Konferencja prasowa po #ŁKSWPŁ
Radosław Sobolewski:
- Po ostatnim meczu byliśmy bardzo źli. W szatni obiecaliśmy sobie, że złość będziemy chcieli wyładować tutaj w Łodzi, ale tej złości starczyło nam na 45. minut, dlatego też nie jestem do końca zadowolony. Później to ŁKS był stroną dominującą i mógł pokusić się o zdobycie trzech punktów.
Kazimierz Moskal:
- Przede wszystkim dziękuję zawodnikom za to ile serca i wysiłku włożyli w ten mecz. Niestety nie udało się przekuć tego na trzy punkty, czasami tak bywa. Może stworzyliśmy sobie zbyt mało klarownych sytuacji, a najlepszą zmarnował Pirulo w pierwszej połowie, który zbyt długo czekał z decyzją o strzale. Pierwsza połowa to dużo negatywnych emocji, nie tylko na boisku, ale też w szatni. Po przerwie udało nam się to opanować, bo przed przerwą Wisła Płock była bardzo groźna - namnożyliśmy tych stałych fragmentów gry, a oni są znani z tego, że potrafią to wykorzystać. Natomiast w drugiej połowie graliśmy już lepiej, ale niestety zabrakło bramki, która dałaby nam trzy punkty, ale trzymamy głowy w górze i myślimy o kolejnym spotkaniu.