III liga. Porażka w osłabieniu

W 29. kolejce Betclic 3 Ligi Wisła II Płock przegrała z wiceliderem tabeli Legią II Warszawa 0:3 (0:0), tracąc wszystkie bramki, grając w osłabieniu. 

Żwawy początek spotkania mógł podobać się obserwatorom niedzielnego spotkania, choć stosunkowo długo musieliśmy czekać na podbramkowe sytuacje. Obie drużyny dobrze operowały piłką i starały się budować swoje akcje z wykorzystaniem ataku pozycyjnego. W 13. minucie, po odbiorze piłki w środku pola i bezpośrednim zagraniu przed pole karne, przed szansą stanął Oskar Dari, którego płaski strzał lewą nogą zatrzymał Gabriel Kobylak. W 21. minucie Nafciarze ponownie wysoko przechwycili futbolówkę, a po wrzutce Jakuba Witka bardzo blisko szczęścia był Krzysztof Janus. Po chwili Witek po raz kolejny popisał się świetnym prostopadłym podaniem, a drugi pojedynek z Kobylakiem przegrał Dari, uderzający z dość ostrego kąta. Następne minuty to ciąg dalszy bardzo dobrej zespołowej pracy drużyny trenera Nadolskiego, która nie pozwalała Legionistom rozwinąć skrzydeł w ofensywie, a co więcej dzięki godnej podziwu organizacji gry wicelider tabeli cały czas musiał mieć się na baczności w defensywie. W 39. minucie gościom wreszcie udało się przedostać pod bramkę Piotra Zielińskiego, który bez problemów złapał piłkę po strzale Mateusza Szczepaniaka. Tuż przed przerwą Zielińskiego do wysiłku zmusił jeszcze Mateusz Możdżeń, ale nasz bramkarz popisał się skuteczną interwencją i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 0:0.

Drugą odsłonę przyjezdni rozpoczęli dużo odważniej od uderzenia z dystansu Jakuba Jędrasika, co było odpowiedzią na akcję lewą stroną Jakuba Lejmana, który wraz z Filipem Lodzińskim i Adrianem Bielką pojawił się na murawie tuż po zmianie stron. W 53. minucie sami skomplikowaliśmy sobie sytuację. Za faul taktyczny drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Dawid Krzyżański i od tej pory musieliśmy radzić sobie w osłabieniu. Taki splot zdarzeń sprawił, że na boisku zrobiło się o wiele więcej miejsca, a Legia z minuty na minutę zaczęła zyskiwać przewagę, którą udokumentowała w 64. minucie. Zespołową akcję warszawian wykończył rezerwowy Jakub Jendryka, a chwilę wcześniej swoją szansę miał Bielka, którego powstrzymał czujny Kobylak. Mimo gry jednego zawodnika mniej ambitni Nafciarze do samego końca chcieli walczyć o wyrównanie i w 74. minucie niewiele zabrakło, żeby na listę strzelców wpisał się Witek, lecz Kobylaka w ostatniej chwili wyręczył Julien Tadrowski. W ostatnim kwadransie nasza "dwójka" bardzo mocno się odkryła, przez co kilka razy zrobiło się gorąco w polu karnym Zielińskiego i tylko rozpaczliwe interwencje obrońców uratowały nas od straty drugiego gola. Drugiego gola, którego w 83. minucie strzelił inny ze zmienników Maciej Saletra, który przymierzył idealnie z linii 16. metra. Praktycznie z tego samego miejsca, niewiele potem mocno uderzył Mateusz Możdzeń, a piłka odbita od poprzeczki wpadła do naszej siatki.

Kolejne spotkanie o stawkę młodzi Nafciarze rozegrają już w środę 14 maja o godzinie 17:00, gdy w półfinale rozgrywek forBET Mazowieckiego Pucharu Polski zmierzą się na wyjeździe z... Legią II Warszawa.

Wisła II Płock - Legia II Warszawa 0:3 (0:0)

0:1 - Jakub Jendryka 64'

0:2 - Maciej Saletra 83'

0:3 - Mateusz Możdżeń 86'

Wisła: 1. Piotr Zieliński - 2. Grzegorz Wawrzyński (C), 4. Bartłomiej Luśniewski (86, 3. Nikodem Spiż), 5. Filip Zając (46, 8 Filip Lodziński), 6. Jakub Witek, 7. Oskar Dari (68, 19. Ignace Abdelhamid), 9. Kacper Błaszkiewicz (46, 16. Adrian Bielka), 10. Krzysztof Janus (46, 22. Jakub Lejman), 20. Jakub Miarka, 25. Jakub Serwach, 26. Dawid Krzyżański.

Legia: 1. Gabriel Kobylak - 3. Viktor Karolak, 6. Julien Tadrowski, 7. Jakub Jędrasik (71, 8. Michał Saletra), 9. Stanisław Gieroba, 14. Mateusz Możdżeń (C) (86, 18. Michał Kucharczyk), 15. Samuel Sarudi (71, 29. Cyprian Pchełka), 16. Patryk Konik, 20. Oliwier Olewiński (58, 2. Jakub Jendryka), 24. Pascal Mozie (86, 32. Jakub Kisiel), 30. Mateusz Szczepaniak.

Żółte kartki: Miarka, Krzyżański, Luśniewski - Olewiński, Mozie, Karolak, Konik.

Czerwona kartka: Krzyżański - 53. minuta za dwie żółte.

Sędzia: Adam Marczuk.