Damian Rasak: Staram się podtrzymać formę w każdy możliwy sposób

Naszym kolejnym rozmówcą był środkowy pomocnik Wisły Płock Damian Rasak. Wychowanek Elany Toruń powiedział nam o tym jak w dobie epidemii radzi sobie z wykonywaniem codziennych obowiązków, których część jest mocno ograniczona. Zapraszamy do lektury!

Jak sobie radzisz z obecną sytuacją?

Damian Rasak: Z obecną sytuacją radzę sobie dobrze. Staram się zachowywać wszystkie środki ostrożności, przede wszystkim, gdy muszę wyjść z domu na zakupy bądź załatwić jakąś konkretną sprawę. Nie chce się odnosić do sytuacji koronawirusa na świecie czy w Polsce, bo każdy widzi co się dzieje. Jednak to pokazuje nam, jak wirus może sparaliżować gospodarkę i wszystko inne.

Jak wypełniasz sobie wolny czas podczas pobytu w domu?

- Oczywiście, czasem siedzenie w domu, może zacząć być uciążliwe, natomiast staram się zawsze znaleźć sobie coś do zrobienia. Głównie nadrabiam filmy, seriale. Dopiero co obejrzałem czwarty sezon "Domu z papieru" i oczywiście zakończył się tak, że już się chce obejrzeć kolejne odcinki. Najbardziej jednak cieszę się, że dzięki mojej dziewczynie podniosłem umiejętności kulinarne, z którymi zawsze było u mnie na bakier.

W jaki sposób starasz się podtrzymać swoją formę? W domowych warunkach chyba nie jest to łatwe?

- Na pewno nie jest łatwo, ponieważ możliwości są ograniczone. Czasu wolnego jest jednak sporo, więc większość poświęcam na treningi. Wykonuję ćwiczenia rozciągające, a także siłowe. Staram się podtrzymać formę w każdy możliwy sposób. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w każdej chwili rozgrywki ekstraklasy mogą zostać wznowione i musimy być do tego jak najlepiej przygotowani. 

Za czym najbardziej tęsknisz? Dla sportowca, którego organizm przyzwyczajony jest do aktywnego trybu życia musi być ciężko?

- Nie sądziłem ze to kiedyś powiem, ale w obecnej sytuacji brakuje mi przede wszystkim normalności. Spotykania się ze znajomymi i rodziną, wyjść do kina, na basen, gdziekolwiek indziej. Tęsknie również za tradycyjnymi treningami z chłopakami, atmosfery szatni i przede wszystkim meczów ligowych. Nigdy bym nie pomyślał, że kiedykolwiek coś takiego jak obecnie będzie miało miejsce, lecz mam nadzieję ze wszyscy to przetrwamy i jak najszybciej wrócimy właśnie do tej "normalności", o której wspominałem.