Marko Kolar: Atmosfera jest niesamowita

W każdym z meczów wchodził na plac gry z ławki rezerwowych, a mimo to w ciągu 86. minut spędzonych na boisku zanotował 2 bramki i asystę. Na początku sezonu 2022/2023 Marko Kolar wyrósł na dżokera w talii Pavola Stano, który przypieczętował wygrane z Lechem Poznań (3:1) i Miedzią Legnica (4:1). Z chorwackim zawodnikiem porozmawialiśmy chwilę po ostatnim spotkaniu

Z jakim nastawieniem podchodziłeś do meczu z Miedzią Legnica? Było trochę presji w związku z tym, że wychodziliśmy chyba jako faworyci?

- Do każdego meczu podchodzimy tak samo, czyli, że chcemy wygrać. I tak właśnie podeszliśmy do tego spotkania. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz, wiedzieliśmy, co nas czeka. Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy. Wiemy,  jak wyglądała druga połowa. Momentami było ciężko, ale pokazaliśmy charakter, potrafiliśmy zadać decydujące ciosy.

Ponownie zagrałeś trochę bliżej środka pola, w sparingach też tak grałeś. To Twoja nowa docelowa pozycja?

- Czuję się bardzo dobrze. Mogę zagrać na skrzydle, mogę zagrać na dziesiątce, gdzieś w środku pola. Najlepiej się jednak czuję na dziewiątce. Tam grałem całe życie. Gram jednak tam, gdzie trener chce. Teraz zostałem ustawiony potem nieco niżej i efekt był taki, że oddałem dobry strzał, zakończony bramką. To był impuls, instynkt, ale cieszę się, że wyszło tak, jak wyszło.

- Jesteś już w Płocku trochę miesięcy. Przyznasz chyba, że otoczka wokół klubu i Waszej drużyny zrobiła się naprawdę budująca.

- Atmosfera jest niesamowita. Mam nadzieję, że teraz jak skończy się budowa stadionu, to będzie jeszcze lepiej. Wielki szacunek dla kibiców. Mogę się tylko cieszyć, że gramy przy tak wspaniałej publiczności. Bardzo ciężko na to pracujemy, ale wiem, że po prostu na to zasługujemy. Teraz możemy się cieszyć z tego, co pokazujemy i że wzajemnie się każdy docenia.