Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Przełamania po latach

 

Trener Sobolewski notuje bardzo dobre wejście do drużyny Wisły Płock. W sześciu meczach pod jego wodzą Nafciarze odnieśli 4 zwycięstwa i zapisali na swoim koncie 12 punktów. Co więcej udało się wygrać z aktualnym liderem tabeli PKO Ekstraklasy Pogonią Szczecin na wyjeździe czy u siebie z ŁKS-em Łódź, Legią Warszawa oraz Wisłą Kraków! 

Radosław Sobolewski w roli szkoleniowca Nafciarzy oficjalnie zadebiutował w spotkaniu z mistrzem Polski. Do tej pory z Piastem w Gliwicach nie wygraliśmy nigdy w historii i niestety na początku swojej trenerskiej przygody także nowy trener Wisły Płock musiał uznać wyższość przeciwnika. Później było jednak już znacznie lepiej.

Wygrana z faworyzowaną Pogonią Szczecin (2:1) na wyjeździe nie przyszła łatwo, ale trafienia Ricardinho i Dominika Furmana pozwoliły nam 26 sierpnia cieszyć się z pierwszego kompletu oczek w sezonie 2019/2020. Dla naszego klubu był to pierwszy triumf w Szczecinie od... 31 marca 2007 roku, a więc po ponad 12 latach! Wówczas na listę strzelców w Wiśle wpisali się Vahan Gevorgyan oraz Tomáš Michálek.

Niespełna dwa miesiące później w pojedynku z ŁKS-em Łódź do bramki rywali trafiali natomiast dwaj inni Czesi: Lumír Sedláček i Tomáš Došek, dzięki czemu także łodzian pokonaliśmy 2:1. Tak samo jak... teraz. Minęło 12 lat i w premierowym meczu trenera Sobolewskiego na Stadionie im. Kazimierza Górskiego byliśmy górą. Grzegorz Kuświk i Giorgi Merebashvili sprawili, że poszliśmy za ciosem!

Jeszcze dłużej czekaliśmy na domową wygraną w Derbach Mazowsza z Legią Warszawa. Wynik 2:1 dla nas na tablicy świetlnej po raz ostatni widniał w październiku 2003, a gole strzelali Andrzej Kobylański i Dariusz Gęsior. Także ta passa została przerwana, a o wygranej w zaległym meczu 4. kolejki PKO Ekstraklasy z Legią zadecydował cios zadany przez Grzegorza Kuświka niewiele przed przerwą. 

Stolicę Małopolski w konfrontacjach z Wisłą Kraków - podobnie jak Warszawę - odczarowaliśmy jakiś czas temu, ale przy Łukasiewicza 34 nie potrafiliśmy wygrać od... 22 lat! Pierwsze i bardzo długo ostatnie zwycięstwo nad Białą Gwiazdą (3:0) w domu odnieśliśmy w sezonie 1997/1998. O sile drużyny stanowił wtedy Paweł Miaszkiewicz, który jesienią 1997 zapisał się w meczowym protokole jako zdobywca bramki, obok Mirosława Milewskiego i Marka Witkowskiego. W minioną niedzielę wreszcie udało nam się uporać z naszą imienniczką z Krakowa.

- Są takie mecze i rywale, z którymi na zwycięstwa czekaliśmy wiele lat. W domowych starciach z Legią Warszawa i Wisła Kraków pełną pulę punktów zgarnialiśmy odpowiednio po 16 i 22 latach. Oczywiście to zwycięstwa są najważniejsze, ale takie smakują szczególnie. Cieszę się, że zespół w taki właśnie sposób zapisuje się w historii. Jednocześnie wszyscy liczymy na kolejne po latach przełamania. Na najbliższe będzie szansa w Kielcach, a w przyszłości także w Gliwicach czy Poznaniu - powiedział wyraźnie zadowolony prezes Wisły Płock Jacek Kruszewski. 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni