Giorgi Merebashvili: Jesteśmy jedną wielką drużyną
Giorgi Merebashvili opowiedział nam co sądzi o obecnej epidemii, swoim wolnym czasie i odkrywaniu pasji oraz tęsknocie za powrotem na boisko. Co więcej, gruziński skrzydłowy zwrócił się do wszystkich fanów ze specjalnym apelem. Zapraszamy do lektury krótkiego wywiadu z ulubieńcem płockich trybun.
Jak odnajdujesz się w obecnej sytuacji?
Giorgi Merebashvili: - Jest mi bardzo smutno z powodu obecnej sytuacji. To bardzo trudny okres dla wszystkich na świecie. Osobiście staram się cały czas przebywać w domu. Wychodzę tylko w razie konieczności, żeby dokonać zakupów absolutnie niezbędnych produktów.
Pewnie nie łatwo jest Ci spędzać tak dużo czasu w domu, gdyż przyzwyczajony jesteś do dużo większej i częstszej aktywności fizycznej. Jak sobie z tym radzisz i czym wypełniasz pozostałą część dnia?
- Mając mnóstwo czasu wolnego najwięcej staram się go przeznaczać na czytanie książek. Oczywiście nie zapominam o indywidualnych treningach, które systematycznie wykonuję. Poza tym, wieczory lubię spędzać przed telewizorem oglądając filmy. Robię wszystko by się nie nudzić, co jest bardzo trudne. Chyba jedynym plusem tej całej epidemii jest fakt, że możemy dużo więcej czasu spędzić i poświecić najbliższym nam osobom. W domu towarzyszy mi moja żona, z którą wszystko robimy razem. Wspólnie wykonujemy ćwiczenia, czytamy, a ostatnio porwała mnie nawet do kuchni, co zdarzało mi się bardzo rzadko. Zawsze jem zdrowo i zdecydowanie lepszym rozwiązaniem od pójścia do restauracji jest przygotowanie czegoś samemu w domu. Nie jestem wielkim fachowcem w dziedzinie gotowania, ale przy tak dużej ilości czasu człowiek jest w stanie próbować wszystkiego. Myślę, że własnie odkryłem w sobie nową pasję, którą będę kontynuował w przyszłości.
Systematyczne ćwiczenia są na pewno kluczowe dla piłkarza. Jak wyglądają Twoje przygotowania?
- Wszyscy robimy treningi. Każdy z zawodników ma swój własny plan do wykonania w domu. Osobiście robię sporo ćwiczeń na brzuch, barki czy plecy, żeby cały czas wzmacniać najważniejsze mięśnie. Oczywiście jest to nudne cały czas tylko trenować, trenować i trenować, a przy tym nie rozegrać żadnego meczu. Dla nas zawodników jest to ciężkie i tęsknimy za powrotem na boisko. Bardzo kocham piłkę nożną i wykonuję ćwiczenia jak najlepiej tylko potrafię, żeby podtrzymać swoją formę fizyczną. Mam nadzieję, że jak najszybciej wszystko się unormuje i zaczniemy ponownie przygotowywać się na murawie z piłkami razem jako zespół.
Zakończyliśmy głosowanie na najlepszą zagraniczną jedenastkę. W typowaniu na skrzydłowego zdobyłeś bezapelacyjnie najwięcej głosów. Nasi kibice po prostu Cię uwielbiają. Czym jest dla Ciebie takie wyróżnienie i jak się z nim czujesz?
- Jest mi niezmiernie miło słyszeć takie słowa. To dla mnie bardzo dużo znaczy i jest to ogromna przyjemność bycia częścią Wisły Płock. Niebiesko-biało-niebieskie barwy na zawsze pozostaną w moim sercu. Zrobię wszystko dla tego klubu jak i całego miasta. Wiele razy już powtarzałem i zrobię to po raz kolejny. Chcę bardzo podziękować wszystkim kibicom, bo bez nich nie byłoby piłki nożnej, a bez niej także i mnie. Wszyscy fani Wisły Płock zawsze dodają mi motywację oraz siłę na boisku, by walczyć do ostatniego gwizdka. Mam nadzieję, że jak najszybciej spotkamy się na meczu.
- Chciałbym też zaapelować do wszystkich ludzi, żeby zostali w domu i wytrwali ten ciężki okres. Nie ma powodów do paniki, ale trzeba zachować pewne środki ostrożności, jakie zalecają władze. Nie pozwólmy tej epidemii rozprzestrzeniać się. Musimy wspólnymi siłami, jak jedna wielka drużyna, tak samo jak na boisku, zwyciężyć z panującym wirusem. Dlatego zostańcie w domach, a wtedy wszystko dużo szybciej wróci do normy.