Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Konferencja prasowa po #WPŁARK

 

Dawid Szwarga (Arka Gdynia):

Skończyła się nasza passa bez porażki po 12 spotkaniach. I pomimo tego, że zrealizowaliśmy cel główny w postaci awansu, przyjechaliśmy tutaj oczywiście z nastawieniem, żeby wygrać i zaprezentować się z dobrej strony. Natomiast ta pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu, zdecydowanie za łatwo traciliśmy piłkę. Mając ponad 30 strat, statystycznie nie jesteś w stanie kontrolować meczu w żaden sposób, jeżeli tracisz piłkę 30 razy, kiedy przeciwnik nie wychodzi do pressingu, kiedy przeciwnik stoi w średniej obronie, czyli masz trochę czasu z tą piłką, żeby podjąć optymalną decyzję. Tutaj prezentowaliśmy się zdecydowanie za słabo, przez co napędzaliśmy rywala, dawaliśmy im szanse w postaci kontr i sytuacji. Druga połowa, uważam, że już lepsza. Mieliśmy 2-3 takie szanse dobre albo bardzo dobre. Pomimo tego, że nie strzeliliśmy dzisiaj bramki i na pewno tych sytuacji powinniśmy stworzyć więcej, to jednak taka gra drużyny w drugiej części spotkania to był lepszy poziom, zarówno jeżeli chodzi o obronę jak i atak. Natomiast, tak jak powiedziałem, cel główny zrealizowaliśmy, ale pomimo to na pewno jesteśmy rozczarowani tym dzisiejszym wynikiem i nie pozostaje nam nic innego jak w Gdyni w kolejnym meczu zakończyć ten sezon u siebie w domu zwycięstwem.

 

Mariusz Misiura (Wisła Płock):

Rozpocznę od podziękowań dla klubu, w którym pracuję, dla prezesów, prezesa Sadczuka i prezesa Wiązka, dla dyrektora, dla wszystkich pracowników, czy marketingu, czy administracji, którzy dzisiaj ten piękny gest wykonali przed mecze. Tak samo grupie Orlen, pani Kałuckiej, która się z nami kontaktowała i jakby, wiem, że wspierała tą akcję, tak samo prezydentowi miasta, Płocka, wszystkim w jakiś sposób kibicom, bo dzisiaj to miało dla mnie i dla mojej żony bardzo duże znaczenie, ponieważ 9 tysięcy osób oglądało na żywo to spotkanie. Jeżeli każda osoba przekaże jedną czy dwie wiadomości do dwóch osób o tym, żeby nie być agresywnym w stosunku do osób z innym kolorem skóry, to mam nadzieję, że ten efekt będzie osiągnięty. Moja żona i osoby o innym kolorze skóry będą się czuły bezpiecznie w Płocku, bo ja spędzając bardzo dużo czasu w klubie, chcąc zrobić co tylko mogę i co jestem w stanie, żeby rozwinąć każdego zawodnika drużynę, chciałbym czuć, że moja żona w tym czasie, spacerując po parku czy wychodząc, żeby pobawić się z dzieckiem na plac zabaw, czuje się bezpieczna. Bardzo jeszcze raz dziękuję za ten gest, bardzo to doceniam i na pewno tego nie zapomnę, jestem dumny i szczęśliwy, że tutaj pracuję i z wami jestem.

