Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Jakub Rzeźniczak po powrocie do treningów

 

„Dla mnie był to najtrudniejszy okres przedprzygotowawczy” – po powrocie do treningów drużynowych przepytaliśmy Jakuba Rzeźniczaka o to, jak spędził czas rozłąki z klubem.

 

Jak wyglądała przerwa po zakończeniu treningów? Dostaliście jakieś rozpiski – indywidualnie, czy może jakoś grupowo?

Jakub Rzeźniczak: - Byliśmy na początku podzieleni na dwie grupy, bo nie wszyscy pojechali na Słowację. Ci, co nie pojechali, już wcześniej rozpoczęli treningi indywidualne. To była grupa pięciu-sześciu zawodników i ja też się w niej znalazłem. Od 4 grudnia mieliśmy rozpisane treningi siłowe i biegowe, tak że to wychodziło chyba pięć jednostek treningowych w tygodniu. Muszę przyznać, że dla mnie osobiście był to najtrudniejszy okres przedprzygotowawczy, bo tego biegania było sporo. Myślę, że to dobrze, bo czasu na przygotowanie się do ligi nie jest za dużo. Już w styczniu startujemy i to dobrze, że każdy z nas wrócił już w jakimś stopniu przygotowany do tego, co nas czeka, a dzięki temu będzie nam łatwiej podczas obozu w Turcji i czasu, który spędzimy w Polsce.

A jak spędziłeś okres urlopów?

- Praktycznie cały miesiąc spędziłem za Oceanem, w Miami, co chyba nie jest też żadną tajemnicą, bo sporo udzielam się na social mediach. Na same Święta wróciliśmy do Polski. Poprzednie spędziliśmy zagranicą, więc tym razem wróciliśmy do kraju. W Wigilię wylądowaliśmy w Polsce, spędziliśmy ją i całe Święta w gronie rodzinnym. Sylwestra spędziliśmy sami w domu z żoną i psami – zrobiliśmy sobie małą imprezę, kupiliśmy balony, coś do jedzenia i było dosyć spokojnie, bo już 2 stycznia mieliśmy pierwszy trening, więc trzeba było utrzymać formę.

Masz jakieś postanowienia noworoczne? Indywidualne, prywatne, drużynowe…

- Drużynowo wiadomo, że fajnie by było poprawić ten wynik z poprzedniego sezonu, a to jest jak najbardziej w naszym zasięgu i będziemy do tego dążyć. Prywatnie po prostu chciałbym, żeby zdrowie dopisywało, żeby zagrać jak najwięcej spotkań, odbyć jak najwięcej treningów, bo wiadomo, że im człowiek starszy, tym bardziej jest podatny na różnego rodzaju kontuzje i urazy. Ostatnie pół roku było dosyć dobre, więc mam nadzieję to podtrzymać w nowym roku.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni