Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Wciąż bez punktów

 

W ramach 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Płock mierzyła się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Gospodarze wygrali niestety to spotkanie 1:0, przez co na punkty w tym sezonie będziemy jeszcze musieli poczekać.

Już w pierwszej minucie otworzyć wynik spotkania mógł jeden z naszych nowych nabytków, czyli Marko Kolar. Niestety po dośrodkowaniu Mateusza Szwocha chorwacki napastnik nieczysto uderzył z woleja. Gospodarze odpowiedzieli dwoma atakami w okolicach dziesiątej minuty. Najpierw z lewego skrzydła İlkay Durmus dograł do Łukasza Zwolińskiego i jego strzał z powietrza po krótkim słupku znakomicie wybronił Bartłomiej Gradecki. Zaraz potem z drugiej strony futbolówkę w nasze pole karne posłał Joseph Ceesay. Ponownie bez zarzutu spisał się jednak Gradecki, który odbił to przed siebie. My w szesnastce gdańszczan zagościliśmy mniej więcej przy kwadransie gry.

Wówczas z rzutu wolnego wrzucał Szwoch, ale próbę głową Damiana Rasaka znakomicie wybronił Zlatan Alomerović. Nafciarze ze stałego fragmentu gry zaatakowali także potem, kiedy z dogrania Piotra Tomasika nie skorzystał Anton Krivotsyuk. Wówczas nikt tej akcji nie zdołał zamknąć. Po pół godziny gry najlepszą sytuację do zdobycia bramki zmarnował Jakub Kałuziński. Młody pomocnik przestrzelił z jedenastego metra po indywidualnym rajdzie Conrado. Swoją szansę miał niedługo później Tomasik, ale jego zagranie z pierwszej piłki było zupełnie nieudane. Pod koniec pierwszej połowy zaatakowała jeszcze Lechia, lecz ponownie na posterunku był Gradecki. Młody bramkarz tym razem poradził sobie z próbą Michała Nalepy.

Podopieczni Macieja Bartoszka mogli w wymarzony sposób rozpocząć drugą połowę. Na nasze nieszczęście znakomitą interwencję po strzale głową Krivotsyuka popisał się Alomerović. Lechiści odpowiedzieli jedynie strzałem w mur z rzutu wolnego Tomasza Makowskiego. Kilka minut później Nafciarzom udało się umieścić piłkę w siatce. Stało to po sporym zamieszaniu za sprawą Kolara. Niestety po weryfikacji systemu VAR trafienie nie zostało uznane. Już w kolejnej akcji gospodarze mogli, albo wręcz powinni objąć prowadzenie. Jakub Rzeźniczak zbyt lekko grał do Gradeckiego, co starał się wykorzystać potem Ceesay. Szwed przeniósł futbolówkę nad bezradnie interweniującym Gradeckim, ale na szczęście wszystko asekurował jeszcze Damian Michalski. Niestety, narastająca przewaga piłkarzy Piotra Stokowca przyniosła rezultat nieco po godzinie gry.

Lechia zdecydowała się nas zaskoczyć i krótko rozegrać rzut wolny. Piłkę dostał Ceesay, który po odbiciu od Dawida Kocyły umieścił futbolówkę w krótkim rogu bramki Gradeckiego. W kolejnych fragmentach gry gospodarze kontrolowali przebieg spotkania. W międzyczasie mieli jeszcze znakomitą sytuacją do podwyższenia wyniki. Po prostopadłej piłce od wprowadzonego z ławki Macieja Gajosa pojedynek z Gradeckim przegrał jednak Zwoliński. Zaraz potem Nafciarze odpowiedzieli technicznym uderzeniem z dalszej odległości Damiana Rasaka. Niestety niecelnym. Im bliżej końca spotkania, tym bardziej na rywala napierali płocczanie. Niestety na nic się zdały kolejne próby dośrodkowań, czy też płaskie uderzenie Kristiána Vallo. Ostatecznie arbiter zakończył spotkanie i na punkty w sezonie 2021/2022 będziemy jeszcze musieli poczekać.

Następne spotkanie Nafciarze rozegrają dokładnie za tydzień. 9 sierpnia podejmiemy na własnym stadionie Radomiak Radom. Początek o godzinie 18:00.

 

Lechia Gdańsk - Wisła Płock 1:0 (0:0)

1:0 - Joseph Ceesay 63'

 

Lechia: 1. Zlatan Alomerović - 78. Mykola Musolitin (58', 17. Mateusz Żukowski), 25. Michał Nalepa (90', 69. Jan Biegański), 23. Mario Maloča, 20. Conrado - 22. Joseph Ceesay (76', 10. Bassekou Diabaté), 36. Tomasz Makowski, 88. Jakub Kałuziński (58', 7. Maciej Gajos), 6. Jarosław Kubicki, 99. İlkay Durmuş (90', 28. Flávio Paixão) - 9. Łukasz Zwoliński.

Wisła: 99. Bartłomiej Gradecki - 2. Damian Michalski, 25. Jakub Rzeźniczak, 5. Anton Krivotsyuk (86', 22. Luka Šušnjara) - 15. Kristián Vallo, 94. Dušan Lagator (67', 92. Dominik Furman), 6. Damian Rasak, 77. Piotr Tomasik - 14. Mateusz Szwoch - 9. Dawid Kocyła, 24. Marko Kolar (67', 10. Rafał Wolski).

Żółte kartki: Maloča, Kubicki — Rzeźniczak, Michalski, Lagator.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Żółtą kartkę zobaczył także rezerwowy piłkarz Lechii — Dušan Kuciak.

 

FOT. GRZEGORZ RADTKE / 400mm.pl





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni