Piotr Tomasik: "Najważniejsze jest dla mnie, żeby grać"
Zapraszamy na rozmowę z naszym doświadczonym obrońcą Piotrem Tomasikiem, który opowie m.in. o minionym tygodniu w Turcji, swoich celach na najbliższą rundę i występie w filmach GTA.
Za nami tydzień obozu opowiedz nam o swoich odczuciach i o treningach.
Obóz mija bardzo szybko, nie dłuży się. Dostaliśmy tu bardzo dobre warunki. Jeśli chodzi o boiska, to są to jedne z lepszych, na jakich trenowaliśmy. Jedzenie również jest bardzo dobre. Mamy w tym roku inne pokoje niż zazwyczaj, ponieważ na dole znajduje się wspólny salon, a na górze rozmieszczone są trzy pokoje. Jest bardzo sympatycznie. Jak wiadomo na obóz przyjeżdża się żeby ciężko trenować, szlifować swoją formę, poprawiać elementy, z którymi mieliśmy w pierwszej rundzie problem. Myślę, że idzie to wszystko ku lepszemu. Został jeszcze tydzień obozu i zamierzamy jeszcze ciężko pracować.
Wiadomo, że celem drużyny jest zdobycie jak największej ilości punktów i zaprezentowanie się jak najlepiej, a jakie są Twoje indywidualne cele.
Przede wszystkim musi być zdrowie, bo ostatnio z tym było gorzej. Dopadła mnie choroba i ciężko było się z niej wyleczyć. Dochodzę do siebie, z każdym treningiem jest coraz lepiej i z optymizmem patrzę na ten okres przed pierwszym ligowym meczem. Najważniejsze jest dla mnie, żeby grać, ponieważ jak człowiek gra, to na pewno jest zadowolony, bo to co wkłada na treningach daje efekty w postaci tego, że trener na ciebie postawi i grasz. W moim wieku jest to bardzo ważne, aby była systematyczna gra i z tygodnia na tydzień się prezentować przed płockimi kibicami.
Można powiedzieć, że Piotr Tomasik jest jak wino im starszy, tym lepszy?
Słyszałem gdzieś takie opinie. Staram się oddawać w każdym klubie, treningu, meczu 100% siebie. Myślę, że żaden trener ani żaden klub nie mają co do tego żadnych zastrzeżeń i kibice też to dostrzegają. Na pewno cieszę się grą i myślę, że jeśli będzie zdrowie to jeszcze kilka lat grania przede mną na wysokim poziomie i tego się trzymam.
Łukasz Sekulski ostatnio powiedział nam, że im starszy tym ma mniej rytuałów przed meczem, a jak jest w Twoim przypadku?
Jest kilka takich rytuałów, ale nie jest to znaczące. Jeden trener kiedyś powiedział, że takie przesądy są dla słabych ludzi. Bardziej powiedziałbym, że są to przyzwyczajenia z poprzednich lat. Zawsze jak wchodzę na boisko to lewą nogą i wkraczam na boisko bez dotykania linii. Zakładam też w pierwszej kolejności lewego buta, lewego ochraniacza i lewą getrę. To są takie moje przyzwyczajenia i towarzyszą mi już bardzo długi okres.
Masz zespoły bądź zawodników, gdzie gra przeciwko nim wywołuje u Ciebie większe emocje czy ze względu na dużą liczbę rozegranych spotkań nie robi to na Tobie wrażenia?
Nie przywiązuję do tego dużej wagi. Mamy takie czasy, gdzie obserwacja zawodnika nie stanowi problemu. Mamy w sztabie ludzi, którzy przekazują nam informację i jesteśmy w stanie przygotować się pod każdego przeciwnika. Z biegiem czasu i doświadczenia podchodzę do tego inaczej niż młodszy zawodnik, który dopiero zbiera szlify. Oczywiście zwrócę uwagę przeciwko komu gram, ale bardziej skupiam się na sobie, co ja mam zrobić, żeby zawodnika, który biega po mojej stronie nie dopuścić do sytuacji i żeby nie stwarzał problemów. Moim zadaniem jest defensywa, jeżeli coś się urodzi z przodu, to też będzie dobrze.
Za Tobą wiele zgrupowań. Było jakieś, które szczególnie zapadło Ci w pamięci?
Wiadomo jak to na obozie, jest dużo żartów, dużo śmiechu, ponieważ poza pracą jest czas na odpoczynek i spędzanie razem czasu, co nas scala. Jest wiele okazji do rozmowy. W domu po treningu każdy wraca do siebie do domu, a tutaj jesteśmy razem cały czas, dlatego tych sytuacji do rozmów jest bardzo dużo. Nie było takiej sytuacji, która zapadła mi w pamięci, żeby jakiś obóz zdecydowanie różnił się od innego, co pół roku jest to samo: treningi, jedzenie, odnowa. Być może było, ale już nie pamiętam.
Dochodzą nas słuchy, że masz zadatki na wspaniałego aktora, o czym świadczy Twój występ w filmach GTA, może to jakiś pomysł na swoją przyszłość po zakończeniu piłkarskiej kariery?
Nie, nie, nie (śmiech). Po propozycji ze strony marketingu na początku niechętnie podchodziłem do tego z racji tego, że jestem doświadczonym zawodnikiem. Wiem, na czym piłka nożna polega. W piłce jest duża szyderka i jakby poszło coś nie tak to ta linia między szyderką a zrobieniem czegoś dobrego jest bardzo cienka i tego się obawiałem, że tak może wyjść. Nikt się nie spodziewał, że odbiór tych filmów będzie, aż tak wielki. Sam nie spodziewałem się, że to tak fajnie wyjdzie. Nie wiem, czy moja osoba ma akurat do tego predyspozycje do GTA, bo nie wiemy tego, czy jeśli zrobione byłoby to z jakimś innym zawodnikiem odbiór byłby taki sam, ale widocznie tak musiało być. Naprawdę jestem bardzo zadowolony z tego jak wystąpiłem w tym filmie i pół żartem pół serio można powiedzieć, że wyszedłem na tym filmiku lepiej niż czasami na boisku. Cieszę się, że coś takiego powstało. Będzie to wspaniała pamiątka
Będzie więcej filmów z Twoim udziałem?
Nie wiem, co będzie teraz. Może będzie więcej filmów GTA, ale to już decyzja prezesa, trenera, dyrektora i ich inicjatywa czy kontrakt będzie przedłużony, czy nie. Myślę, że jak kontrakt będzie przedłużony, to wspólnie będziemy myśleć o kontynuacji serii GTA.
Gdybym nie został piłkarzem, byłbym…
Lubię samochody i szybką jazdę, więc bardzo chciałbym być kierowcą rajdowym.
Z kim jesteś w pokoju i czy ten skład był znany od dawna?
Z reguły jak przyjeżdżamy do hotelu, mamy pokoje dwuosobowe, w tym przypadku zawsze byłem z Łukaszem Sekulskim. Po pojawieniu się możliwości bycia w pokoju trzyosobowym dołączył do nas Kuba Rzeźniczak. Jest nas trójka doświadczonych zawodników. W sumie mamy razem ponad sto lat (śmiech) także jest dobrze.
Masz jakieś swoje prywatne postanowienia na ten rok?
Nie mam. Chciałbym kontynuować swoją karierę w Wiśle Płock. Dobrze się tutaj czuję, dobrze się tutaj czuje także moja rodzina. To jest w tej chwili najważniejsze. Na razie nie zaprzątam sobie niczym innym głowy. Chcę dobrze zacząć drugą rundę tego sezonu i dać podstawę zarządowi klubu, że zasługuję na podpisanie kolejnego kontraktu w Płocku. Życie mnie nauczyło, że nie można sobie planować dużo na przód, bo później życie to weryfikuje. Ja raczej nie robię planów długoterminowych i skupiam się na tym co będzie niebawem. Jeśli chodzi o marzenia piłkarskie, to w moim wieku gra w reprezentacji już mi nie grozi (śmiech), to było takie moje marzenie, niestety nie było mi dane. Skupiam się, żeby jak najlepiej grać dla Wisły.
Chciałbym zaprosić wszystkich kibiców i sympatyków na pierwsze domowe spotkanie. Bądźcie z nami, dopingujcie nas. Liczymy bardzo na was. W ciężkich chwilach jak to było w pierwszej rundzie byliście z nami, nie daliście nam odczuć, że jest inaczej. Na pewno będziemy walczyć, starać się o jak najlepsze rezultaty dla Wisły i jak najlepszy końcowy rezultat w tym sezonie. Miejmy nadzieję, że ten sezon będzie lepszy niż poprzedni i tego sobie życzmy.