przepisów np. na burgera, sushi, torty i wiele innych. Opiszę rozgrywkę na przykładzie burgera.

 

 

Na samym początku każdej planszy musimy zorientować się w budowie poziomu. Gdzie znajdują się pojemniki ze składnikami (często w różnych miejscach)? Gdzie zlokalizujemy deskę do krojenia, a gdzie garnek do gotowania i patelnię do smażenia? W którym miejscu jest obszar do wydawania gotowych posiłków? Na jakie przeszkody możemy natrafić? Bo wiedzcie, że każda plansza stanowi istny labirynt wypełniony wieloma przeszkodami i pułapkami. Raz mogą to być ruchome taśmy, które będą utrudniać nam poruszanie się. Innym razem mogą to być zamieniające miejscami portale, a jeszcze później możemy doświadczać dzielenia się plansz na kilka elementów. Projekty poziomów i ich różnorodność jest wielką zaletą Overcooked.

Zajmijmy się w końcu naszym burgerem. Przede wszystkim potrzebujemy mięsa. To musimy najpierw pokroić na desce, a potem usmażyć na patelni. Obie te aktywności kradną nam kilka sekund, a bardzo często obiekty są od siebie oddalone, a na dodatek po drodze może nam się przytrafić wypadek - możemy np. spaść z mapy i stracić to co nieśliśmy. W przypadku gotowania lub smażenia na ogniu musimy też uważać, żeby nie przytrzymać składnika za długo, bo może to wywołać pożar, a ten jest już w zasadzie równoznaczny z komunikatem “game over”. Mimo, że można go opanować gaśnicą, to stracimy wiele cennych sekund. Do burgera samo mięso nie wystarczy. Potrzebujemy też dodatkowych składników. Najczęściej jest to ser oraz sałata. Wszystko to musimy pokroić. Zapomnieliśmy o bułce! Na szczęście jej nie trzeba traktować nożem. Wszystkie składniki łączymy na talerzu… Ale zaraz, nie mamy czystych talerzy! Musimy zebrać brudne i pójść do zlewu je umyć (znowu kilka sekund animacji szorowania) i dopiero na czystym naczyniu kładziemy gotowego burgera i pędzimy odnieść go klientowi, zanim minie czas.

W zasadzie cała gra na tym polega - przygotowywaniu posiłków. Poziomy różnią się jedynie rodzajem przygotowywanego jedzenia, ale najczęściej dokonujemy tych samych czynności - kroimy, smażymy, zanosimy, myjemy talerze. Jasne, że niektóre zamówienia wymagają nawet 5 składników, ale wyzwaniem jest sam czas. Przygotowanie takiego zwykłego burgera nie powinno nam zająć więcej, niż 20-30 sekund, a często w tym samym czasie (np. w momencie smażenia się mięsa) powinniśmy już gromadzić składniki na kolejną potrawę. Bo na każdej planszy takich posiłków musimy wydać chociaż kilka.

Za każde dostarczone jedzenie dostajemy punkty. Za źle przygotowany posiłek lub minięcie się z czasem tracimy je. Po kilku minutach plansza się kończy, a nasz wynik jest zliczany. Za każdy poziom można zdobyć maksymalnie trzy gwiazdki (po ukończeniu całej gry dochodzi w każdym levelu gwiazdka nr 4). Samo ukończenie planszy i odblokowanie następnej jest bardzo łatwe i wystarczy do tego zaledwie jedna odznaka. Dzięki temu w Overcooked mogą bawić się nawet młodsi odbiorcy. Jednak wymaksowanie gry stanowi nie lada wyzwanie nawet dla bardzo doświadczonego gracza.

 

 

Najważniejszym elementem gry jest jednak to, że nawet bawiąc się samemu, kontrolujemy dwóch kucharzy (zmieniamy się nimi przy pomocy jednego przycisku), co na większości plansz jest kluczowe. Zerknijcie wyżej na pierwsze zdjęcie. Obaj kucharze znajdują się w różnych miejscach i trzeba umiejętnie podzielić im zadania. Jednak tzw. crème de la crème jest gra ze znajomym. Nic tak nie cieszy jak zabawa z siedzącym obok kolegą lub siostrą. Wtedy każdy z graczy wciela się w jednego z kucharzy i zaczyna się prawdziwa zabawa. Trzeba się umiejętnie podzielić obowiązkami, ponieważ przy rozgrywce kooperacyjnej wszystkie czasy - trwania poziomów, gotowania, krojenia, itd., są odpowiednio skrócone.

Po sukcesie pierwszej odsłony twórcy nie czekali z kontynuacją. Pojawiła się ona już po 2 latach, bo w 2018 roku. Overcooked 2 nie był rewolucją. Podobna prosta, ale sympatyczna oprawa audiowizualna oraz te same założenia rozgrywki. Po prostu dodano kolejne kilkadziesiąt poziomów, kilka nowych potraw, składników i elementów na planszy. Najważniejszą zmianą jest jednak dodanie rzutów. Kucharze mogą teraz rzucać składnikami, co znacznie przyśpiesza transport między jednym, a drugim graczem. Dodano też rozgrywkę przez internet, chociaż w dalszym ciągu najbardziej emocjonująca jest zabawa kooperacyjna z kimś kto siedzi obok nas.

 

PLUSY:

  • dostępna nawet dla dzieci,
  • sympatyczna oprawa audiowizualna,
  • w teorii proste zasady rozgrywki,
  • duża różnorodność plansz,
  • możliwość zabawy kooperacyjnej.

 

MINUSY:

  • brak.

 

Produkcję Team17 polecam każdemu. Overcooked bawi zarówno przy zabawie samemu (i śrubowaniu swoich rekordów), jak i przy rywalizacji kooperacyjnej. Mimo, że gra potrafi stanowić niemałe wyzwanie, tak podstawowe założenia są banalne i można je wytłumaczyć komuś w dosłownie kilka minut. Jeśli chcielibyście sprawdzić ten tytuł, to polecam wersję rozszerzoną z 2020 roku. Jest ona dostępna co prawda tylko na konsolach, ale oferuje połączenie pierwszej i drugiej części oraz kilku dodatków. W Overcooked! All You Can Eat! otrzymamy dostęp do ponad 200 plansz oraz 120 różnych kucharzy. Warto samemu się przekonać czy Overcooked jest prawdziwym kąskiem czy jednak niestrawnym posiłkiem.

 

Wcześniejsze gry w serii ni stare, ni nowe, kliknij i zobacz:

Darkest Dungeon, God of War, Cuphead, Starcraft II, Wiedźmin 3, GTA V, Overwatch, Heroes of the Storm, Doom, Horizon: Zero Dawn, Red Dead Redemption 2, Dying Light, Cyberpunk2077, Hearthstone, Animal Crossing, the Last of Us, nowe Assassin's Creedy, Battlefield 1, Civilization VI

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni