Podział punktów w Łęcznej
W 33. kolejce Betclic 1. Ligi Wisła Płock zremisowała na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 2:2. Bramki zdobyli dla nas Łukasz Sekulski i Dominik Kun.
Już w trzeciej minucie spotkania z pierwszym atakiem ruszyli Nafciarze. Z prawej strony na lewe skrzydło dośrodkował Łukasz Sekulski, a tam z powietrza huknął Bojan Nastić. Jego strzał dobrze odbił jednak bramkarz gospodarzy. W odpowiedzi mieliśmy zupełnie nieudaną próbę Jakuba Bednarczyka. W kolejnych minutach dobrą okazję na uderzenie mógł mieć Dominik Kun, który dostał podanie od Daniego Pacheco. Nasz pomocnik zbyt długo zwlekał jednak z decyzją i został zablokowany. Później szczęścia szukał Fryderyk Janaszek, ale to Marcus Haglind-Sangre był o włos od trafienia do siatki, lecz sytuacyjny strzał Szweda odbił na słupek Branislav Pindroch. Następnie dwukrotnie prawą stroną pokazał się Gleb Kuchko. Najpierw wyłożył piłkę na piąty metr i nikomu nie udało się tego zamknąć, a następnie sam sprawdził czujność bramkarza Górnika Łęczna.
Swego dopięliśmy po dwudziestej minucie. Amin Al-Hamawi świetnie zgrał piłkę do Łukasza Sekulskiego i o ile jego pierwszą próbę zatrzymał jeszcze golkiper, o tyle przy dobitce nie miał już żadnych szans! Nafciarze wyraźnie chcieli iść za ciosem i starali się podwyższyć wynik, jak choćby wtedy, gdy Gleb Kuchko położył na ziemię obrońcę zwodem, ale został zablokowany. Niestety po pół godziny gry mieliśmy już remis 1:1 po ładnej bramce Fryderyka Janaszka. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji, ale próby Branislava Spacila, Jakuba Bednarczyka, czy Kamila Orlika nie przyniosły rezultatu. Podobnie jak nasza ładna akcja zakończona celnym strzałem Łukasza Sekulskiego, czy nieudane uderzenie Gleba Kuchko
Po zamianie stron od razu niecelnie główkował Przemysław Banaszak, ale to płocczanie ruszyli potem do ataku. Lewym skrzydłem ładnie przedarł się Bojan Nastić, dośrodkował w pole karne i tam z najbliższej odległości spudłował Łukasz Sekulski. Na szczęście i tak udało nam się jednak wrócić na prowadzenie. Iban Salvador fenomenalnie zagrał górną piłkę do Dominika Kuna i ten z powietrza umieścił piłkę w siatce! Później szczęścia szukał także Bojan Nastić, którego techniczne uderzenie przeleciało obok dalszego słupka. Podobnie było jakiś czas później po drugiej stronie boiska, kiedy z rzutu wolnego pokonać Bartłomieja Gradeckiego starał się Adam Deja.
Nasz bramkarz został także sprawdzony po siedemdziesiątej minucie, gdy kontrę gospodarzy kończył Branislav Spacil. Górnik Łęczna zaatakował raz jeszcze, jednak najpierw zbyt długo z oddaniem strzału zwlekał Przemysław Banaszak, a następnie Kamil Orlik trafił w jednego ze swoich kolegów. Nasz wychowanek między słupkami był za to czujny na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem, kiedy z dystansu mocno i celnie strzelił Jakub Bednarczyk. Niestety w doliczonym czasie gry Górnik Łęczna osiągnął cel i zdołał wyrównać stan meczu. Konkretnie zrobił to Przemysław Banaszak, czym w zasadzie ustalił wynik i zamknął pojedynek.
Kolejne spotkanie Nafciarze rozegrają u siebie. W niedzielę 25 maja o 17:30 podejmiemy Miedź Legnica. Zapraszamy na ORLEN Stadion!
Górnik Łęczna - Wisła Płock 2:2 (1:1)
0:1 – Łukasz Sekulski 23’
1:1 - Fryderyk Janaszek 33'
1:2 - Dominik Kun 50'
2:2 - Przemysław Banaszak 90'
Górnik: 1. Branislav Pindroch - 21. Jakub Bednarczyk, 95. Marko Roginić, 6. Jonathan de Amo, 3. Marcin Grabowski (90', 27. Marcel Masár) - 17. Branislav Spáčil (73', 23. David Ogaga), 8. Egzon Kryeziu (84', 16. Paweł Żyra), 10. Adam Deja, 22. Kamil Orlik (85', 7. Solo Traoré), 11. Fryderyk Janaszek (84', 77. Michał Litwa) - 19. Przemysław Banaszak.
Wisła: 99. Bartłomiej Gradecki - 44. Marcus Haglind-Sangré, 25. Nemanja Mijušković, 19. Andrias Edmundsson - 91. Gleb Kuchko, 66. Iban Salvador (88', 7. Dawid Barnowski), 8. Dani Pacheco, 14. Dominik Kun (67', 6. Krystian Pomorski) 5. Bojan Nastić (67', 2. Kevin Čustović) - 10. Amin Al-Hamawi (53', 18. Jorge Jimenez), 20. Łukasz Sekulski (89', 22. Piotr Krawczyk).
Żółte kartki: Grabowski, Deja - Edmundsson, Haglind-Sangré.
Sędzia: Piotr Rzucidło (Warszawa).