Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Maciej Ambrosiewicz: Górnik nie może nas zaskoczyć

 

We wtorek do treningów z drużyną wrócił reprezentant Polski do lat 21 Maciej Ambrosiewicz, który latem do naszego klubu trafił z Górnika Zabrze. Przed piątkowym meczem ze swoim byłym klubem środkowy pomocnik Wisły Płock opowiedział nam między innymi o listopadowym zgrupowaniu kadry młodzieżowej, czasie spędzonym w Górniku czy emocjach związanych z powrotem do Zabrza.

 

W listopadzie po raz trzeci z rzędu zostałeś powołany do kadry U-21. Jak podsumowałbyś ostatnie zgrupowanie?

- Było to nasze ostatnie zgrupowanie przed zimową przerwą. Ostatnie spotkanie w ramach eliminacji do EURO niestety przegraliśmy z Bułgarią dość wysoko (0:3 - przyp. red). Wszyscy czuliśmy niezadowolenie, ponieważ źle weszliśmy w ten mecz i żałujemy, że w takim stylu zakończyliśmy pierwsze trzy miesiące eliminacji. Przed nami jednak jeszcze pięć spotkań więc wszystko jest możliwe i będziemy walczyć o awans na mistrzostwa Europy. 

Kolejne dwa występy w reprezentacji do lat 21 na Twoim koncie. W meczach z Bułgarią i Czarnogórą zagrałeś po 45. minut. Jak oceniłbyś swoją grę w tych meczach?

- Pierwszy mecz z Bułgarią, w którym wystąpiłem na pewno zagraliśmy słabo jako drużyna. Po 45. minutach zszedłem z boiska ze względów taktycznych, potrzebowaliśmy więcej zawodników ofensywnych by gonić niekorzystny do przerwy wynik. Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony ze swojego występu, bo gdyby tak było rezultat z Bułgarami byłby zdecydowanie inny. Co do meczu z Czarnogórą trener przygotował dwie jedenastki, by sprawdzić różne formacje i dać szansę większości zawodnikom. W drugiej połowie, w której wyszedłem na murawę, zagraliśmy na remis, jednak mieliśmy bardzo dużo sytuacji, żeby doprowadzić do wyrównania. Wiele sytuacji rozpoczynaliśmy z moim udziałem w środku pola i byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Mimo, że nie strzeliliśmy gola, można uznać to spotkanie na plus.

Do treningów z drużyną wróciłeś we wtorek. Nie miałeś wiele czasu na przygotowanie do piątkowego meczu. Myślisz ze występy w kadrze młodzieżowej pomogą Ci przebić się do wyjściowego składu Nafciarzy?

- Na pewno chciałbym występować regularnie w pierwszym składzie Wisły Płock. Wiadomo jednak, że ostatnio jako drużyna wyglądamy bardzo dobrze, osiągając przy tym dobre wyniki, przez co tych zmian było zdecydowanie mniej. Muszę ciężko pracować na treningach i pokazywać się z jak najlepszej strony w każdej minucie, którą dostanę podczas meczów ligowych. Nie było mnie długo w klubie z racji zgrupowania reprezentacyjnego. Wróciłem kilka dni przed spotkaniem z Górnikiem, więc na walkę o skład mam bardzo mało czasu i muszę go wykorzystać w stu procentach.

W piątek zagramy z drużyną, w której spędziłeś trzy poprzednie lata. Jakie to uczucie móc pierwszy raz zagrać przeciwko Górnikowi?

- Cieszę się bardzo na ten mecz i liczę, że w nim wystąpię. Wiadomo wszystko zależy od trenera, ja osobiście jestem gotowy. Z niecierpliwością czekam na wyjazd do Zabrza, z którym wiąże mnie dużo wspomnień, mam tam wielu przyjaciół i miło będzie tam wrócić.

Co najlepiej wspominasz z okresu spędzonego w Zabrzu? 

- Jest bardzo dużo tych pozytywnych momentów związanych z Górnikiem Zabrze. Takimi najważniejszymi, które utkwiły mi w pamięci to wywalczony awans do ekstraklasy, gdzie od pierwszego meczu na trybunach zasiadało po 25 tysięcy kibiców. Atmosfera jaka wtedy panowała była niesamowita i zapamiętam ją na zawsze.  Występ w eliminacjach Ligi Europy był również ciekawym doświadczeniem, którego mogłem być częścią. Tak jak już wspomniałem mam tam sporo przyjaciół, ale najlepszy kontakt do tej pory mam z Pawłem Bochniewiczem czy Kamilem Zapolnikiem. 

Czym może zaskoczyć nas zespół Marcina Brosza?

- Wydaje mi się, że niczym Górnik nie może nas zaskoczyć. Będziemy bardzo dobrze przygotowani na ten mecz, odpowiednio przeanalizujemy rywala. Zdecydowanie jest to drużyna grająca agresywną piłkę z szybkim przejściem do kontrataku. Wiadomo trzeba uważać na Igora Angulo, który może obecnie nie imponuje swoją skutecznością, ale jest to napastnik potrafiący odnaleźć się w polu karnym. Przy stałych fragmentach bardzo dobrze czują się w grze w powietrzu, na co też musimy być uczuleni.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni