Zapowiedź: Derby Mazowsza - część pierwsza!
W piątek Wisła Płock rozegra kolejne spotkanie w ramach PKO Bank Polski Ekstraklasy. Tym razem podejmiemy u siebie Legię Warszawa. Początek Derbów Mazowsza o godzinie 20:30.
Nasz jutrzejszy przeciwnik po dwunastu kolejkach jest wiceliderem tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy, ustępując jedynie Rakowowi Częstochowa. Na drugą pozycję złożyło się siedem zwycięstw, trzy remisy i dwie porażki. Ma więc trzy punkty więcej od nas. Trzeba jednak zauważyć, że Legia Warszawa zdobywa stosunkowo mało bramek. Bilans goli to bowiem piętnaście zdobytych oraz trzynaście straconych. Warszawianie nie przegrali jednak już od trzech spotkań. Po tym, jak wysoko ulegli wspomnianemu Rakowowi Częstochowa, zdołali wygrać 3:2 z Miedzią Legnica, bezbramkowo zremisować z Lechem Poznań, a ostatnio pokonać Wartę Poznań. Mowa tu o wyniku 1:0, gdzie decydującą bramkę ładnym strzałem z powietrza zdobył Maciej Rosołek.
Napastnik jest jednym z najciekawszych młodzieżowców w szerokiej kadrze tego zespołu. Podstawowym takim piłkarzem jest jednak Kacper Tobiasz, który ma w tym sezonie pewne miejsce między słupkami. Poza tym ciekawymi zawodnikami są chociażby Maik Nawrocki, a na swoją szansę z czasem pewnie zapracuje Igor Strzałek - tak, jak wcześniej starał się to zrobić Kacper Skibicki. W tej kwestii jest więc i tak pewne pole manewru do nabijania licznika minut młodych graczy. Młodzieżowcy to jednak oczywiście niejedyni zawodnicy, na których powinniśmy się skupić. W ekipie ze stolicy kraju nie brakuje klasowych postaci. Jednymi z najgłośniejszych nazwisk są Josue i Paweł Wszołek. Pierwszy z nich ma na swoim koncie występy w reprezentacji Portugalii, a w zeszłym sezonie był jedną z absolutnych gwiazd całych rozgrywek. Również drugi z wymienionych należy do czołówki ligi na swojej pozycji, a jakość jest w stanie dać zarówno jako wahadłowy, jak i skrzydłowy. Poza tym warto odnotować powrót do Warszawy Carlitosa, czyli gracza doskonale znanego już polskim kibicom z gry w Wiśle Kraków, czy właśnie Legii Warszawa przed średnio udanym epizodem w Panathinaikosie. O głębi składu przyjezdnych świadczy fakt, że pewni miejsca w jedenastce nie są tam choćby Bartosz Kapustka, czy Makana Baku, którzy swego czasu wyjeżdżali z Polski jako jedni z najlepszych. Należy jeszcze odnotować powrót z zawieszenia za żółte kartki Filipa Mladenovicia. To o tyle istotne, że oznacza to, iż szkoleniowiec Kosta Runjaić nie ma większych zmartwień, jeśli chodzi o ewentualne absencje podopiecznych na piątek.
A słowo trzeba też poświęcić właśnie temu szkoleniowcowi. Jako zawodnik nie wzbił się ponad poziom niższych lig niemieckich i szybko postawił na karierę trenerską. Zaczynał w 1. FC Kaiserslautern, a następnie pracował w SV Wehen Wiesbaden i VfR Aalen. Wszystko napędził jednak pobyt w SV Darmstadt. Nie tylko utrzymał klub w czwartej lidze, ale z czasem awansował z nim nawet do trzeciej. To dało efekt w postaci zatrudnienia w MSV Duisburg, po czym wrócił do Kaiserslautern. Tam przepracował dwa lata, ale z czasem go zwolniono. Do zawodu wrócił dopiero po jakimś czasie, a konkretnie latem 2016 roku. Misja w TSV 1860 Monachium zakończyła się jednak niepowodzeniem i jesienią 2017 roku zameldował się już w Polsce, jako trener Pogoni Szczecin. Pod jego wodzą Portowcy z solidnego klubu stali się ligową czołówką, śmiało mierzącą nawet w mistrzostwo kraju. To się jednak nie udało, choć i tak jego praca była tam doceniana. Swoją renomę zbudował także udaną promocją kolejnych zawodników. To wystarczyło, aby podpisać umowę z Legią Warszawa. Cel? Przywrócić blask drużynie, która przez lata była stawiana w roli faworyta po najwyższe laury.
Przypominamy, że omawiane powyżej spotkanie rozpocznie się 14 października o godzinie 20:30!