Torgil Gjertsen: Giorgi jest znakomitym współlokatorem
O pierwszym występie w naszych barwach przeciwko mistrzowi Bułgarii, dzieleniu pokoju na zgrupowaniu w tureckim Belek z Giorgim Merebashvlim oraz... niesamowitym Erlingu Haalandzie porozmawialiśmy z nowym skrzydłowym Wisły Płock Torgilem Gjertsenem tuż po zakończeniu sparingu z PFC Ludogorets.
- Ludogorets to bardzo ciężki, ale też klasowy przeciwnik. Wydaje mi się, że włożyli mnóstwo energii przede wszystkim w pierwszej połowie, dlatego kiedy pojawiłem się na boisku w drugiej odsłonie, dostrzegłem nieco więcej wolnych przestrzeni. Oczywiście poprzeczka nadal była zawieszona bardzo wysoko. To sparing, najważniejsze, żeby wyciągnąć z tego meczu jak najwięcej materiału do analizy. Żałuję, że nie udało mi się wykorzystać dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Trudno, następnym razem się uda - powiedział na wstępie Gjertsen.
Torgil przeciwko najlepszej bułgarskiej drużynie pokazał się z niezłej strony, kilkukrotnie potwierdzając opinię o dużej szybkości oraz o tym, że chętnie drybluje. Zaimponować mogła także siła Norwega, który nie odstawał w starciach z o wiele wyższymi obrońcami Ludogoretsa. - Jestem niski, ale generalnie staram się twardo stać na nogach, potrafię się utrzymać przy piłce. To bardzo przydatne szczególnie podczas bezpośredniego kontaktu z przeciwnikiem, kiedy rywal przykładowo cię popchnie - tłumaczył były gracz Kristiansund BK, który na obozie przygotowawczym mieszka z innym bocznym pomocnikiem Giorgim Merebashvili.
- Giorgi jest znakomitym współlokatorem. To bardzo spokojny, ułożony człowiek, dżentelmen. Lubię z nim rozmawiać. Na boisku może pochwalić się znakomitą techniką, bardzo dobrze utrzymuje się przy piłce. Ale ogólnie cała drużyna sprawia bardzo pozytywne wrażenie - mówił z uśmiechem nasz najnowszy nabytek, mający za sobą grę między innymi przeciwko jednemu z największych norweskich talentów Erlingowi Haalandowi.
- Znam Erlinga z boiska, graliśmy przeciwko sobie. Pamiętam, że był wtedy niewysoki, wątły, ale nagle po prostu "wystrzelił" i w tym momencie może pochwalić się znakomitymi wręcz warunkami fizycznymi. Maszyna, znakomity zawodnik, udowadnia to z resztą na boisku - zakończył Torgil, będący pod wrażeniem znakomitego debiutu swojego rodaka w Borussii Dortmund (Haaland zanotował prawdziwe wejście smoka do Bundesligi zdobywając trzy bramki w 23. minuty meczu z Augsburgiem - przyp. red.).