Co do samego meczu, tydzień rozpocząłem od takiego slajdu, pokoju, w którym wszystko jest bardzo ładnie posprzątane, wszystko jest na swoim miejscu i to była przenośnia Arki Gdynia, która jest idealna w każdej fazie meczu. Następny slajd to był ten sam pokój, dwa razy z rozrzuconymi rzeczami w różne strony, różnie. To jakby miało być coś, co my mieliśmy zrobić na boisko, czyli taki totalny chaos, ale taki chaos, że my wiemy, gdzie co leży i ten chaos nam nie przeszkadza, żeby na przykład żeby odnaleźć białą koszulkę czy żółte skarpetki, bo w jakiś sposób dobrze wiedzieliśmy, jak to wszystko porozrzucaliśmy. Nasz pomysł na ten mecz był taki, żeby pierwszy raz w tym sezonie naszym głównym rozgrywającym był bramkarz i ja nie wiem, czy zauważyliście, ale w pierwszej połowie każdy atak rozpoczął się od podania do bramkarza, żebyśmy w jakiś sposób wciągnęli jak najwyżej drużynę Arki, wysoki pressing i wtedy poszukali podania w dziesiątkę albo w dziewiątkę. Myślę, że momentami nam się to bardzo udawało i co najważniejsze, że nie dawaliśmy Arce szansy odbierać piłki i kontrować czy wyprowadzać szybkich ataków, bo trzeba przyznać, że w ciągu sezonu robią to świetnie, bardzo dobrze. Druga połowa to pokój rozrzucony inaczej i na sposób gry też inny, czyli jakby oddanie piłki Arce i wybranie takiego scenariusza, że to Arka gra w ataku pozycyjnym, a drużyna Wisły w obronie średniej i niskiej, i uważam, że duży szacunek i uznanie dla moich piłkarzy za pierwszą i drugą połowę, bo uważam, że w pierwszej połowie sytuacji mieliśmy spokojnie na 3-0 i ten mecz powinien być już zamknięty. W drugiej połowie świetna sytuacja Arki chyba strzał z 2-3 metrów zablokowany, ale patrząc, że przez pewnie 90 minut drużyna Arki nie oddała strzału na bramkę, to naprawdę duży szacunek dla drużyny za to, jak była zdeterminowana, za to, jak realizowała założenia. W 60. minucie zmieniliśmy system pressingu, bo mieliśmy problem z kontrolowaniem bocznych sektorów boiska, bardzo łatwo wprowadzali piłkę bocznymi sektorami, ale mówię, że tutaj szybka reakcja sztabu, za którą też bardzo dziękuję, za przygotowanie planu i pomocy w przekazaniu informacji, jak go realizować, więc jesteśmy niesamowicie szczęśliwi.

Drużyna przez duże „D”. Po tej porażce u siebie tutaj ze Zniczem była w nas taka złość, że to było nie do opisania. Zdaję sobie sprawę, że w tym czasie ktoś patrzył na terminarz i mówił, „ale przed Wisłą Płock mecze z Wisłą Kraków, z Arką Gdynia, być może o tym punkty będzie ciężko i nawet może będzie scenariusz, że Wisły Płock nie będzie w barażach”, to my dalej marzymy, my dalej jesteśmy zdeterminowani, żeby po te marzenia sięgnąć, a co najważniejsze, nie tylko walką, ale też uważam, że ładną grą, bo nie wiem czy się państwo ze mną zgodzicie, ale w pierwszej połowie stworzyć sobie 3-4 sytuacje z ataku pozycyjnych z najlepszą obroną w tej rundzie, to naprawdę duży szacunek. I bramka Łukasza, i to jak się zachował Dani Pacheco na pozycji numer 6 przy tej bramce, to jest genialne po prostu. Ja się bardzo cieszę, że mam tak mądrych zawodników, takie indywidualności, które w decydujących momentach robią różnicę, nawet bardzo. Dziękuję całej drużynie za to jak dzisiaj wyglądałyśmy, za to jak pracujemy na co dzień. Jackowi i całej grupie kibiców bardzo dziękuję za to jak wspierają drużynę, bo to jest coś niesamowitego, że cały czas kibicują, całe 90 minut i na końcu tak jak na kibice wywiesili baner „do samego końca walka”, my w jakiś sposób do ostatniej minuty, jeżeli będą matematyczne szanse na to miejsce numer 2, będziemy wierzyć, a jeżeli przyjdzie nam grać w barażach, to też wierzę, że zrobimy wszystko, żeby zakończyć happy endem.

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni